Mocno się zastanawiam Baś nad tym wierszem.
Mam mieszane odczucia.
1 st wprowadza w oniryczny klimat. Czuję tu coś na kształt koszmaru
jaguar pisze: ↑15 lut 2018, 20:05
terror wypluwany
przez sen
którego peelka nie potrafi sobie przypomnieć,(snu) ale dość wyraziście odczuwa strach przed nieuniknionym.
2st to jakby chęć załagodzenia sytuacji, ale nie do końca po myśli "księżniczki" która nie ma chłodnego spojrzenia, ani pokory, wręcz tarci zmysły i też unosi się dumą, uważając że nie ona pierwsza powinna wyciągnąć dłoń.
Rzeczywiście nazewnictwo w tej strofie "księżniczka" książę" (choć może trochę odjechane) odbieram nie baśniowo jak Eka, ale jako ironię w stosunku do sytuacji i samych siebie.
jaguar pisze: ↑15 lut 2018, 20:05
po ludzku zagrzebaliśmy pokorę
ten wers Basiu mi nie podszedł ze względu na to "po ludzku" choć ja wiem co chciałaś wyrazić, naszą ludzką słabość, ale pokora jest cnotą, jest siłą, a stwierdzenie "po ludzku" odnosi się w życiu do jakiejś szlachetności, poprawności, wyrozumiałości, zatem moim zdaniem nietrafiona i nieciekawa kombinacja. Pozbyłabym się tego stwierdzenia.
To niedobrze że zagrzebano pokorę, dlatego polegi, dlatego zabrakło wiary i siły, a duma przysłoniła to co być może dałoby się uratować.
jaguar pisze: ↑15 lut 2018, 20:05
źle mi dzisiaj w przebraniu
bo nawet wiara pozwala na grzech,
W puencie wyrzut sumienia.
Odniesienie do wiary sugeruje że peelka jest osobą wierzącą i czuje że źle postąpiła, będąc dumną i nierozważną, pozwalając na rozsypanie się związku
bo..."co Bóg złączył..." myślę że o taki grzech tutaj chodzi.
Pozdrawiam Jaguarko.