idziemy w takiej kolejności
najpierw drobniejsze dziewczynki
przebierają jeszcze ciepłymi paluszkami
jak słodkie lizaki przyklejają się do języków
za nimi trochę starsze
z ich nabrzmiałych ust
ulatują srebrne chmury
najciszej jest w środku
pochód wydaje się nie mieć końca
one nim są
oddzielają białe od szarych
sweterki dopięte na piersiach
dłonie brudne i cuchnące
z którymi nie wiadomo co zrobić
nie rozdzielają się jak siostry
przyszły z innych początków
w ten sam koniec
przykładam głowę do poduszki
dwa tysiące osiemset dziewięćdziesiąt sześć piór
budzi mnie chłód
i dojrzewające ciepło w palcach
cudownie nie czuję bólu
zostawiam fotografie
na których się uśmiecham
wybieram miejsce obok najmłodszych
wtedy przestałam być dzieckiem
jestem początkiem
nie pożądaj końca
nie podążaj
pierwsza ja
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: pierwsza ja
Zwinęłaś tu w kłębek sporo rzeczy, Is.
Właśnie próbuję jakoś rozplątać te wątki, mając uczucie, jakby jednocześnie czegoś było za dużo, a czegoś za mało.
Bardzo lubiłam kiedyś bajkę o młodych latach. Stara samotna kobieta, mając poczucie zmarnowanego życia, poszła ich szukać, kierowana toczącym się kłębkiem z sierści swojego psa.
Trafiła do owej krainy swoich młodych lat i zobaczyła podobny obraz, jak ja teraz w wierszu. Korowód postaci - od najmłodszych dziewczynek, do najstarszych...
Może czasem wiersze są lustrem, w którym się przeglądamy?
Na marginesie - trochę niepotrzebnych słów bym usunęła.
- idziemy w takiej kolejności - a gdyby dać "w pewnej kolejności"?
- przebierają jeszcze ciepłymi paluszkami
jak słodkie lizaki przyklejają się do języków - podkreślone bym usunęła, "przyklejają" zmieniłabym na "kleją się", żeby nie było "przebierają/przyklejają".
- pochód wydaje się nie mieć końca
one nim są - to niezręczne dopowiedzenie i sformułowanie - "one są nim" jak już, ale to też dużo nie daje. Coś spójnego by się tu przydało - jakiś zgrabniejszy łącznik z następnym wersem.
Na razie tyle...
Masz buziaka za przypomnienie mi pewnych wartości.

Właśnie próbuję jakoś rozplątać te wątki, mając uczucie, jakby jednocześnie czegoś było za dużo, a czegoś za mało.
Bardzo lubiłam kiedyś bajkę o młodych latach. Stara samotna kobieta, mając poczucie zmarnowanego życia, poszła ich szukać, kierowana toczącym się kłębkiem z sierści swojego psa.
Trafiła do owej krainy swoich młodych lat i zobaczyła podobny obraz, jak ja teraz w wierszu. Korowód postaci - od najmłodszych dziewczynek, do najstarszych...
Może czasem wiersze są lustrem, w którym się przeglądamy?
Na marginesie - trochę niepotrzebnych słów bym usunęła.

- idziemy w takiej kolejności - a gdyby dać "w pewnej kolejności"?
- przebierają jeszcze ciepłymi paluszkami
jak słodkie lizaki przyklejają się do języków - podkreślone bym usunęła, "przyklejają" zmieniłabym na "kleją się", żeby nie było "przebierają/przyklejają".
- pochód wydaje się nie mieć końca
one nim są - to niezręczne dopowiedzenie i sformułowanie - "one są nim" jak już, ale to też dużo nie daje. Coś spójnego by się tu przydało - jakiś zgrabniejszy łącznik z następnym wersem.
Na razie tyle...
Masz buziaka za przypomnienie mi pewnych wartości.


Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 59
- Rejestracja: 18 lis 2011, 10:24
Re: pierwsza ja
dziękuję Mi : * za buziaka, a uwagi? pomyślę kochana : )
-
- Posty: 162
- Rejestracja: 04 lis 2011, 12:26
Re: pierwsza ja
Jestem początkiem nie pożądaj końca. Uroboros zakochany w sobie?
. Wybacz błazeństwa, jest dobrze, momentami bardzo. Pozdrawiam




sprawiedliwość panuje wszędzie
karabiny maszynowe i gliniarze
i ogrodzenia przekonają was o tym
właśnie tak
Charles Bukowski
karabiny maszynowe i gliniarze
i ogrodzenia przekonają was o tym
właśnie tak
Charles Bukowski
Re: pierwsza ja
Trochę za długo bo się trochę rozlazło (no chyba że to wspomnienie całego życia przeszło przed oczami w tym pochodzie) ale mimo wszystko jakby to tak skondensować...
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: pierwsza ja
Witam, wiersz zasługuje na wiele cięć, zdecydowanie jest za długi, zwłaszcza w drugiej części. Zresztą, tak naprawdę nie o długość chodzi, tylko o kondensację treści. Im mniej słów, tym lepiej, wtedy celniej trafiasz do odbiorcy z przekazem, nie nużysz go.
przyklejają się do języków jak słodkie lizaki"
Tak bym te wersy zapisała, wydobyła z nich wielowątkowość.
"najciszej jest w środku pochodu
oddzielają od szarych białe
sweterki dopięte na piersiach
nie wiadomo co zrobić
z cuchnącymi dłońmi"
Sugerowałabym taki zapis.
Po przeróbkach wiersz może być niezwykle interesujący.
Czekam na kolejne. Pozdrawiam,

Glo.
"przebierając paluszkami ciepłymi jeszczeIstar pisze:idziemy w takiej kolejności
najpierw drobniejsze dziewczynki
przebierają jeszcze ciepłymi paluszkami
jak słodkie lizaki przyklejają się do języków
przyklejają się do języków jak słodkie lizaki"
Tak bym te wersy zapisała, wydobyła z nich wielowątkowość.
Ta strofa, w moim odczuciu, zdecydowanie do kapitalnego remontu.Istar pisze:najciszej jest w środku
pochód wydaje się nie mieć końca
one nim są
oddzielają białe od szarych
sweterki dopięte na piersiach
dłonie brudne i cuchnące
z którymi nie wiadomo co zrobić
"najciszej jest w środku pochodu
oddzielają od szarych białe
sweterki dopięte na piersiach
nie wiadomo co zrobić
z cuchnącymi dłońmi"
Sugerowałabym taki zapis.
Ta strofa mi się osobiście nie podoba. Zawiera sporo banalnych treści. Osobiście radziłabym z niej zrezygnować.Istar pisze:budzi mnie chłód
i dojrzewające ciepło w palcach
cudownie nie czuję bólu
zostawiam fotografie
na których się uśmiecham
Podkreślony wers również, według mnie, do skasowania, jako zbyt dosłowny.Istar pisze:wybieram miejsce obok najmłodszych
wtedy przestałam być dzieckiem
Po przeróbkach wiersz może być niezwykle interesujący.
Czekam na kolejne. Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 34
- Rejestracja: 07 gru 2011, 18:01
Re: pierwsza ja
Ja nie będę pouczał bo nie znalazłem nic istotnego co by mnie osobiście gryzło.
Przemijanie, obraz kobiety i zamieszkałych w niej istotkach które poprzez czas tworzą jedną istotę zmierzającą do pewnego punktu. Nie koniec jest celem a sama droga to co się na niej tworzy i rozpada. Temat w całkiem nowym świetle i dość pomysłowo namalowany bo poeta jest malarzem słów.
Czytałem ostatnio wiersz ovoca_ziemi "chimeria" gdzie w ciało kobiety wrzuciła dwie istoty i trochę mi się z tym wierszem skojarzyło.
pozdrawiam
Przemijanie, obraz kobiety i zamieszkałych w niej istotkach które poprzez czas tworzą jedną istotę zmierzającą do pewnego punktu. Nie koniec jest celem a sama droga to co się na niej tworzy i rozpada. Temat w całkiem nowym świetle i dość pomysłowo namalowany bo poeta jest malarzem słów.
Czytałem ostatnio wiersz ovoca_ziemi "chimeria" gdzie w ciało kobiety wrzuciła dwie istoty i trochę mi się z tym wierszem skojarzyło.
pozdrawiam