Nokturn
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Nokturn
Nigdy razem; rozdziela nas tafla zimnego powietrza
jak witrynę i twarz w latarnianym zwidzie,
odbijasz, nie nasiąkając; gdy odejdę – inne
wrosną w ciebie światła i spojrzenia.
Nigdy więcej; z dłoni ścieka czerń, zlizuję
złą godzinę. Gniew się o swoje upomni.
Ślepa uliczka, moja, twoja, za późno na okrzyk.
Miasto połknęło sylwetki gwiazdami przekłute.
Nigdy dotąd; gubimy się w zdaniach
rozmienianych na drobne. Nie żałuj, nie żałuj.
Niech boli jeszcze bardziej; drobiny kryształu
w gardle płoną na umór. Już klamka zapadła.
Nadszedł czas, byś cudzą czułością napełniał klepsydry.
Kolejną noc chcesz zakrzyczeć. I trwa święte nigdy.
____________________
Glo.
jak witrynę i twarz w latarnianym zwidzie,
odbijasz, nie nasiąkając; gdy odejdę – inne
wrosną w ciebie światła i spojrzenia.
Nigdy więcej; z dłoni ścieka czerń, zlizuję
złą godzinę. Gniew się o swoje upomni.
Ślepa uliczka, moja, twoja, za późno na okrzyk.
Miasto połknęło sylwetki gwiazdami przekłute.
Nigdy dotąd; gubimy się w zdaniach
rozmienianych na drobne. Nie żałuj, nie żałuj.
Niech boli jeszcze bardziej; drobiny kryształu
w gardle płoną na umór. Już klamka zapadła.
Nadszedł czas, byś cudzą czułością napełniał klepsydry.
Kolejną noc chcesz zakrzyczeć. I trwa święte nigdy.
____________________
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Nokturn
Czegoś nie rozumiem. Jeśli przez większośc wiersza peel zarzucaGloinnen pisze:Kolejną noc chcesz zakrzyczeć
domyślnemu adresatowi coś, co można by nazwac brakiem zaangażowania,
to skąd na koniec ten zarzut o hałaśliwe natręctwo?
To jak ma właściwie byc
czy można to zdanie traktowac jako reakcję wewnętrzną?

- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Nokturn
Zastanawiam się, co by było, gdybyś zrobiła z tego klasyczny biały wiersz.
Bo prawdę mówiąc, sporo tu na niego zadatków.
Ale wprowadzasz także rymy, więc równie dobrze można by spróbować wiersza rymowanego.
rozmienianych na drobne. Nie żałuj, nie żałuj.
Niech boli jeszcze bardziej; drobiny kryształu
w gardle płoną na umór. Już klamka zapadła. - ładnie płynący 13-zgłowskowiec z 7/6.
Treść mnie wciągnęła - jest niebanalna i intrygująca.
Tak tylko myślę, czy "nigdy dotąd" jest całkowicie spójne ze zwrotką, w której występuje.
I czy nie pasowałoby lepiej "nigdy odtąd", jako kolejna faza.
Ostatnie dwa wersy to ładne przełamanie tej formy, z dobrą pointą podkreślającą znaczenie "nigdy".
A ja zabieram - "Miasto połknęło sylwetki gwiazdami przekłute".
Dobrego

Bo prawdę mówiąc, sporo tu na niego zadatków.
Ale wprowadzasz także rymy, więc równie dobrze można by spróbować wiersza rymowanego.

rozmienianych na drobne. Nie żałuj, nie żałuj.
Niech boli jeszcze bardziej; drobiny kryształu
w gardle płoną na umór. Już klamka zapadła. - ładnie płynący 13-zgłowskowiec z 7/6.
Treść mnie wciągnęła - jest niebanalna i intrygująca.
Tak tylko myślę, czy "nigdy dotąd" jest całkowicie spójne ze zwrotką, w której występuje.
I czy nie pasowałoby lepiej "nigdy odtąd", jako kolejna faza.
Ostatnie dwa wersy to ładne przełamanie tej formy, z dobrą pointą podkreślającą znaczenie "nigdy".
A ja zabieram - "Miasto połknęło sylwetki gwiazdami przekłute".

Dobrego

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Nokturn
Al - osie, raczej w pierwszej części nie chodzi o brak zaangażowania, lecz o okoliczności, które to zaangażowanie uniemożliwiają. (ups... i znowu tłumaczę wiersz,
). Stąd to zakrzykiwanie nocy, forma protestu, buntu, wyrażenia bezradności.
Miladoro, być może, jak kiedyś będę miała odrobinę czasu, pokuszę się na ubranie tego tekstu w bardziej zdyscyplinowaną formę (klasyczny biały, bądź sonet angielski), ale na razie chciałam, żeby był takim nieregularnym zapisem rozkminków peelki. Niech odzwierciedla jej szarpaninę, a rymy wprowadziłam celowo, i pewną melodię także... Jako przełamanie dotychczasowej doskonałości. Ech, nie wiem, to w sumie takie odautorskie bredzenie, wybaczcie...
Dziękuję Wam za komentarze,

Glo.

Miladoro, być może, jak kiedyś będę miała odrobinę czasu, pokuszę się na ubranie tego tekstu w bardziej zdyscyplinowaną formę (klasyczny biały, bądź sonet angielski), ale na razie chciałam, żeby był takim nieregularnym zapisem rozkminków peelki. Niech odzwierciedla jej szarpaninę, a rymy wprowadziłam celowo, i pewną melodię także... Jako przełamanie dotychczasowej doskonałości. Ech, nie wiem, to w sumie takie odautorskie bredzenie, wybaczcie...
Dziękuję Wam za komentarze,


Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Re: Nokturn
Nigdy razem; rozdziela nas tafla zimnego powietrza
jak witrynę i twarz w latarnianym zwidzie,
odbijasz, nie nasiąkając; gdy odejdę – inne
wrosną w ciebie światła i spojrzenia.
Nigdy więcej; z dłoni ścieka czerń, zlizuję
złą godzinę. Gniew się o swoje upomni.
Ślepa uliczka, moja, twoja; za późno na okrzyk. <- konsekwencja budowy
Miasto połknęło sylwetki gwiazdami przekłute. <- przekute gwiazdami (wydaje mi sie że inwers niepotrzebny)
Nigdy dotąd; gubimy się w zdaniach
rozmienianych na drobne. Nie żałuj, nie żałuj.
Niech boli jeszcze bardziej; drobiny kryształu
w gardle płoną na umór. Już klamka zapadła. <- zamiast na umór proponuje jakiś zamiennik np.żarliwie; potwornie...
Nadszedł czas, byś cudzą czułością napełniał klepsydry. <- tu brak logiki
Kolejną noc chcesz zakrzyczeć. I trwa święte nigdy. <- zamiast chcesz proponuje próbujesz
takie daję propozycję/uwagi...niebieskie wg mnie do wywalenia...tam gdzie napisałem brak logiki , proponuje coś w tym sensie : Nadszedł czas, byś przestał cudzą czułością wypełniać klepsydry. - ale jeszcze trzeba przemyśleć
ps wiersz w moim klimacie - dobry
m
____________________
Glo.[/quote]
jak witrynę i twarz w latarnianym zwidzie,
odbijasz, nie nasiąkając; gdy odejdę – inne
wrosną w ciebie światła i spojrzenia.
Nigdy więcej; z dłoni ścieka czerń, zlizuję
złą godzinę. Gniew się o swoje upomni.
Ślepa uliczka, moja, twoja; za późno na okrzyk. <- konsekwencja budowy
Miasto połknęło sylwetki gwiazdami przekłute. <- przekute gwiazdami (wydaje mi sie że inwers niepotrzebny)
Nigdy dotąd; gubimy się w zdaniach
rozmienianych na drobne. Nie żałuj, nie żałuj.
Niech boli jeszcze bardziej; drobiny kryształu
w gardle płoną na umór. Już klamka zapadła. <- zamiast na umór proponuje jakiś zamiennik np.żarliwie; potwornie...
Nadszedł czas, byś cudzą czułością napełniał klepsydry. <- tu brak logiki
Kolejną noc chcesz zakrzyczeć. I trwa święte nigdy. <- zamiast chcesz proponuje próbujesz
takie daję propozycję/uwagi...niebieskie wg mnie do wywalenia...tam gdzie napisałem brak logiki , proponuje coś w tym sensie : Nadszedł czas, byś przestał cudzą czułością wypełniać klepsydry. - ale jeszcze trzeba przemyśleć
ps wiersz w moim klimacie - dobry
m
____________________
Glo.[/quote]
-
- Posty: 34
- Rejestracja: 07 gru 2011, 18:01
Re: Nokturn
Nie pasują mi te znaki ";" może : albo - a szczególnie w jednym miejscu jest zbędny
odbijasz, nie nasiąkając; gdy odejdę – inne
Miłość, która się kończy ale zarazem jest tak silna a bynajmniej była i zostawia swoje piętno. To tak jak z pierwszym pocałunkiem, który jest niepowtarzalny a reszta jest tylko jego odbiciem w niedoskonałym zwierciadle. Jak w książkach Rogera Zelaznego a dokładnie w Kronikach Ambru jeden prawdziwy świat i pozostałe, które są jedynie jego odbiciem w lekko zmienionej formie. Z drugiej strony człowiek jest taką nienasyconą istotą, której nie da się zapełnić zawsze będzie mu mało nawet w miłości. Jest taka indiańska legenda gdzie zwierzęta uczyły smutnego człowieka swoich umiejętności a on dalej był smutny bo w nas jest taka otchłań jak czarna dziura jej nie da się zapełnić. W miłości też będzie ta czarna dziura chociaż to już dwuznaczne skojarzenie.
pozdrawiam
odbijasz, nie nasiąkając; gdy odejdę – inne
Miłość, która się kończy ale zarazem jest tak silna a bynajmniej była i zostawia swoje piętno. To tak jak z pierwszym pocałunkiem, który jest niepowtarzalny a reszta jest tylko jego odbiciem w niedoskonałym zwierciadle. Jak w książkach Rogera Zelaznego a dokładnie w Kronikach Ambru jeden prawdziwy świat i pozostałe, które są jedynie jego odbiciem w lekko zmienionej formie. Z drugiej strony człowiek jest taką nienasyconą istotą, której nie da się zapełnić zawsze będzie mu mało nawet w miłości. Jest taka indiańska legenda gdzie zwierzęta uczyły smutnego człowieka swoich umiejętności a on dalej był smutny bo w nas jest taka otchłań jak czarna dziura jej nie da się zapełnić. W miłości też będzie ta czarna dziura chociaż to już dwuznaczne skojarzenie.
pozdrawiam
Re: Nokturn
zacznę od tego co mi się bardzo podoba:
gdy odejdę – inne
wrosną w ciebie światła i spojrzenia.(...)
z dłoni ścieka czerń, zlizuję złą godzinę. (...)
gubimy się w zdaniach
rozmienianych na drobne (...)
Nadszedł czas, byś cudzą czułością napełniał klepsydry.
Kolejną noc chcesz zakrzyczeć. I trwa święte nigdy.
super
a teraz to co nie bardzo:
wszystkie "nigdy" oprócz ostatniego
rozdziela nas tafla zimnego powietrza
jak witrynę i twarz w latarnianym zwidzie, (...)
Gniew się o swoje upomni.(...)
Ślepa uliczka, moja, twoja, za późno na okrzyk.
Miasto połknęło sylwetki gwiazdami przekłute.
Nigdy dotąd; Nie żałuj, nie żałuj.
Niech boli jeszcze bardziej; drobiny kryształu
w gardle płoną na umór. Już klamka zapadła.
szczególnie wyróżnione kolorem
całość sprawia pozytywne wrażenie
choć wiersz jest nierówny, miejscami bardzo dobry - miejscami słaby
dla ulepszenia rytmiki proponuję jedną zmianę:
gdy odejdę – inne
wrosną w ciebie światła i spojrzenia.(...)
z dłoni ścieka czerń, zlizuję złą godzinę. (...)
gubimy się w zdaniach
rozmienianych na drobne (...)
Nadszedł czas, byś cudzą czułością napełniał klepsydry.
Kolejną noc chcesz zakrzyczeć. I trwa święte nigdy.
super
a teraz to co nie bardzo:
wszystkie "nigdy" oprócz ostatniego
rozdziela nas tafla zimnego powietrza
jak witrynę i twarz w latarnianym zwidzie, (...)
Gniew się o swoje upomni.(...)
Ślepa uliczka, moja, twoja, za późno na okrzyk.
Miasto połknęło sylwetki gwiazdami przekłute.
Nigdy dotąd; Nie żałuj, nie żałuj.
Niech boli jeszcze bardziej; drobiny kryształu
w gardle płoną na umór. Już klamka zapadła.
szczególnie wyróżnione kolorem

całość sprawia pozytywne wrażenie
choć wiersz jest nierówny, miejscami bardzo dobry - miejscami słaby
dla ulepszenia rytmiki proponuję jedną zmianę:
PozdroNigdy dotąd; gubimy się w zdaniach
rozmienianych na drobne. Nie żałuj, nie żałuj.
Niech boli jeszcze bardziej (mocniej)
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Nokturn
Te kryształy, płonące na umór...
Znam je. Lubią płonąć nad miastem, gdy już inwersje pijane nocą i sylwetki połknięte, przekłute.
Wiesz, mam wrażenie jakbym tam był czytając.
Szkoda tylko, że nie zrobiłaś z tego regularnej formy.
Byłbym usatysfakcjonowany do bólu.
Wiem, nie o moją satysfakcję tu chodzi.
Nie drę mordy więc, żeby nie zakrzyczeć nocy...
Pozdrawiam

Znam je. Lubią płonąć nad miastem, gdy już inwersje pijane nocą i sylwetki połknięte, przekłute.
Wiesz, mam wrażenie jakbym tam był czytając.
Szkoda tylko, że nie zrobiłaś z tego regularnej formy.
Byłbym usatysfakcjonowany do bólu.
Wiem, nie o moją satysfakcję tu chodzi.

Nie drę mordy więc, żeby nie zakrzyczeć nocy...
Pozdrawiam




Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Nokturn
Rozumiem
Dzięki za wyjaśnienia

Dzięki za wyjaśnienia

- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Nokturn
Dziękuję, Meduzo, za Twoje uwagi do wiersza. Muszę jeszcze je przemyśleć, zanim przygotuję drugą wersję utworu. Zwłaszcza, że pojawiły się już sugestie, aby zrobić z niego regularny wiersz rymowany, niewykluczone, że spróbuję.

Magnus Awatson - akurat średniki (;) - to moja... maniera, bardzo je lubię... Co nie znaczy, że używam ich z umiarem, pewnie nie... Dziękuję Ci za ciekawą interpretację wiersza.

Arti, dzięki za krytyczne spojrzenie. Nagromadzenie zaimków - "swoje, moja", "twoja" - rzeczywiście
Na niepodobanie się nic nie poradzę... Sugerujesz, że to zbyt banalne, albo za dużo patosu?

Skaranie...

Alos -
Glo.

Magnus Awatson - akurat średniki (;) - to moja... maniera, bardzo je lubię... Co nie znaczy, że używam ich z umiarem, pewnie nie... Dziękuję Ci za ciekawą interpretację wiersza.

Arti, dzięki za krytyczne spojrzenie. Nagromadzenie zaimków - "swoje, moja", "twoja" - rzeczywiście


Skaranie...
A o czyją, do KN? Jesteś jednym z czytelników, których wszak trzeba zachwycić!skaranie boskie pisze:Wiem, nie o moją satysfakcję tu chodzi.

Alos -

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl