Nokturn
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Nokturn
#1 Post autor: Gloinnen » 07 gru 2011, 14:08
jak witrynę i twarz w latarnianym zwidzie,
odbijasz, nie nasiąkając; gdy odejdę – inne
wrosną w ciebie światła i spojrzenia.
Nigdy więcej; z dłoni ścieka czerń, zlizuję
złą godzinę. Gniew się o swoje upomni.
Ślepa uliczka, moja, twoja, za późno na okrzyk.
Miasto połknęło sylwetki gwiazdami przekłute.
Nigdy dotąd; gubimy się w zdaniach
rozmienianych na drobne. Nie żałuj, nie żałuj.
Niech boli jeszcze bardziej; drobiny kryształu
w gardle płoną na umór. Już klamka zapadła.
Nadszedł czas, byś cudzą czułością napełniał klepsydry.
Kolejną noc chcesz zakrzyczeć. I trwa święte nigdy.
____________________
Glo.
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Gloinnen
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Nokturn
#2 Post autor: Alek Osiński » 07 gru 2011, 15:26
Czegoś nie rozumiem. Jeśli przez większośc wiersza peel zarzucaGloinnen pisze:Kolejną noc chcesz zakrzyczeć
domyślnemu adresatowi coś, co można by nazwac brakiem zaangażowania,
to skąd na koniec ten zarzut o hałaśliwe natręctwo?
To jak ma właściwie byc
czy można to zdanie traktowac jako reakcję wewnętrzną?

Alek Osiński
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Nokturn
#3 Post autor: Miladora » 07 gru 2011, 15:32

Bo prawdę mówiąc, sporo tu na niego zadatków.
Ale wprowadzasz także rymy, więc równie dobrze można by spróbować wiersza rymowanego.

rozmienianych na drobne. Nie żałuj, nie żałuj.
Niech boli jeszcze bardziej; drobiny kryształu
w gardle płoną na umór. Już klamka zapadła. - ładnie płynący 13-zgłowskowiec z 7/6.
Treść mnie wciągnęła - jest niebanalna i intrygująca.
Tak tylko myślę, czy "nigdy dotąd" jest całkowicie spójne ze zwrotką, w której występuje.
I czy nie pasowałoby lepiej "nigdy odtąd", jako kolejna faza.
Ostatnie dwa wersy to ładne przełamanie tej formy, z dobrą pointą podkreślającą znaczenie "nigdy".
A ja zabieram - "Miasto połknęło sylwetki gwiazdami przekłute".

Dobrego

co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
Miladora
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Nokturn
#4 Post autor: Gloinnen » 07 gru 2011, 15:49

Miladoro, być może, jak kiedyś będę miała odrobinę czasu, pokuszę się na ubranie tego tekstu w bardziej zdyscyplinowaną formę (klasyczny biały, bądź sonet angielski), ale na razie chciałam, żeby był takim nieregularnym zapisem rozkminków peelki. Niech odzwierciedla jej szarpaninę, a rymy wprowadziłam celowo, i pewną melodię także... Jako przełamanie dotychczasowej doskonałości. Ech, nie wiem, to w sumie takie odautorskie bredzenie, wybaczcie...
Dziękuję Wam za komentarze,


Glo.
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Gloinnen
Re: Nokturn
#5 Post autor: meduza » 07 gru 2011, 16:47
jak witrynę i twarz w latarnianym zwidzie,
odbijasz, nie nasiąkając; gdy odejdę – inne
wrosną w ciebie światła i spojrzenia.
Nigdy więcej; z dłoni ścieka czerń, zlizuję
złą godzinę. Gniew się o swoje upomni.
Ślepa uliczka, moja, twoja; za późno na okrzyk. <- konsekwencja budowy
Miasto połknęło sylwetki gwiazdami przekłute. <- przekute gwiazdami (wydaje mi sie że inwers niepotrzebny)
Nigdy dotąd; gubimy się w zdaniach
rozmienianych na drobne. Nie żałuj, nie żałuj.
Niech boli jeszcze bardziej; drobiny kryształu
w gardle płoną na umór. Już klamka zapadła. <- zamiast na umór proponuje jakiś zamiennik np.żarliwie; potwornie...
Nadszedł czas, byś cudzą czułością napełniał klepsydry. <- tu brak logiki
Kolejną noc chcesz zakrzyczeć. I trwa święte nigdy. <- zamiast chcesz proponuje próbujesz
takie daję propozycję/uwagi...niebieskie wg mnie do wywalenia...tam gdzie napisałem brak logiki , proponuje coś w tym sensie : Nadszedł czas, byś przestał cudzą czułością wypełniać klepsydry. - ale jeszcze trzeba przemyśleć
ps wiersz w moim klimacie - dobry
m
____________________
Glo.[/quote]
meduza
-
- Posty: 34
- Rejestracja: 07 gru 2011, 18:01
Re: Nokturn
#6 Post autor: Magnus Awatson » 07 gru 2011, 22:53
odbijasz, nie nasiąkając; gdy odejdę – inne
Miłość, która się kończy ale zarazem jest tak silna a bynajmniej była i zostawia swoje piętno. To tak jak z pierwszym pocałunkiem, który jest niepowtarzalny a reszta jest tylko jego odbiciem w niedoskonałym zwierciadle. Jak w książkach Rogera Zelaznego a dokładnie w Kronikach Ambru jeden prawdziwy świat i pozostałe, które są jedynie jego odbiciem w lekko zmienionej formie. Z drugiej strony człowiek jest taką nienasyconą istotą, której nie da się zapełnić zawsze będzie mu mało nawet w miłości. Jest taka indiańska legenda gdzie zwierzęta uczyły smutnego człowieka swoich umiejętności a on dalej był smutny bo w nas jest taka otchłań jak czarna dziura jej nie da się zapełnić. W miłości też będzie ta czarna dziura chociaż to już dwuznaczne skojarzenie.
pozdrawiam
Magnus Awatson
Re: Nokturn
#7 Post autor: Arti » 07 gru 2011, 23:02
gdy odejdę – inne
wrosną w ciebie światła i spojrzenia.(...)
z dłoni ścieka czerń, zlizuję złą godzinę. (...)
gubimy się w zdaniach
rozmienianych na drobne (...)
Nadszedł czas, byś cudzą czułością napełniał klepsydry.
Kolejną noc chcesz zakrzyczeć. I trwa święte nigdy.
super
a teraz to co nie bardzo:
wszystkie "nigdy" oprócz ostatniego
rozdziela nas tafla zimnego powietrza
jak witrynę i twarz w latarnianym zwidzie, (...)
Gniew się o swoje upomni.(...)
Ślepa uliczka, moja, twoja, za późno na okrzyk.
Miasto połknęło sylwetki gwiazdami przekłute.
Nigdy dotąd; Nie żałuj, nie żałuj.
Niech boli jeszcze bardziej; drobiny kryształu
w gardle płoną na umór. Już klamka zapadła.
szczególnie wyróżnione kolorem

całość sprawia pozytywne wrażenie
choć wiersz jest nierówny, miejscami bardzo dobry - miejscami słaby
dla ulepszenia rytmiki proponuję jedną zmianę:
PozdroNigdy dotąd; gubimy się w zdaniach
rozmienianych na drobne. Nie żałuj, nie żałuj.
Niech boli jeszcze bardziej (mocniej)
Arti
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Nokturn
#8 Post autor: skaranie boskie » 07 gru 2011, 23:14
Znam je. Lubią płonąć nad miastem, gdy już inwersje pijane nocą i sylwetki połknięte, przekłute.
Wiesz, mam wrażenie jakbym tam był czytając.
Szkoda tylko, że nie zrobiłaś z tego regularnej formy.
Byłbym usatysfakcjonowany do bólu.
Wiem, nie o moją satysfakcję tu chodzi.

Nie drę mordy więc, żeby nie zakrzyczeć nocy...
Pozdrawiam




To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
skaranie boskie
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Alek Osiński
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Nokturn
#10 Post autor: Gloinnen » 08 gru 2011, 0:32

Magnus Awatson - akurat średniki (;) - to moja... maniera, bardzo je lubię... Co nie znaczy, że używam ich z umiarem, pewnie nie... Dziękuję Ci za ciekawą interpretację wiersza.

Arti, dzięki za krytyczne spojrzenie. Nagromadzenie zaimków - "swoje, moja", "twoja" - rzeczywiście


Skaranie...
A o czyją, do KN? Jesteś jednym z czytelników, których wszak trzeba zachwycić!skaranie boskie pisze:Wiem, nie o moją satysfakcję tu chodzi.

Alos -

Glo.
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Gloinnen
Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”
- WINDĄ W PRZYSZŁOŚĆ
- WYŻEJ, NIŻ ÓSME PIĘTRO
- ↳ TEKSTY Z GÓRNEJ PÓŁKI
- ↳ DNI LITERATURY
- ↳ DNI LITERATURY DZIECIĘCEJ
- UTWORY POETYCKIE
- ↳ WIERSZE BIAŁE I WOLNE
- ↳ TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE
- ↳ OKRUCHY POETYCKIE
- ↳ RADOSNA TWÓRCZOŚĆ
- ↳ CYKLE POETYCKIE
- ↳ coobus
- ↳ Kalendarz
- ↳ EdwardSkwarcan
- ↳ intymny pamiętnik nastolatki
- ↳ skaranie boskie
- ↳ Napisy na słońcu
- ↳ INNE
- ↳ EKSTREMALNIE...
- ↳ MIŁE ZŁEGO POCZĄTKI
- ↳ MÓJ TOMIK
- ↳ 411
- ↳ alchemik
- ↳ alegoria
- ↳ anastazja
- ↳ atoja
- ↳ Bożena
- ↳ bronmus45
- ↳ coobus
- ↳ Dante
- ↳ Elunia
- ↳ em_
- ↳ emelly
- ↳ Fałszerz komunikatów
- ↳ Gloinnen
- ↳ jabberwocky
- ↳ JSK
- ↳ ks-hp
- ↳ laura bran
- ↳ lczerwosz
- ↳ Malwina
- ↳ Mchuszmer
- ↳ Miladora
- ↳ Nalka31
- ↳ NathirPasza
- ↳ Nicol
- ↳ semiramida
- ↳ skaranie boskie
- ↳ Sokratex
- ↳ tea
- ↳ teo
- ↳ Tomek i Agatka
- UTWORY PROZATORSKIE
- ↳ OPOWIADANIA
- ↳ OKRUCHY PROZATORSKIE
- ↳ PROZA DOKUMENTALNA I PUBLICYSTYKA
- ↳ PROZA POETYCKA
- ↳ CIĄG DALSZY NASTĄPI
- ↳ 411
- ↳ Jakim
- ↳ Alicja Jonasz
- ↳ Wirtualny szczur
- ↳ Świerszcz w trawie
- ↳ Powrót na wrzosowisko
- ↳ Ekspres do kawy
- ↳ Elunia
- ↳ Ponidzie
- ↳ lacoyte
- ↳ Ślepe zło
- ↳ Lucile
- ↳ W cieniu arkad
- ↳ violka
- ↳ Arystokrata
- ↳ zdzichu
- ↳ Świat według Zdzicha
- ↳ W oleandrach
- INNE RODZAJE TWÓRCZOŚCI
- ↳ DRAMAT
- ↳ DRAMATY W ODCINKACH
- ↳ zdzichu
- ↳ Zima wasza, wiosna nasza
- ↳ pallas
- ↳ Ciemne wieki, czyli co w baśni piszczy
- ↳ UTWORY DLA DZIECI
- ↳ AUREA DICTA
- ↳ TŁUMACZENIA
- ↳ Poezja
- ↳ Proza
- ↳ PIOSENKA DOBRA NA WSZYSTKO
- ↳ LITERATURA ZAANGAŻOWANA
- ↳ POLITYCZNE ECHA
- ↳ MODLITEWNIK (NIE TYLKO) LITERACKI
- ↳ TWÓRCZOŚĆ OKOLICZNOŚCIOWA
- ↳ WSPOMNIENIA O TYCH, KTÓRYCH JUŻ NIE MA
- ↳ UTWORY KU CZCI
- ↳ BEZ TRZYMANKI
- SZTUKA WIZUALNA
- ↳ GRAFIKA
- ↳ FOTOGRAFIA ARTYSTYCZNA
- ↳ MALARSTWO, RYSUNEK
- ↳ SZTUKA UŻYTKOWA
- ↳ NASZE NAJLEPSZE
- ↳ POEZJA
- ↳ PROZA
- ↳ KOMENTARZE
- ↳ RECENZENCI
- ↳ STARE WYBORY
- ↳ WARTO PRZECZYTAĆ
- DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ
- ↳ LITERATUROZNAWSTWO
- ↳ JĘZYKOZNAWSTWO
- ↳ KĄCIK PORAD
- ↳ JAK PISAĆ DOBRE WIERSZE
- ↳ JAK PISAĆ DOBRĄ PROZĘ
- WRZUĆ NA LUZ
- ↳ LAURKI
- ↳ ULUBIONE
- ↳ PIOSENKI Z TEKSTEM
- ↳ GRY I ZABAWY
- ↳ MOIM SKROMNYM ZDANIEM
- ↳ WSZYSTKIE CHWYTY DOZWOLONE
- SPIĘCIA
- ↳ KONKURSY
- ↳ POJEDYNKI
- ↳ MAŁY TURNIEJ POJEDYNKÓW
- ↳ ARCHIWUM MTP
- ↳ FOLDERY PRYWATNE
- ↳ 4hc
- POKOJE DYSKUSYJNE
- ↳ PRZEDPOKÓJ
- ↳ POKÓJ GOŚCINNY
- ↳ ZANIM WEJDZIESZ NA ÓSME PIĘTRO