Czas apokalipsy kina Sawa
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Czas apokalipsy kina Sawa
Na ulicy Saskiej. Tam wcześniej była podstawówka, do której chodziłem.
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: Czas apokalipsy kina Sawa
No proszę
A eksperyment się udał? 


- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Czas apokalipsy kina Sawa
No chyba widać. Wcale się nie chwalę.Fałszerz komunikatów pisze:A eksperyment się udał?
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: Czas apokalipsy kina Sawa
Pytałem się o wiersz, nie Twą biografię 

Re: Czas apokalipsy kina Sawa
Przez ostatnie kilka lat, co najmniej raz w miesiącu, bywałam przy Placu Przymierza. Do lutego, pod numerem pięć, mieszkała bardzo ważna dla mnie osoba. Niestety już jej nie ma. Sawy też nie ma. A plac pozostał tylko w nazwie ulicy.
Ale my jesteśmy, kochani i nie damy się pokonać

Ale my jesteśmy, kochani i nie damy się pokonać




- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Czas apokalipsy kina Sawa
Fałszerz komunikatów pisze:Pytałem się o wiersz, nie Twą biografię

Udał się. Nagadaliśmy się o wspomnieniach, teraz o wierszu. Nie wiem, czy tylko umiem rozdzielić emocje.
Mnie się ta "hybryda" podoba właśnie ze względu na swoją hybrydowość. W ten sposób coś się dzieje, akcja wynika ze zmian obrazów, z których każdy się trochę rusza, trochę jak animowane gify poukładane w formie gazetki ściennej, dziś na stronie www. To nie film jest jednak, jak w kinie "Sawa". W gruncie rzeczy pamięta się tylko epizody, zatem przekaz jest wierny. A dobór migawek. Jak najbardziej. Istotnie, nieoczekiwanie wchodzisz w świat fikcji, jakby filmu. Całowanie się, a dalej każdy się domyśla. Po ciemku, jak w kinie.
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: Czas apokalipsy kina Sawa
Kino Sawa... Zaglądam tam jeszcze. To możliwe. W minigaleryjce, która mieści się w tym miejscu, gdzie było to kino (kultowe dla mnie, bo wszystkie tamte kina stały się kultowe, gdy zniknęły), moja żona ma swojego dentystę. Zawożę ja, potem idę na godzinny spacer po Francuskiej, szlakiem wspomnień. Odwiedzam Osiecką, siadam przy sąsiednim stoliku, lubię z nią porozmawiać, niektóre rozmowy zapisuję.
http://jasnewrzosy.blogspot.com/2009/10 ... ele-4.html
Obok, na przystanku, przeglądam w witrynie księgarni tytuły nowości. Tu przez lata wsiadałem do autobusu, niemal przez 20 lat, tu Agnieszkę mijałem na ulicy. Odwiedzam jej ulubioną kefejkę, jej dom...
Kino Sawa. Uderzyłeś mnie mocno w słabiznę tym wierszem. A kino moich pierwszych filmów? To "Syrena". I też jest już tylko wspomnieniem.
Pozdrawiam. Z podziękowaniem
http://jasnewrzosy.blogspot.com/2009/10 ... ele-4.html
Obok, na przystanku, przeglądam w witrynie księgarni tytuły nowości. Tu przez lata wsiadałem do autobusu, niemal przez 20 lat, tu Agnieszkę mijałem na ulicy. Odwiedzam jej ulubioną kefejkę, jej dom...
Kino Sawa. Uderzyłeś mnie mocno w słabiznę tym wierszem. A kino moich pierwszych filmów? To "Syrena". I też jest już tylko wspomnieniem.
Pozdrawiam. Z podziękowaniem

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
-
- Posty: 833
- Rejestracja: 11 mar 2012, 12:41
Re: Czas apokalipsy kina Sawa
Klimatyczny wiersz, przeczytałąm z przyjemnością.
Pozdrawiam,
A.
Pozdrawiam,
A.
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: Czas apokalipsy kina Sawa
EwaMagda - jeszcze poezja nie zginęła (na Saskiej Kępie) póki my żyjemy
Adela - kolejny uśmiech przesyłam
Czerwosz - bardzo obawiałem się tego eksperymentu, jak widać - bezpodstawnie
Coobus - z przyjemnością poczytam Twoje wspomnienia z najlepszej dzielnicy w Warszawie

Adela - kolejny uśmiech przesyłam

Czerwosz - bardzo obawiałem się tego eksperymentu, jak widać - bezpodstawnie

Coobus - z przyjemnością poczytam Twoje wspomnienia z najlepszej dzielnicy w Warszawie

Re: Czas apokalipsy kina Sawa
FK - na Czerniakowie poezja też ma się nieźle 
(...)Na Czerniakowskiej, róg Gagarina
Ostatni tramwaj jęknął na szynach
Ostatni tramwaj, a za nim taxi
Tam gdzie Sielanka – warszawski Maxim(...)
/Agnieszka Osiecka /
Po Sielance była Karczma Słupska, a teraz jest Sowa&Przyjaciele. Właścicielem jest Robert Sowa


(...)Na Czerniakowskiej, róg Gagarina
Ostatni tramwaj jęknął na szynach
Ostatni tramwaj, a za nim taxi
Tam gdzie Sielanka – warszawski Maxim(...)
/Agnieszka Osiecka /
Po Sielance była Karczma Słupska, a teraz jest Sowa&Przyjaciele. Właścicielem jest Robert Sowa




