januszek pisze:
"snuje się" -> ma właściwie tylko jedna informację, a z wnikliwej obserwacji mgły można dowiedzieć się bardzo dużo, w dodatku ona potrafi mówić i chce wiele nam powiedzieć ... i nawet bywa kolorowa, itd.
ooo, Januszku - Kraków uchodził kiedyś za "miasto mgły", ja jeszcze pamiętam taką rozmaitość mgieł w mieście, że aż hej! Również - kolorowe mgły, zależnie od tego, jakie światło na nie padało, jak były gęste, i jak się przemieszczały - np: górna część mgły była różowawa i "snuła się" powoli w jedną stronę, pod nią kłębiła się we wszystkich kierunkach mgła szarozłota, za przy ziemi pełzała mgła szara. Czasem gęste macki mgły wnikały w delikatniejszy pod względem "konsystencji" opar. Mogłabym tak jeszcze długo - o mgle porannej, tej w ciągu dnia, wieczornej i nocnej. Ale chyba wiesz, co mam na myśli...
januszek pisze:
nie lekceważmy więc starszych ludzi, oni nie tylko się snują -
a skąd u Ciebie supozycja, że moje "snuję się" - to wyraz lekceważenia? Przeciwnie - to wyraz smutku, troski i tkliwości, że jest taka słaba, delikatna i ... zniszczalna. Mam nadzieję, że nikt więcej nie odebrał tego słowa pejoratywnie. No, ale przeczytałeś po Swojemu, i niech tak będzie...
z serdecznością...
Ewa