- niedokończony pamiętnik w czarnej okładce
rozdział otwarty na
astrometria treści względem bezsensu
coś
od pokrzyku do poszeptu
dłuższe niż życie
ciało które stało się słowem
człowiek
- Bożena
- Posty: 1338
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32
Re: człowiek
tak - marność życia- cóż znaczy człowiek- jedynie słowo które może pozostanie po nim- oj gorzko u Ciebie 

-
- Posty: 320
- Rejestracja: 31 paź 2011, 21:41
- Lokalizacja: wszechświat
Re: człowiek
przewrotność, czyni poetę.Sokratex pisze:ciało które stało się słowem

słowo stało się ciałem a ciało słowem.
pozdrawiam ciepło

aż po ostatnie słowo, aż po myśl ostatnią...
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: człowiek
Ale to dobrze, jeśli przeżywamy samych siebie. Jedni nawet o setki lat, choć bywają chwile, kiedy jak za życia mieszają się z tłumemBożena pisze:tak - marność życia- cóż znaczy człowiek- jedynie słowo które może pozostanie po nim- oj gorzko u Ciebie
- pierwszy śnieg -
bezimienny wieszcz
na rynku
- pierwszy śnieg -
Zupełnie jak w tym porzekadle: "Poeta głowa nie ta"meandra pisze:przewrotność, czyni poetę.

Pięknie dziękuję za komentarze


Re: człowiek
Rozważania nad kruchością życia, ciało znaczy tyle co ulotne słowo.
Pozdrawiam
Pozdrawiam

-
- Posty: 803
- Rejestracja: 30 paź 2011, 17:05
- Lokalizacja: Piwnica
Re: człowiek
Dobrze zrozumiałem? Pozorne położenie/ruch ciał niebieskich treści względem bezsensu, czyli coś pomiędzy wilczą jagodą a poszeptem (ktoś szeptał)Sokratex pisze:astrometria treści względem bezsensu
coś
od pokrzyku do poszeptu
Czy to nie brzmi bezsensownie? Chyba, że złe znaczenie poszczególnym słowom przypisałem.

Tak czy siak, Pokrzyk to wilcza jagoda a astrometria jest tak szerokim pojęciem, że odbiera jakiekolwiek znaczenie słowom Autora.
To jest trochę grafomańskie. I kiepski wiersz.
Pozdrawiam
NP
Mieszkam w wysokiej wieży ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
Re: człowiek
Ja chyba zrozumiałam, my jesteśmy jak te planety- takie okruszki w całym ogromnym kosmosie, nasze istnienie jest chwilowym rozpaczliwym krzykiem, lub szeptem, którego nikt po latach nie usłyszy, bo wszystko o nas wygaśnie, uciszy się.
Chyba
Chyba

-
- Posty: 803
- Rejestracja: 30 paź 2011, 17:05
- Lokalizacja: Piwnica
Re: człowiek
Ja też mniej więcej tak bym go odczytał. Ale określone słowa, mają określone znaczenie. Użycie ich w nowym znaczeniu? Trochę to trąci pretensjonalnością. Autor może bawić się w słowotwórstwo, ale w przypadku "pokrzyku" to zmienianie znaczenia już istniejącego słowa. Nie mam nic przeciwko zabawie znaczeń, to w końcu moje zdanie i też mogę się mylić. Jednak nie znajduję dla "pokrzyku" tego znaczenia które mu nadał Autor.SamoZuo pisze:Ja chyba zrozumiałam, my jesteśmy jak te planety- takie okruszki w całym ogromnym kosmosie, nasze istnienie jest chwilowym rozpaczliwym krzykiem, lub szeptem, którego nikt po latach nie usłyszy, bo wszystko o nas wygaśnie, uciszy się.
Co do "astrometrii" to powtarzam. To słowo to nazwa obszernego działu astronomii który dzieli się na mniejsze, które dzielą się na zupełnie małe. Samo słowo "astrometria" jest nieprecyzyjne i niejasne w kontekście utworu. Ale to też moje zdanie.
Dodam, że Sokratex ma w nawyku udziwniać wiersze różnymi mniej lub bardziej "trudnymi" słowami... Po czym z lubością onanisty tłumaczy wszystko wszystkim, nawet jeśli tego nie wymagają od Niego. Zastanawiam się więc, gdzie jest sens maskowania treści w taki sposób, i do tego moim skromnym zdaniem w tym przypadku w sposób nieudany.
Moje, moje zdanie itd...

Mieszkam w wysokiej wieży ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
Re: człowiek
ja już chyba obczaiłam ten wiersz...
ta "astrometria treści" to jest wszystko to co zachowało się po naszych przodkach, a że oni starli się udowodnić że wszystko ma jakiś sens, wszystko da się jakoś wytłumaczyć, nic nie dzieje się bez przyczyny, tak rozumieli świat, nawet jeśli to nieprawda, i zapewne to nieprawda.
Ale ich dziedzictwo żyje "od pokrzyku do podszeptu, dłużej niż życie" ich ciała dawno umarły, ale pozostały po nich słowa w pamiętnikach które symbolizują dorobki kulturowe czyjegoś życia.

ta "astrometria treści" to jest wszystko to co zachowało się po naszych przodkach, a że oni starli się udowodnić że wszystko ma jakiś sens, wszystko da się jakoś wytłumaczyć, nic nie dzieje się bez przyczyny, tak rozumieli świat, nawet jeśli to nieprawda, i zapewne to nieprawda.
Ale ich dziedzictwo żyje "od pokrzyku do podszeptu, dłużej niż życie" ich ciała dawno umarły, ale pozostały po nich słowa w pamiętnikach które symbolizują dorobki kulturowe czyjegoś życia.
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: człowiek
Jak tak się czyta, to wszystko będzie grafomańskie i kiepske. A najśmieszniejsze, że zwłaszcza to co najlepsze.NathirPasza pisze:Dobrze zrozumiałem? Pozorne położenie/ruch ciał niebieskich treści względem bezsensu, czyli coś pomiędzy wilczą jagodą a poszeptem (ktoś szeptał)Sokratex pisze:astrometria treści względem bezsensu
coś
od pokrzyku do poszeptu
Czy to nie brzmi bezsensownie? Chyba, że złe znaczenie poszczególnym słowom przypisałem.![]()
Tak czy siak, Pokrzyk to wilcza jagoda a astrometria jest tak szerokim pojęciem, że odbiera jakiekolwiek znaczenie słowom Autora.
To jest trochę grafomańskie. I kiepski wiersz.
Pozdrawiam
NP
Astrometria to przede wszystkim astronomia pozycyjna
i nie rozumiem Twoich obiekcji, tym bardziej, że później następuje wyjaśnienie?
Pokrzyk... dobrze Ci się kojarzy z trującą rośliną, a zarazem pierwszym krzykiem nowonarodzonego człowieka.
Ciekawe, jak czytasz takiego Leśmiana? Pewnie nie czytasz, bo nie miałbyś się już kogo czepiać, co oznacza taki czy inny neologizm.
Pozdrawiam.
Mniej więcejSamoZuo pisze:Ja chyba zrozumiałam, my jesteśmy jak te planety- takie okruszki w całym ogromnym kosmosie, nasze istnienie jest chwilowym rozpaczliwym krzykiem, lub szeptem, którego nikt po latach nie usłyszy, bo wszystko o nas wygaśnie, uciszy się.

Pozdrawiam.