Ostatni akt

Moderatorzy: eka, Leon Gutner

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Leon Gutner
Moderator
Posty: 5791
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Ostatni akt

#11 Post autor: Leon Gutner » 27 kwie 2014, 16:23

Świetnie Ewo . Oryginalnie w świetnej formie . Cóż to więcej dodać . Cieszyć się tylko z odczytu .

Z uszanowaniem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "

leongutner@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Ostatni akt

#12 Post autor: Gloinnen » 27 kwie 2014, 16:30

Kolejny niesamowity wiersz.
Aż mnie korci, żeby napisać coś z inspiracji. Pewnie niebawem. Wiesz, pomyślałam sobie o ukazaniu emocji, odczuć, myśli drugiej Osoby Dramatu.

Podoba mi się ciekawy dobór słów w utworze. Na przykład archaizmy, sięganie do określeń mało znanych, a rewelacyjnie wpisujących się w kontekst.
:jez:
Ewa Włodek pisze:Skrzęt. Wrzaski. Ból. Rzężenie. Brąz się w spiż zakleszcza.
Gorączka na policzkach. Oddechy jak raszpla.
Lepkie, cuchnące błoto pod stopami mlaska.
Z góry, ze złotej tarczy żywy ogień ścieka.
Świetnie oddany zgiełk bitewny, brachylogie (w dwóch pierwszych wersach)doskonale podkreślają nastrój.
Ewa Włodek pisze:Ta jasność tam, na skrzydle: rzucasz mi wyzwanie,
twój hełm – chłodne elektrum – emanuje światłem,
ale ja cię ugaszę, na sztuki rozszarpię,
mój dzień otrąbi tryumf, nim twoja noc wstanie.

Nim się upał wypali, nim odzyskasz siłę,
którą by ci przywrócił srebrny sierp nad ziemią,
wdepczę cię w pył bitewny bezwładną, skrwawioną,


Mocne obrazy, fakt.
Ewa Włodek pisze:nakarmię swoim życiem twoje martwe łono,
a później - ustrojoną - dam na żer płomieniom,
byś nie mogła odebrać tego, co zdobyłem.
Pomyślałam sobie, że historia Penthesilei i Achillesa jest w gruncie rzeczy (przyznaję, bardzo brutalną) ilustracją walki płci.
Zastanawiam się, na ile spółkowanie z umierającą, pokonaną wojowniczką, było aktem pogardy dla niej, czy - odwrotnie - wyrazem swoistego hołdu.

Jeżeli przełożyć to na stereotypowe pojmowanie ról (męska dominacja/kobieca uleglość) - to chyba jest bardzo dobra metafora.
Temat niezwykle intrygujący, który można rozwijać na sto różnych sposobów i drążyć.

Ciekawa jestem, przy okazji, co na to genderyści?

W niezwykle ciekawy i sugestywny sposób przybliżyłaś czytelnikowi opisaną historię.
Jestem pod wrażeniem.

Pozdrawiam,
:rosa:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
coobus
Posty: 3982
Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21

Re: Ostatni akt

#13 Post autor: coobus » 27 kwie 2014, 18:06

Gloinnen pisze: historia Penthesilei i Achillesa
Byłem ciekaw rozwiązania zagadki Ewy. Tego epizodu z wojny trojańskiej zupełnie nie kojarzę, choć inne zaszły głęboko w pamięć. Brawo dla Glo. :bravo: i uznanie dla Ewy :rosa:
” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Ostatni akt

#14 Post autor: skaranie boskie » 27 kwie 2014, 22:31

Zajefajny sonet, Ewo.
Jestem pod wrażeniem.
Wspaniale się go recytuje, jest taki mocny, pełen konkretów.
Naprawdę super!
:rosa: :rosa: :rosa:
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: Ostatni akt

#15 Post autor: Ewa Włodek » 27 kwie 2014, 22:43

januszek pisze: Ewa Włodek pisze:
na marginesie - co to znaczy "mniej święta" lub "bardziej święta"? Bo mnie się widzi, że świętości się nie stopniuje raczej? Ale mogę się mylić, jak to baba...

mniej - więcej święta/ty -> jeżeli przez świętość zrozumiemy odbicie w sobie obrazu Boga [ a więc Kogoś bezsprzecznie Świętego i to w równym jednakowo stopniu ] to możemy być także różni w zależności od czystości własnego [wewnętrznego] lustra stąd im dalej żyjemy posunięci w czasie, mamy większą możliwość owej czystej świętości, bo i większy wybór dostępnych środków , no ... za wyjątkiem małpowania boga oczywiście
a Pentesilea przecież wcześniej niż Joanna d'Arc żyła ...
tym samym i 'my' mamy większe szanse
boję się, Januszku, że świętość jest jedna - albo jest, albo jej nie ma. Przepraszam, że się posłużę może mało "sakralnym" przykładem, ale w ciąży nie można być mniej lub bardziej - jest się, albo się nie jest. Próba stopniowania świętości (mniej-bardziej) jest próba uczynienia ze stopniujących kogoś bardziej papieskiego, niż papież. No, i jakie byłyby instrumenty do "zmierzenia" stopnia świętości? Obraź się na mnie, albo - nie, ale o tym, czy byliśmy święci, przeklęci czy zwyczajni - nie my, ludzie będziemy decydować. I dlaczego bardziej święci mieliby być współcześni od ówczesnych? Daruj, ale moja logika tego nie kupuje.
:) :)
ale cieszę się, z Twojego wyjaśnienia...
z uśmiechem...
Ewa

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: Ostatni akt

#16 Post autor: Ewa Włodek » 27 kwie 2014, 23:04

Leon Gutner pisze: Cieszyć się tylko z odczytu .
och, Leonie, a ja się cieszę z Twojej obecności...
:) :)
Gloinnen pisze: Pomyślałam sobie, że historia Penthesilei i Achillesa jest w gruncie rzeczy (przyznaję, bardzo brutalną) ilustracją walki płci.
Zastanawiam się, na ile spółkowanie z umierającą, pokonaną wojowniczką, było aktem pogardy dla niej, czy - odwrotnie - wyrazem swoistego hołdu.
jest, Glo, jest obrazem tej walki, jest symbolem starcia starego, matriarchalnego porządku (Amazonki: władczynie, kultywatorki kultów solarnych, walczące przeważnie labrysem - dwuostrzowy topór, przypominający wyglądem symbol Potrójnej Macierzy, lub mieczem o zakrzywionym ostrzu - symbol Luny Dwurożnej) z porządkiem patriarchalnym (władcy płci męskiej, kultywatorzy kultów solarnych, walczący prostym mieczem, który u takiego Freuda, ale nie tylko, bywa symbolem penisa).
Co do spółkowania z umierającą, pokonaną wojowniczką - u kogoś takiego, jak Achilles, który wcześniej włóczył ciało Hektora za swoim rydwanem by je sponiewierać, pokazać swoją wyższość, a następnie - ustrojone - oddać Trojanom, fakt takiego właśnie potraktowania Pentesilei oznaczał najpewniej to samo - był aktem sposponowania Amazonki, która wszak zwyczajowo nigdy nie oddałaby się mężczyźnie, którego sama nie wybrała. A że ją później - ustrojoną w zbroje - kazał spalić na stosie całopalnym - byłoby i aktem szacunku dla wojowniczki, ale i katem całkowitego unicestwienia jej.
Gloinnen pisze: Ciekawa jestem, przy okazji, co na to genderyści?
a wiesz, że tez jestem ciekawa!
:rosa: :rosa: :rosa:
najpiękniej Ci dziękuję, Glo, za to, że wstąpiłaś, rzuciłaś okiem i dobrym słowem. Cieszę się, że Ci się spodobało...
coobus pisze: Goinnen pisze:
historia Penthesilei i Achillesa


Byłem ciekaw rozwiązania zagadki Ewy. Tego epizodu z wojny trojańskiej zupełnie nie kojarzę, choć inne zaszły głęboko w pamięć.
Pentesilea z oddziałem Amazonek przybyła po śmierci Hektora w sukurs Trojanom. Została zabita przez Achillesa, który ja potraktował, jak potraktował, choć w wersjach uładzonych i takich więcej ad usum delphini bredzi się, że po jej zabiciu, zrozpaczony - zapłakał, zakochał się w niej i tak dalej! Czy ludzie, którzy z zimną krwią zabijają w ofierze własną córkę, bądź włóczą ciało pokonanego wroga za rydwanem byliby w stanie zapłakać nad pokonaną wojowniczką?
:) :)
dzięki, Coob, że wstąpiłeś jeszcze raz...
uśmiechy...
Ewa
skaranie boskie pisze: Wspaniale się go recytuje, jest taki mocny, pełen konkretów.
a wiesz, że nie próbowałam recytować, Skarańku?
:vino: :vino: :vino:
cieszę się, że zagustowałeś, dziękuję Ci za obecność, za czas i za serdeczne słowa...
samo dobre posyłam Tobie...
Ewa

ODPOWIEDZ

Wróć do „TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE”