powiedziałeś pojutrze odjeżdżam
może dziwne lecz wszystko wiedziałam
choć walizka ciążyła jak z drewna
nie złożyłeś na półki ubrania
powiedziałeś że dziś jeszcze nasze
może dziwne bo tak to poczułam
pozwól wieczór otulić pod dachem
między winem a sensem zadumań
odczekałam pod ścianą na umór
przyklejone szeptanie wprost z gardła
koleiny po rękach rozumu
co popękał znikając jak bańka
powiedziałam że nic to normalne
ja z kawałków ty niczym monolit
podam kawę bez cukru bo żartem
przecież czasu dostatek aż dzwoni
pewnie nie wiesz że wisiał u lampy
zagęszczając rozmyte godziny
coś ci powiem zajedziesz to napisz
nim się znowu za rok dogonimy
z inspiracji Abi
za rok
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
za rok
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
- Abi
- Posty: 1093
- Rejestracja: 02 lis 2011, 11:57
Re: za rok
trochę już tych roków byłonim się znowu za rok dogonimy
skoro go nie pamiętam

a to, że w pewnym sensie dałam kuksańca do jego napisania,
wywietrzało zupełnie

(chyba, że wówczas nie byłam tego świadoma ;-))

zióbki
A.
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: za rok
Myślę, Listeczku, że z tego wiersza można wykrzesać trochę więcej. 
Treść jak zwykle ujmuje, tylko przydałby się jeszcze mały szlif.
Jeżeli mogę, to, co mi się nasunęło:
- nie złożyłeś na półki czekania - dość odległy rym, no i tę metaforę "półki czekania" bym zmieniła.
- między kęsem a kęsem zadumań - muszą być kęsy? Może "między chwilą a mgnieniem zadumań" czy jakoś tak?
- pewnie nie wiesz że wisiał u lampy
zagęszczając rozmyte godziny
coś ci powiem zajedziesz to napisz
nim się znowu za rok dogonimy - te dwa ostatnie wersy jakby się wyłamywały z poetyki poprzednich. Nie brzmią ciekawie jako pointa. Pomyślałabym nad nimi.
I nad tytułem - jakby zbyt informacyjny był.
Dobrego dnia


Treść jak zwykle ujmuje, tylko przydałby się jeszcze mały szlif.
Jeżeli mogę, to, co mi się nasunęło:
- nie złożyłeś na półki czekania - dość odległy rym, no i tę metaforę "półki czekania" bym zmieniła.
- między kęsem a kęsem zadumań - muszą być kęsy? Może "między chwilą a mgnieniem zadumań" czy jakoś tak?
- pewnie nie wiesz że wisiał u lampy
zagęszczając rozmyte godziny
coś ci powiem zajedziesz to napisz
nim się znowu za rok dogonimy - te dwa ostatnie wersy jakby się wyłamywały z poetyki poprzednich. Nie brzmią ciekawie jako pointa. Pomyślałabym nad nimi.
I nad tytułem - jakby zbyt informacyjny był.

Dobrego dnia


Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: za rok
Ugryzłem to zadumanie Ev .
Zawsze tak mam u ciebie .
Z uściskiem L.G.
Zawsze tak mam u ciebie .
Z uściskiem L.G.
-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: za rok
definiując ściślej, powinno być ubrania, co bliższe prawdyMiladora pisze: - nie złożyłeś na półki czekania - dość odległy rym, no i tę metaforę "półki czekania" bym zmieniła.
podumamMiladora pisze:- między kęsem a kęsem zadumań - muszą być kęsy? Może "między chwilą a mgnieniem zadumań" czy jakoś tak?
reszta chyba zostanie
dzięki
nim się znów za pięć lat dogonimyAbi pisze:trochę już tych roków byłonim się znowu za rok dogonimy
skoro go nie pamiętam
a to, że w pewnym sensie dałam kuksańca do jego napisania,
wywietrzało zupełnie
(chyba, że wówczas nie byłam tego świadoma ;-))
![]()
zióbki
A.

ziupki eM
Leon Gutner pisze:Ugryzłem to zadumanie Ev .
Zawsze tak mam u ciebie .
Z uściskiem L.G.

Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: za rok
Fakt, myślałam, że walizkę składa na półki czekania, a nie czekanie na półki.
Widać mnie przyćmiło.


Widać mnie przyćmiło.


Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)