Mój kot ubierałby się u Prady
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Mój kot ubierałby się u Prady
Niestety król jest nagi, do toalety biegnie zasłaniając
genitalia. Władczym gestem.
Dziwosłowa osiadają na głowach przyprószonych brokatem.
Jak kapelusze na bakier, albo cylindry magików ze spalonych
bud jarmarcznych.
Gdzieś na przedmieściach Paryża. Może nawet po drugiej stronie
Bosforu. Tam wyraźniej odbija się cierpienie za miliony.
Strofy biją przypływem o skały, bez narzekania na twardość
granitu. I tak go wygładzi jak grzechy w konfesjonale.
Tymczasem Laura wciąż szuka Filona w jaskrawym świetle
neonów. Które zgasną wraz z rozpadem ostatniego atomu
w prętach paliwowych. Głupie miłostki przewijają się w stop
klatkach schodowych. Gdzie czas płynie wolno niczym krew
z nosa po przypadkowym spotkaniu z pasującą pięścią.
Ostatni szczegół fantasmagorii, ktoś napisał na murze
nie jakieś tam niezrozumiałe mane, tekel, fares,
ale: Na końcu zostanie nam tylko kciuk przeciwstawny,
abyśmy mogli sobie wsadzić. W ostatnim geście cesarzowi
co cesarskie, a diabłu ogarek. Może nawet całą świeczkę.
genitalia. Władczym gestem.
Dziwosłowa osiadają na głowach przyprószonych brokatem.
Jak kapelusze na bakier, albo cylindry magików ze spalonych
bud jarmarcznych.
Gdzieś na przedmieściach Paryża. Może nawet po drugiej stronie
Bosforu. Tam wyraźniej odbija się cierpienie za miliony.
Strofy biją przypływem o skały, bez narzekania na twardość
granitu. I tak go wygładzi jak grzechy w konfesjonale.
Tymczasem Laura wciąż szuka Filona w jaskrawym świetle
neonów. Które zgasną wraz z rozpadem ostatniego atomu
w prętach paliwowych. Głupie miłostki przewijają się w stop
klatkach schodowych. Gdzie czas płynie wolno niczym krew
z nosa po przypadkowym spotkaniu z pasującą pięścią.
Ostatni szczegół fantasmagorii, ktoś napisał na murze
nie jakieś tam niezrozumiałe mane, tekel, fares,
ale: Na końcu zostanie nam tylko kciuk przeciwstawny,
abyśmy mogli sobie wsadzić. W ostatnim geście cesarzowi
co cesarskie, a diabłu ogarek. Może nawet całą świeczkę.
Re: Mój kot ubierałby się u Prady
dobrea końcu zostanie nam tylko kciuk przeciwstawny,
abyśmy mogli sobie wsadzić. W ostatnim geście cesarzowi
co cesarskie, a diabłu ogarek. Może nawet całą świeczkę.

Głupie miłostki przewijają się w stop
klatkach schodowych

co tu dużo mówić, bardzo mi się podoba

Pozdr.
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Mój kot ubierałby się u Prady
my - hominis sapientis - i caly sens, a może raczej bezsens naszego życia? Tak odczytałam wiersz - a kursywa - kapitalnościowa...
Pozdrawiam serdecznie
Ewa


Pozdrawiam serdecznie
Ewa
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: Mój kot ubierałby się u Prady
Dobry, sprawnie napisany wiersz. W miarę czasu chętnie zajrzę do kolejnych.Marcin Sztelak pisze:
Ostatni szczegół fantasmagorii, ktoś napisał na murze
nie jakieś tam niezrozumiałe mane, tekel, fares,
ale: Na końcu zostanie nam tylko kciuk przeciwstawny,
abyśmy mogli sobie wsadzić. W ostatnim geście cesarzowi
co cesarskie, a diabłu ogarek. Może nawet całą świeczkę.
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 31 paź 2011, 14:35
Re: Mój kot ubierałby się u Prady
Świetny wiersz.
- P.A.R.
- Posty: 2093
- Rejestracja: 06 lis 2011, 10:02
Re: Mój kot ubierałby się u Prady
nie przepadam za tak obfitymi słowami
ale podajesz je miejscami w sposób wyjatkowy
że ze skurczonym żołądkiem myślę o repecie ...
trzymaj się
ale podajesz je miejscami w sposób wyjatkowy
że ze skurczonym żołądkiem myślę o repecie ...
trzymaj się
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Mój kot ubierałby się u Prady
Na końcu zostanie nam tylko kciuk przeciwstawny,
abyśmy mogli sobie wsadzić. W ostatnim geście cesarzowi
co cesarskie, a diabłu ogarek. Może nawet całą świeczkę.
Ha,ha, - jesteś dobry w tym wierszu Marcinie

abyśmy mogli sobie wsadzić. W ostatnim geście cesarzowi
co cesarskie, a diabłu ogarek. Może nawet całą świeczkę.
Ha,ha, - jesteś dobry w tym wierszu Marcinie


A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój kot ubierałby się u Prady
przy takim podaniu, obfitość jest koniecznością.
wiersz

Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Mój kot ubierałby się u Prady
dla mnie trochę przegadany
ale wciąga na swój sposób

ale wciąga na swój sposób
