Mój kot ubierałby się u Prady

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Mój kot ubierałby się u Prady

#1 Post autor: Marcin Sztelak » 10 gru 2011, 10:19

Niestety król jest nagi, do toalety biegnie zasłaniając
genitalia. Władczym gestem.
Dziwosłowa osiadają na głowach przyprószonych brokatem.
Jak kapelusze na bakier, albo cylindry magików ze spalonych
bud jarmarcznych.

Gdzieś na przedmieściach Paryża. Może nawet po drugiej stronie
Bosforu. Tam wyraźniej odbija się cierpienie za miliony.
Strofy biją przypływem o skały, bez narzekania na twardość
granitu. I tak go wygładzi jak grzechy w konfesjonale.

Tymczasem Laura wciąż szuka Filona w jaskrawym świetle
neonów. Które zgasną wraz z rozpadem ostatniego atomu
w prętach paliwowych. Głupie miłostki przewijają się w stop
klatkach schodowych. Gdzie czas płynie wolno niczym krew
z nosa po przypadkowym spotkaniu z pasującą pięścią.

Ostatni szczegół fantasmagorii, ktoś napisał na murze
nie jakieś tam niezrozumiałe mane, tekel, fares,
ale: Na końcu zostanie nam tylko kciuk przeciwstawny,
abyśmy mogli sobie wsadzić. W ostatnim geście cesarzowi
co cesarskie, a diabłu ogarek. Może nawet całą świeczkę.

Arti

Re: Mój kot ubierałby się u Prady

#2 Post autor: Arti » 10 gru 2011, 12:43

a końcu zostanie nam tylko kciuk przeciwstawny,
abyśmy mogli sobie wsadzić. W ostatnim geście cesarzowi
co cesarskie, a diabłu ogarek. Może nawet całą świeczkę.
dobre :D
Głupie miłostki przewijają się w stop
klatkach schodowych
:)
co tu dużo mówić, bardzo mi się podoba :beer:

Pozdr.

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: Mój kot ubierałby się u Prady

#3 Post autor: Ewa Włodek » 10 gru 2011, 21:45

my - hominis sapientis - i caly sens, a może raczej bezsens naszego życia? Tak odczytałam wiersz - a kursywa - kapitalnościowa...
:beer: :beer:

Pozdrawiam serdecznie
Ewa

JSK.

Re: Mój kot ubierałby się u Prady

#4 Post autor: JSK. » 10 gru 2011, 23:48

Znakomite.

Pozdrawiam. :)

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: Mój kot ubierałby się u Prady

#5 Post autor: Sokratex » 11 gru 2011, 10:54

Marcin Sztelak pisze:
Ostatni szczegół fantasmagorii, ktoś napisał na murze
nie jakieś tam niezrozumiałe mane, tekel, fares,
ale: Na końcu zostanie nam tylko kciuk przeciwstawny,
abyśmy mogli sobie wsadzić. W ostatnim geście cesarzowi
co cesarskie, a diabłu ogarek. Może nawet całą świeczkę.
Dobry, sprawnie napisany wiersz. W miarę czasu chętnie zajrzę do kolejnych.

Jotek
Posty: 4
Rejestracja: 31 paź 2011, 14:35

Re: Mój kot ubierałby się u Prady

#6 Post autor: Jotek » 11 gru 2011, 18:20

Świetny wiersz.

Awatar użytkownika
P.A.R.
Posty: 2093
Rejestracja: 06 lis 2011, 10:02

Re: Mój kot ubierałby się u Prady

#7 Post autor: P.A.R. » 11 gru 2011, 19:17

nie przepadam za tak obfitymi słowami
ale podajesz je miejscami w sposób wyjatkowy
że ze skurczonym żołądkiem myślę o repecie ...

trzymaj się

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: Mój kot ubierałby się u Prady

#8 Post autor: anastazja » 11 gru 2011, 20:42

Na końcu zostanie nam tylko kciuk przeciwstawny,
abyśmy mogli sobie wsadzić. W ostatnim geście cesarzowi
co cesarskie, a diabłu ogarek. Może nawet całą świeczkę
.

Ha,ha, - jesteś dobry w tym wierszu Marcinie :ok: :tan:
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

e_14scie
Posty: 3303
Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Mój kot ubierałby się u Prady

#9 Post autor: e_14scie » 11 gru 2011, 20:46

przy takim podaniu, obfitość jest koniecznością.
:ok: wiersz
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!

Stanisław Jerzy Lec

_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Mój kot ubierałby się u Prady

#10 Post autor: Alek Osiński » 11 gru 2011, 23:01

dla mnie trochę przegadany
ale wciąga na swój sposób
:beer:

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”