właściwie nigdy nie miałam tyle dobrego w sobie
by jeszcze pielęgnować uschnięte rośliny
nigdy nie miałam tyle nadziei by je pielęgnować
porażka wypełnia żwirem dłonie i oczy
czuje się że wdychane powietrze to odłamki szkła
że stłukł je ktoś kto wolałby wcale nie uwierzyć w cuda
bo to opowieść niesiona w ciele zmarłego
chce wyskoczyć
ale po co otwierać usta umarłym
zetrzeć z żarówki światło
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
zetrzeć z żarówki światło
Ostatnio zmieniony 19 lut 2015, 13:20 przez em_, łącznie zmieniany 1 raz.
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
-
- Posty: 833
- Rejestracja: 11 mar 2012, 12:41
Re: zetrzeć z żarówki światło
Nie jestem pewna czy rozumiem wiersz, ale bardzo podoba mi się powietrze porównane do odłamków szkła.
Pozdrawiam,
A.
Pozdrawiam,
A.
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: zetrzeć z żarówki światło
uschnięte czy usychające?usychające dałoby większy dramat bo może jeszcze można zdążyć na ten pociąg (uratować je) ale musisz biec - biec z całych sił .. a tu ... niemoc
to wiersz o niemocy
bezruchu który flirtuje ze śmiercią lecz śmiercią nie jest
postrasza sie śmiercią
hu hu hu hu !
mówi
jak tak dalej pójdzie umrzesz
już nie żyjesz starszy
starszy żywego
ledwie?
czy bardzo
lecz chwilowo odrętwiałego w czuciu ?
to wiersz o niemocy
bezruchu który flirtuje ze śmiercią lecz śmiercią nie jest
postrasza sie śmiercią
hu hu hu hu !
mówi
jak tak dalej pójdzie umrzesz
już nie żyjesz starszy
starszy żywego
ledwie?
czy bardzo
lecz chwilowo odrętwiałego w czuciu ?
Re: zetrzeć z żarówki światło
.
Ostatnio zmieniony 26 lis 2016, 12:37 przez karolek, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: zetrzeć z żarówki światło
Karolek tu widzi walkę, a ja wręcz widzę próbę wyrzeczenia się walki. Czy to jest opcja
wytłumaczenia się przed sobą, czy stwierdzenia status quo? Nie wiem do końca,
ale wiersz wydaje mi się bardzo mocno pesymistyczny.
Czy brak wiary w siebie trzeba bardziej tłumaczyć, czy zwalczać? Moim zdaniem
jednak raczej to drugie, chociaż usta umarłych, przeniesione w tym wypadku
w ciało jakby alter ego nie wierzącego w cuda wolałyby sprawy zamykać
niż otwierać, duch Peela nie jest pewien i w tym jednak pociecha...
Pozdrawiam
wytłumaczenia się przed sobą, czy stwierdzenia status quo? Nie wiem do końca,
ale wiersz wydaje mi się bardzo mocno pesymistyczny.
Czy brak wiary w siebie trzeba bardziej tłumaczyć, czy zwalczać? Moim zdaniem
jednak raczej to drugie, chociaż usta umarłych, przeniesione w tym wypadku
w ciało jakby alter ego nie wierzącego w cuda wolałyby sprawy zamykać
niż otwierać, duch Peela nie jest pewien i w tym jednak pociecha...
Pozdrawiam

- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: zetrzeć z żarówki światło
właściwie nigdy nie miałam tyle dobrego w sobie
by jeszcze pielęgnować uschnięte rośliny
nigdy nie miałam tyle nadziei by je pielęgnować
porażka wypełnia żwirem dłonie i oczy
czuje się że wdychane powietrze to odłamki szkła
że stłukł je ktoś kto wolałby wcale nie uwierzyć w cuda
bo to opowieść niesiona w ciele zmarłego
chce wyskoczyć
ale po co otwierać usta umarłym
Jak to jest, gdy uda się prawie zetrzeć z żarówki światło - tak odbieram wyznanie peela, który nie wyjawia powodu swej przegranej totalnej, ale bardzo sugestywnie przybliża czytelnikowi to, co czuje.
Co było porażką można tylko gdybać, ale bardzo poruszające są jej następstwa. Niewątpliwie nastąpił koniec czegoś ważnego, a zabrakło nadziei i poczucia dobra kultywowania choćby wspomnień, tak rozumiem motyw usychających, niepielęgnowanych roślin. Umierają, będąc jednocześnie synonimem życia wewnętrznego peela i stąd żwir, szkło, zamiast wilgotnej ziemi, na której mogłyby rosnąć, nawet pod sztucznym światłem żarówki.
Finał zapowiada ostateczny koniec - historia przynależy do świata umarłego bezpowrotnie, bdb to: po co otwierać usta umarłym, nie ma szans na z martwych powstanie, jeśli sam zainteresowany nawet wolałby nie wierzyć w cud ożywienia, odrodzenia się.
Bardzo wnikliwa introspekcja w adekwatnej, jeśli mogę tu spróbować przymierzyć się do uczuć peela, metaforyce.
Pozdrawiam, Em_
by jeszcze pielęgnować uschnięte rośliny
nigdy nie miałam tyle nadziei by je pielęgnować
porażka wypełnia żwirem dłonie i oczy
czuje się że wdychane powietrze to odłamki szkła
że stłukł je ktoś kto wolałby wcale nie uwierzyć w cuda
bo to opowieść niesiona w ciele zmarłego
chce wyskoczyć
ale po co otwierać usta umarłym
Jak to jest, gdy uda się prawie zetrzeć z żarówki światło - tak odbieram wyznanie peela, który nie wyjawia powodu swej przegranej totalnej, ale bardzo sugestywnie przybliża czytelnikowi to, co czuje.
Co było porażką można tylko gdybać, ale bardzo poruszające są jej następstwa. Niewątpliwie nastąpił koniec czegoś ważnego, a zabrakło nadziei i poczucia dobra kultywowania choćby wspomnień, tak rozumiem motyw usychających, niepielęgnowanych roślin. Umierają, będąc jednocześnie synonimem życia wewnętrznego peela i stąd żwir, szkło, zamiast wilgotnej ziemi, na której mogłyby rosnąć, nawet pod sztucznym światłem żarówki.
Finał zapowiada ostateczny koniec - historia przynależy do świata umarłego bezpowrotnie, bdb to: po co otwierać usta umarłym, nie ma szans na z martwych powstanie, jeśli sam zainteresowany nawet wolałby nie wierzyć w cud ożywienia, odrodzenia się.
Bardzo wnikliwa introspekcja w adekwatnej, jeśli mogę tu spróbować przymierzyć się do uczuć peela, metaforyce.

Pozdrawiam, Em_
-
- Posty: 704
- Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00
Re: zetrzeć z żarówki światło
Ciekawe, kolejny wiersz, w którym znakomity tytuł i trzy linijki, czyli:
właściwie nigdy nie miałam tyle dobrego w sobie
by jeszcze pielęgnować uschnięte rośliny
ale po co otwierać usta umarłym
wystarczyły by za całość, ale ze swoistej obawy przed próżnią (milczeniem) obładowane ilomaś tam linijkami tak wtórnymi, że zagadką jest jak dochodzi do tego, że psuje się ww. dobre słowa.
właściwie nigdy nie miałam tyle dobrego w sobie
by jeszcze pielęgnować uschnięte rośliny
ale po co otwierać usta umarłym
wystarczyły by za całość, ale ze swoistej obawy przed próżnią (milczeniem) obładowane ilomaś tam linijkami tak wtórnymi, że zagadką jest jak dochodzi do tego, że psuje się ww. dobre słowa.
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: zetrzeć z żarówki światło
Haikerze, według mnie wypełnienie tekstu jest ważne, nie lubię gołych myśli.
Dziękuję wszystkim za poczytanie i komentarze.
Pozdrawiam
Dziękuję wszystkim za poczytanie i komentarze.
Pozdrawiam
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave