ostatnie śniadanie

Haiku i inne różnego rodzaju miniaturki.

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

ostatnie śniadanie

#1 Post autor: eka » 06 kwie 2014, 16:58

nasz dzień skończył się w połówce
kromki lipcowego chleba
łyku dymiącego zwątpienia
i na białych czubkach noży

zaniosę go
aż za nieboskłon pełnej nocy

januszek
Posty: 701
Rejestracja: 17 mar 2014, 16:53

Re: ostatnie śniadanie

#2 Post autor: januszek » 07 kwie 2014, 8:03

czytam tak:
:)

nasz dzień skończył się na połówce

kromki lipcowego chleba
łyku dymiącego zwątpienia
i na białych czubkach noży

zniosę go

aż za nieboskłon pełnej nocy -

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: ostatnie śniadanie

#3 Post autor: eka » 07 kwie 2014, 12:24

Wyobraź sobie: ona i on, padają słowa, jedno, zbyt rani, podzielona kromka niedojedzona, w ustach, w dłoniach dwie filiżanki niedopitej czarnej kawy, na talerzach noże z odrobiną masła na czubkach.
Po co krótką impresję dzielić?

A czemuż zniosę? Że z nieba razem? :)
Ale tu chodzi o zapomnienie tego podziału.

Bardzo dziękuję za aktywne czytanie.
:kofe: :rosa:

januszek
Posty: 701
Rejestracja: 17 mar 2014, 16:53

Re: ostatnie śniadanie

#4 Post autor: januszek » 07 kwie 2014, 12:46

januszek pisze:nasz dzień skończył się na połówce
można było : oblać jak nowe mieszkanie [toastem] :vino:
bo miało być tak dobrze, ale następne już wyjaśniają
że oblało się jak egzamin

i jedno z dwojga to : czubek
więc:
...
i na noże ... w białym

czubku
januszek pisze:zniosę go
żeby zapomnieć trzeba też
znieść owe rozłączenie - wytrzymać ów podział.
i znieść z wyżyn nieba na ziemię
i znieść w sensie zanieść tam:
eka pisze:aż za nieboskłon pełnej nocy
a jak ten zwrot rozumiesz??
:) :rosa:

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: ostatnie śniadanie

#5 Post autor: anastazja » 07 kwie 2014, 21:31

Przepięknie, :bravo: z gracją.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: ostatnie śniadanie

#6 Post autor: eka » 08 kwie 2014, 17:41

Dzięki, Nastusiu :)


Januszku, znieść czyli zanieść?
:myśli:


zaniosę go
aż za nieboskłon pełnej nocy



Co mam na myśli? Ten przecięty, pokaleczony dzień ochronić przed nocą.

januszek
Posty: 701
Rejestracja: 17 mar 2014, 16:53

Re: ostatnie śniadanie

#7 Post autor: januszek » 08 kwie 2014, 19:36

eka pisze:Ten przecięty, pokaleczony dzień ochronić przed nocą.
a, jeżeli tak to :bravo:

Awatar użytkownika
em_
Posty: 2347
Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
Lokalizacja: nigdy nigdy

Re: ostatnie śniadanie

#8 Post autor: em_ » 03 maja 2014, 7:35

Ładnie napisane,
pozdrawiam
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave

żakote

Re: ostatnie śniadanie

#9 Post autor: żakote » 17 lip 2014, 11:54

eka pisze:nasz dzień skończył się w połówce
kromki lipcowego chleba
łyku dymiącego zwątpienia
i na białych czubkach noży

zaniosę go
aż za nieboskłon pełnej nocy
Podoba mi sie w wierszu jego nieprzeciętny, stonowany obraz rzeczywistego "zerwania", które "bezzwłocznie" ujmuje czytelnika.
Bardzo sugestywny obraz.

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: ostatnie śniadanie

#10 Post autor: lczerwosz » 17 lip 2014, 17:01

Podoba się.
eka pisze:nasz dzień skończył się w połówce
kromki lipcowego chleba
łyku dymiącego zwątpienia
i na białych czubkach noży

zaniosę go
aż za nieboskłon pełnej nocy
Dramatyczne, proste zdanie. Aż boli.
Jeśli by już modyfikować, to pomyśl o zamianie: w połówce na w połowie oraz zaniosę go na przeniosę go. Nie będzie Januszkowych wątpliwości, ponadto zanoszenie może kojarzyć się z płaczem (a może tak jest właściwie). I ostatnie: za nieboskłon pełnej nocy jako forma dopełniaczowa prowokuje do pytania, czy istnieje nieboskłon nocy. A nieboskłon dnia? Może lepiej: aż za nocny nieboskłon, aż za nieboskłon do pełnej nocy.

ODPOWIEDZ

Wróć do „OKRUCHY POETYCKIE”