tam, gdzie konczá sie bajki

Uwaga! Tu wchodzisz na własne ryzyko i odpowiedzialność.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Patka
Posty: 4597
Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
Lokalizacja: Toruń
Płeć:
Kontakt:

Re: tam, gdzie konczá sie bajki

#11 Post autor: Patka » 24 lip 2014, 13:12

Najlepiej być tym badaczem, naukowcem, wtedy miejsce jest zapewnione.
Albo wyjść za takiego/ożenić się z panią naukowiec. ;)

A już trochę bardziej poważnie:
411 pisze:1. Jakimi kryteriami powinni sie kierowac wybierajácy i dlaczego?
Kobiety i dzieci przodem, chorzy, niepełnosprawni, pracujący z przychodem na członka rodziny poniżej x złotych, uzdolnieni artystycznie/sportowo uczniowie/studenci... :smoker:
A już naprawdę poważnie: jak napisała iTuiTam, żaden wybór nie będzie sprawiedliwy. Jeśli miejsca byłyby płatne, to by pewnie najbogatsi mieliby je zapewnione, a biedota by została (i byłby bunt, walka - jak nic, idealny scenariusz na film akcji).
Najlepiej by było z każdego kraju wybrać po ileś tam osób, odrzucając np. ciężko chorych, którym pozostało niewiele dni życia, zabójców/gwałcicieli odsiadujących wyrok itp. itd. Oczywiście wciąż by pozostało wiele osób chętnych na przeżycie.
411 pisze:2. Czy wiedzác, ze naprawde nie ma ratunku, a obliczenia wskazujá, ze katastrofa wydarzy sie za waszego zycia, próbowalibyscie sie dostac na statek? Za jaká cene?
Nie próbowałabym. Znając siebie, pewnie nie chciałoby mi się z domu wychodzić. Zresztą, taki statek pewnie powstałby gdzieś w Ameryce albo Rosji, zanim bym tam dotarła, już by odlecieli. :smoker:
411 pisze:3. "Kazda decyzja za kims, jest decyzjá przeciw komus". No wlasnie...
No już tak jest, niestety.
Nie wiemy, jak byśmy się zachowali w przypadku takiej katastrofy, którą znamy jedynie z książek albo filmów. Może obudziłaby się w nas zwierzęca natura, za wszelką cenę byśmy chcieli dostać się na statek, inni podobnie, w końcu by wszystko się rozpieprzyło i nikt by nie poleciał. W sumie najsprawiedliwsze. :smoker:

Awatar użytkownika
411
Posty: 1778
Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
Lokalizacja: .de

Re: tam, gdzie konczá sie bajki

#12 Post autor: 411 » 24 lip 2014, 14:20

Dziekuje Ci, Paciu, za zabranie glosu.
Patka pisze:Najlepiej by było z każdego kraju wybrać po ileś tam osób, odrzucając np. ciężko chorych, którym pozostało niewiele dni życia, zabójców/gwałcicieli odsiadujących wyrok itp. itd.
No wlasnie. Naukowcy w dokumencie tez sie sprzeczali. Juz pomijam fory typu potezna ilosc zer na koncie, ale generalnie starzy i chorzy odpadali w pierwszej "wyliczance". Ok, niewyobrazalnie dluga podróz przed nimi - iles tam swietlnych lat przy dobrej pogodzie, wiec wzgledy zdrowotne liczono in plus. Z drugiej strony: wszyscy "bio-" upierali sie, by miedzy podróznikami znajdowaly sie osoby w róznych stadiach róznych nieuleczalnych na ziemi chorób. Nikt nigdy nie wyslal w przestrzen kosmiczná zadnego rakowca, czy cierpiácego na MS. Do jakiej grupy zaliczono by pana Stephena Hawkinga?
:myśli:


Patka pisze: Znając siebie, pewnie nie chciałoby mi się z domu wychodzić.
Skád ja to znam! :cha:
Tzn, ja bym pewnie wyszla - popatrzec. Takie fajerwerki zobaczy sie tylko raz w zyciu. I to za darmoszke.


Jest jeszcze jedna sprawa. Nikt nie poruszyl sprawy dziedzictwa kulturowego i naukowego. Co z dzielami wybitnych artystów, pisarzy, wynalazców? Jak jeszcze moznaby zapakowac w folie bábelkowá Mone Lise, tak trudno spakowac caly Orient Express. A Taj Mahal?...
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.

januszek
Posty: 701
Rejestracja: 17 mar 2014, 16:53

Re: tam, gdzie konczá sie bajki

#13 Post autor: januszek » 24 lip 2014, 14:50

411 pisze:Jest jeszcze jedna sprawa. Nikt nie poruszyl sprawy dziedzictwa kulturowego i naukowego. Co z dzielami wybitnych artystów, pisarzy, wynalazców?
no właśnie
co z 8-mym piętrem?
gdyby już ktoś, to przynajmniej powinien potrafić po jednym wierszu każdego z nas zarecytować aby pamięć nie zaginęła :crach:
albo nie
może sam laptop wystarczy
eee
jak już zbudują taki statek, to jakiś superkomputer wystarczy za wszystkich ....

lub
ponieważ i my 'przybyliśmy z kosmosu' w komecie:
http://www.wykop.pl/link/224840/skad-na ... odpowiedz/
to i najprościej byłoby wystrzelić " kometę"
;)

Awatar użytkownika
iTuiTam
Posty: 2280
Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35

Re: tam, gdzie konczá sie bajki

#14 Post autor: iTuiTam » 24 lip 2014, 23:30

lczerwosz pisze:Wyobraź sobie, że śnisz, że płyniesz statkiem
Statek zaczyna tonąć.
Pojawia się Neptun i każe ci wybrać osobę, którą razem z tobą uratuje - syna albo córkę.
Co robisz?
Budzisz się!
Jeśli się nie da obudzić... Matka daje Neptunowi dzieci.
stajemy się szeptem...
szeptem...
szeptem
iTuiTam@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
iTuiTam
Posty: 2280
Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35

Re: tam, gdzie konczá sie bajki

#15 Post autor: iTuiTam » 24 lip 2014, 23:39

411 pisze:Dziekuje Ci, Paciu, za zabranie glosu.
Patka pisze:Najlepiej by było z każdego kraju wybrać po ileś tam osób, odrzucając np. ciężko chorych, którym pozostało niewiele dni życia, zabójców/gwałcicieli odsiadujących wyrok itp. itd.
No wlasnie. Naukowcy w dokumencie tez sie sprzeczali. Juz pomijam fory typu potezna ilosc zer na koncie, ale generalnie starzy i chorzy odpadali w pierwszej "wyliczance". Ok, niewyobrazalnie dluga podróz przed nimi - iles tam swietlnych lat przy dobrej pogodzie, wiec wzgledy zdrowotne liczono in plus. Z drugiej strony: wszyscy "bio-" upierali sie, by miedzy podróznikami znajdowaly sie osoby w róznych stadiach róznych nieuleczalnych na ziemi chorób. Nikt nigdy nie wyslal w przestrzen kosmiczná zadnego rakowca, czy cierpiácego na MS. Do jakiej grupy zaliczono by pana Stephena Hawkinga?
:myśli:


Patka pisze: Znając siebie, pewnie nie chciałoby mi się z domu wychodzić.
Skád ja to znam! :cha:
Tzn, ja bym pewnie wyszla - popatrzec. Takie fajerwerki zobaczy sie tylko raz w zyciu. I to za darmoszke.


Jest jeszcze jedna sprawa. Nikt nie poruszyl sprawy dziedzictwa kulturowego i naukowego. Co z dzielami wybitnych artystów, pisarzy, wynalazców? Jak jeszcze moznaby zapakowac w folie bábelkowá Mone Lise, tak trudno spakowac caly Orient Express. A Taj Mahal?...
Wiesz, Józefino Zielona, dziedzictwo kulturowe czy naukowe jest na pewno konieczne, by zachować ciągłość, nie zaczynać od zera. Ale ile ziemskich cywilizacji zginęło nam z oczu? Dziury w pamięci ludzkości. A jednak coś takiego jest w naturze człowieka, że tworzy, bez przerwy tworzy.

Pomyśl, jak wyglądałaby taka podróż, jeśli miejsce w pojeździe byłoby ograniczone i trzeba byłoby wybierać: ludzie, czy skarby?
Chorzy? A może tam, dokąd by w końcu dotarli okazałoby się, że każda choroba znika po pierwszym oddechu nowej atmosfery?

ja tylko tak sobie dywaguję, sobie a muzom

:)
stajemy się szeptem...
szeptem...
szeptem
iTuiTam@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: tam, gdzie konczá sie bajki

#16 Post autor: skaranie boskie » 24 lip 2014, 23:45

Szczerze mówiąc nie potrafię odpowiedzieć na żadne z pytań.
A gdybym nawet potrafił, któż zaręczy, że w sytuacji ekstremalnej, nie przyszłaby mi do głowy inna odpowiedź?
Jedno jest pewne, nie szukałbym, na wzór Januszka, wykładni katechizmowej, bo i ją zapewne, w krytycznym momencie, mógłbym sobie o kant dowolnej części ciała rozbić.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: tam, gdzie konczá sie bajki

#17 Post autor: lczerwosz » 24 lip 2014, 23:54

januszek pisze:
411 pisze:Jest jeszcze jedna sprawa. Nikt nie poruszyl sprawy dziedzictwa kulturowego i naukowego. Co z dzielami wybitnych artystów, pisarzy, wynalazców?
no właśnie
co z 8-mym piętrem?
Myślę, że trzeba by zacząć pisać od początku. Każdy w końcu pamięta ileś tam swoich utworów. Mony Lizy nie warto, namaluje się ją od nowa wg zdjęcia. Zresztą można w muzeum powiesić ekrany ze zmieniającymi się dziełami w rozdzielczości HD.

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: tam, gdzie konczá sie bajki

#18 Post autor: skaranie boskie » 25 lip 2014, 0:34

I jeszcze jedno.
Taka ewakuacja nie miałaby sensu.
Nawet owe dziesięć tysięcy naukowców, właściwie znacznie mniej, odliczając członków ich rodzin, nie byłoby w stanie odtworzyć przemysłu i owa garstka uratowanych i tak byłaby skazana - zaraz po wyczerpaniu zapasów statku - na kamień łupany. Zapewne, ci, którym przyszłoby zostać na Ziemi, nie wyginęliby doszczętnie, a rzeczywistej zagładzie nie uległaby ludzkość, tylko cywilizacja.
I jeszcze przy okazji.
Podobny temat poruszyli dwaj polscy pisarze SF w siedemdziesiątych latach ub. wieku. Byli to Krzysztof Boruń i Andrzej Trepka, a powieść o kosmicznej odysei takiego statku ratunkowego to "Zagubiona przyszłość", pierwsza część kosmicznej trylogii. Pozostałe to "Proxima" i "Kosmiczni bracia". Jedyna różnica między wspomnianym przez 411 filmem, a książką tych panów, to motyw ucieczki statkiem kosmicznym. Ale to już każdy może sobie sam przeczytać, jeśli jest zainteresowany.
Wybacz, 411, że trochę dobiegłem od tematu.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
411
Posty: 1778
Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
Lokalizacja: .de

Re: tam, gdzie konczá sie bajki

#19 Post autor: 411 » 25 lip 2014, 10:00

lczerwosz pisze:Zresztą można w muzeum powiesić ekrany ze zmieniającymi się dziełami w rozdzielczości HD.
4K jeszcze lepsze.;)

Dzieki Wam, wszystkim, za wypowiedzi.
A to, ze odbiegamy od tematu/ów? Super sprawa, znaczy, ze absolutnie plynnie potrafimy przchodzic z tematu na temat. A to znaczy dalej, ze w realu gadaloby sie nam kapitalnie i nikt nie zaczálby ziewac po drugiej kropce.
skaranie boskie pisze:Podobny temat poruszyli dwaj polscy pisarze SF w siedemdziesiątych latach ub. wieku. Byli to Krzysztof Boruń i Andrzej Trepka, a powieść o kosmicznej odysei takiego statku ratunkowego to "Zagubiona przyszłość", pierwsza część kosmicznej trylogii. Pozostałe to "Proxima" i "Kosmiczni bracia".
Nie wiem jak obroniloby sie dzielo tych panów obecnie. Malo który autor jest ponadczasowy (jak i cala sf - jakze zabawne wydajá nam sie dzisiaj stare filmy i opowiadania). Do tej pory znalazlam dwóch wielkich i kilkoro pomniejszych. Z drugiej strony - zawsze to rozrywka.
:)
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.

januszek
Posty: 701
Rejestracja: 17 mar 2014, 16:53

Re: tam, gdzie konczá sie bajki

#20 Post autor: januszek » 25 lip 2014, 13:00

411 pisze: to, ze odbiegamy od tematu/ów? Super sprawa, znaczy, ze absolutnie plynnie potrafimy przchodzic z tematu na temat. A to znaczy dalej, ze w realu gadaloby sie nam kapitalnie i nikt nie zaczálby ziewac po drugiej kropce.
skaranie boskie pisze:Taka ewakuacja nie miałaby sensu.
skaranie boskie pisze:Jedno jest pewne, nie szukałbym, na wzór Januszka, wykładni katechizmowej, bo i ją zapewne, w krytycznym momencie, mógłbym sobie o kant dowolnej części ciała rozbić.
Niepotrzebnie wprowadzając atmosferę gadulstwa i abstrahowania od meritum pragnę nadmienić że to właśnie "wykładnia katechizmowa" daje 100% pewność uratowania w kryzysowej sytuacji wszystkiego. Ba co mówię, nie tylko uratowania ale i uzyskania jeszcze wiecej.
Przykładów jest wiele, ale o takich sprawach nie śnilo sie nawet filozofom.
przy odrobinie czasu spróbuję coś przytoczyć.
Nara.

ODPOWIEDZ

Wróć do „MOIM SKROMNYM ZDANIEM”