Takie same wiersze pisałbym będąc kobietą

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
haiker
Posty: 704
Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00

Takie same wiersze pisałbym będąc kobietą

#1 Post autor: haiker » 12 sie 2014, 13:54

opowiedziałbym ci o jaskini
z której wylatują czereśnie
ale nie słyszałem ich razem z tobą
więc co ci będę bajki opowiadał

nie wiem czy w nocy sapią mosty
nie wiem jak bardzo komin chrapie
nie wiem czy asfalt da po pysku
nie wiem czy węgiel jest wciąż czarny
(wpisałbym jeszcze parę 'nie wiem'
tylko czy chcesz bym mówił 'nie'?)

co pozostało? pewnie góry
widziane z bliska, ot, na wyciągnięcie

a co przed nami?
ech, głuptasie, no przecież

nic

Awatar użytkownika
411
Posty: 1778
Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
Lokalizacja: .de

Re: Takie same wiersze pisałbym będąc kobietą

#2 Post autor: 411 » 12 sie 2014, 15:23

haiker pisze:opowiedziałbym ci o jaskini
z której wylatują czereśnie
ale nie słyszałem ich razem z tobą
więc co ci będę bajki opowiadał
Nie rozumiem. Peel nie slyszal, nie zarejestrowal odglosu wylatujácych czeresni? Czy historii o takich jaskiniach?
Opowiadanie bajek natomiast generalnie opiera sie na relacji: chce wierzyc/chce wymyslac. Jesli [tu] peel nie chce, to znaczy, ze albo nie zalezy mu na sluchaczce, albo nie umie, albo towarzyszka nie doceni, bo ma w powazaniu starania ww w celu dostarczenia jej rozrywki, ukojenia, poczucia bezpieczenstwa (niepotrzebne skreslic lub dopisac).
Osobiscie uwazam, ze peelowi dynda co inni o nim.


haiker pisze:(wpisałbym jeszcze parę 'nie wiem'
tylko czy chcesz bym mówił 'nie'?)
Ja bym chciala. Nie to nie zawsze: nie.


haiker pisze:a co przed nami?
ech, głuptasie, no przecież

nic
To samotne nic jest najpiekniejszá czesciá tego wiersza.
Rozwijac mysli nie bede, powiem tylko, ze peel nie jest taki zly, za jakiego chcialby uchodzic.

J.
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.

haiker
Posty: 704
Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00

Re: Takie same wiersze pisałbym będąc kobietą

#3 Post autor: haiker » 13 sie 2014, 7:51

411 pisze: Nie rozumiem. Peel nie slyszal, nie zarejestrowal odglosu wylatujácych czeresni? Czy historii o takich jaskiniach?

opowiedziałbym ci o jaskini
z której wylatują czereśnie
ale nie słyszałem ich razem z tobą

411 pisze:Opowiadanie bajek natomiast generalnie opiera sie na relacji: chce wierzyc/chce wymyslac. Jesli [tu] peel nie chce, to znaczy, ze albo nie zalezy mu na sluchaczce, albo nie umie, albo towarzyszka nie doceni, bo ma w powazaniu starania ww w celu dostarczenia jej rozrywki, ukojenia, poczucia bezpieczenstwa (niepotrzebne skreslic lub dopisac).
Osobiscie uwazam, ze peelowi dynda co inni o nim.
W swych wariantach pominęłaś ten, która zaszedł w wierszu. Po pierwsze znaczenie "bajki opowiadać" nie jest zdeterminowane słowem "bajka" i nie jest tym słowem ograniczone. Nie chce jej mówić czegoś, czego razem nie doświadczyli. Oznacza to, że przeciwnie - peel bardzo zwraca uwagę na to, by nie zanudzać swoimi opowieściami i zachować czas na ich doświadczenia.


Ale to on mówi "nie", nie ona.
411 pisze: Rozwijac mysli nie bede, powiem tylko, ze peel nie jest taki zly, za jakiego chcialby uchodzic.
Bardzo by się przydało, bo równie dobrze można napisać:
Rozwijać myśli nie będę powiem tylko, ze peel jest seryjnym gwałcicielem.

Awatar użytkownika
411
Posty: 1778
Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
Lokalizacja: .de

Re: Takie same wiersze pisałbym będąc kobietą

#4 Post autor: 411 » 13 sie 2014, 8:38

haiker pisze:Oznacza to, że przeciwnie - peel bardzo zwraca uwagę na to, by nie zanudzać swoimi opowieściami i zachować czas na ich doświadczenia.
Mozesz to zrzucic na brak mojej wrazliwosci, ale ja tego nie dostrzegam. Naturalnie, peel nie musi byc rozmazanym do bólu zoládka romantykiem, dobrze nawet, ze nie jest, ale taka oszczednosc wypowiedzi stawia go w interesujácym swietle - psychoanalitykom.
Gdyby stalo:

opowiedziałbym ci o jaskini
z której wylatują czereśnie
ale co ci będę bajki opowiadał
nie słyszałem ich razem z tobą


byloby (dla mnie) jasne.


haiker pisze:Ale to on mówi "nie", nie ona.
No i?


haiker pisze:Bardzo by się przydało, bo równie dobrze można napisać:
Rozwijać myśli nie będę powiem tylko, ze peel jest seryjnym gwałcicielem.
Ty jestes bogiem tego wiersza, Ty umiesciles peela w obrazie i na podobienstwo - to, jak go stworzyles i jaká role mu wymysliles jest wylácznie zaslugá wypadkowej Twojej wyobrazni, przezyc, doswiadczen i swoistych umiejetnosci. I to jestem w stanie przyjác z calá dobrociá inwentarza.
Jesli zaczniemy mówic teraz o interpretacji - bedziemy tylko gryzc wlasne ogony. Nie mozna narzucic nikomu sposobu, w jaki ma "czytac" utwór i "co autor chcial przez to powiedziec", bo to nie rozprawa naukowa.
Chce tylko powiedziec, ze tak napisany wiersz, tak zakonczony, jest zdecydowanie przyczynkiem do dyskusji, ale tam, gdzie zacznie sie "prostowanie" czytelnika, tam skonczy sie poezja. Dlaczego wiec nie pozwolisz mi na moje widzenie swiata, skoro to jest tu najpiekniejsze?

Piszác ten utwór chciales cos opowiedziec.
Wiec albo raduj sie, ze Twój wiersz moze miec kilka oblicz, albo zalácz instrukcje obslugi.
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: Takie same wiersze pisałbym będąc kobietą

#5 Post autor: lczerwosz » 13 sie 2014, 10:06

411 pisze:Wiec albo raduj się, ze Twój wiersz może mieć kilka oblicz, albo załącz instrukcję obsługi.
To jest super doskonałe podsumowanie. Nie tylko tej dyskusji o interpretacji, ale każdej.
Każdy autor ma swoją wizję wiersza, siebie, świata. Jak napisze, jak mu wyjdzie, tak go zrozumieją albo nie zrozumieją. Ale czasem to lepiej, gdy zrozumieją inaczej, po swojemu, każdy. Autor też czegoś się od czytelnika (komentatora) nauczy.
Ta wielość winna mieć jakieś ograniczenie, to jasne. Najbardziej uniwersalny wiersz składa się z pustej kartki. A na przeciwnym biegunie stoi kawa. Na ławie, może rozlana, jak mleko. Właściwie to nie znam pochodzenia tego powiedzonka. :kofe:

A wiersz mi się podoba. Na razie tyle. Jest delikatny. Ciepły. I nie zawiera Twojego ulubionego obnażania miałkości innych poglądów. Czyli nie jest programowy, może jest poza-programowy, jeśli chodzi o pracę na rzecz rewolucji obyczajowej. Wiesz zapewne, o czym mówię.

A może wiersz jest wystylizowany na taki kobiecy. A może heiker nie fighter.
Stale mi się wydaje, że się zgrywasz. Proszę, bez obrazy.

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Takie same wiersze pisałbym będąc kobietą

#6 Post autor: Gloinnen » 13 sie 2014, 11:29

Zabawne, że dyskusja przybrała obrót w kierunku dywagacji na temat tego, jak interpretować wiersze, a dla mnie właśnie cały tekst jest stosownym komentarzem odnośnie owego zagadnienia.
haiker pisze:opowiedziałbym ci o jaskini
z której wylatują czereśnie
ale nie słyszałem ich razem z tobą
Relacja Autor/Czytelnik. Peel z góry zakłada rozdźwięk między dwiema rzeczywistościami, w których każde z dwojga pozostaje uwięzione.
Podobno - pomimo iż władamy tym samym językiem, każdy robi to w inny sposób, posługując się zindywidualizowanym kodem, a sens słów zawsze uzależniony jest od osobistych doświadczeń, skojarzeń, itp.
haiker pisze:więc co ci będę bajki opowiadał
Rezygnacja z próby osiągnięcia harmonijnego porozumienia. Z przyjętych powyżej założeń wynika, że słowa wcale nie zbliżają, a wręcz przeciwnie, prowadzą ku różnym granicom. A może na jedną granicę, właśnie między światami dwóch osób. Tylko poprzez wspólny kod te rzeczywistości mogą się zetknąć, przenikać, komunikować ze sobą.
Dla peela jednak jest to zjawisko ułomne, niefunkcjonalne, ponieważ nie jest w nie wpisane pełne poznanie, zrozumienie. Komunikacja to jakby lizanie cukierka przez szybę.
haiker pisze:nie wiem czy w nocy sapią mosty
nie wiem jak bardzo komin chrapie
nie wiem czy asfalt da po pysku
nie wiem czy węgiel jest wciąż czarny
(wpisałbym jeszcze parę 'nie wiem'
tylko czy chcesz bym mówił 'nie'?)
Można tę strofę odebrać jako poszukiwanie jakiegoś uniwersalizmu. Metaforyka, poprzez przełamanie konwencjonalnych związków między elementem znaczącym a znaczonym, jest w stanie wygenerować jakąś lukę, przez którą można się porozumieć o wiele lepiej, głębiej. Pozostaje kwestia - chcenia.
Peel jednak pozostaje bezradny wobec słów, obrazów; podając je w wątpliwość, poddaje w wątpliwość w ogóle możliwość zbliżenia (mentalnego) z adresatem (ką).
Kobiety często, kiedy mówią "nie", to oznacza tak, a więc pytanie:
haiker pisze: czy chcesz bym mówił 'nie'?
jest w zasadzie pytaniem o "tak".

Pozdr.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Dorota Karin
Posty: 487
Rejestracja: 11 wrz 2013, 18:00
Lokalizacja: Łódź

Re: Takie same wiersze pisałbym będąc kobietą

#7 Post autor: Dorota Karin » 13 sie 2014, 11:32

A ja tam lubię wiersze pełne wyobraźni i przewrotne . Tu sympatyczna zabawa słowami i obrazami. Pozdrawiam :rosa:

Awatar użytkownika
411
Posty: 1778
Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
Lokalizacja: .de

Re: Takie same wiersze pisałbym będąc kobietą

#8 Post autor: 411 » 13 sie 2014, 12:04

Glo,
przeczytalam Twój komentarz i jestem tak zdumiona jak zachwycona.
Zdumiona jestem spektrum postrzegania swiata przez Ciebie, a zachwycona lekkosciá odnajdywania w nim sciezek...
Przeczytalam Twój komentarz bardzo uwaznie, dwa razy nawet. To jest niepojete jakie wnioski mozna wyciágac! Jak natychmiastowo znajdowac gotowe rozwiázania i wlasciwe szlaki!
Jestem pod tak wielkim wrazeniem Twojej wrazliwosci, wiedzy i bogactwa jezykowego, ze od tej chwili zaprzestaje jakichkolwiek prób interpretowania i "komentowania" dziel innych.

Dziekuje i pozdrawiam,
J.
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Takie same wiersze pisałbym będąc kobietą

#9 Post autor: Gloinnen » 13 sie 2014, 12:47

411 pisze:Jestem pod tak wielkim wrazeniem Twojej wrazliwosci, wiedzy i bogactwa jezykowego, ze od tej chwili zaprzestaje jakichkolwiek prób interpretowania i "komentowania" dziel innych.
???

:no:
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

haiker
Posty: 704
Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00

Re: Takie same wiersze pisałbym będąc kobietą

#10 Post autor: haiker » 13 sie 2014, 14:08

411 pisze:Mozesz to zrzucic na brak mojej wrazliwosci, ale ja tego nie dostrzegam. (...)

Ty jestes bogiem tego wiersza, Ty umiesciles peela w obrazie i na podobienstwo - to, jak go stworzyles i jaká role mu wymysliles jest wylácznie zaslugá wypadkowej Twojej wyobrazni, przezyc, doswiadczen i swoistych umiejetnosci. I to jestem w stanie przyjác z calá dobrociá inwentarza. (...)


Chce tylko powiedziec, ze tak napisany wiersz, tak zakonczony, jest zdecydowanie przyczynkiem do dyskusji, ale tam, gdzie zacznie sie "prostowanie" czytelnika, tam skonczy sie poezja. Dlaczego wiec nie pozwolisz mi na moje widzenie swiata, skoro to jest tu najpiekniejsze? (...)

Piszác ten utwór chciales cos opowiedziec. (...)
To nie jest brak wrażliwości, raczej logicznego myślenia.

KAŻDY autor jest takim "bogiem". Ale wbrew pozorom peel nie jest mniej lub bardziej podobną kopią autora. Również peel nie jest podobny do adresata wiersza. I to jest istota tego.

No, ja rozumiem, że własne widzenie świata jest najpiękniejsza.

Niekoniecznie. Wiersz pełni wiele funkcji. Można chcieć komuś nim zaimponować, zrazić, wprowadzić w błąd lub przeciwnie - na coś naprowadzić niedosłownością.
lczerwosz pisze:A wiersz mi się podoba. Na razie tyle. Jest delikatny. Ciepły. I nie zawiera Twojego ulubionego obnażania miałkości innych poglądów. Czyli nie jest programowy, może jest poza-programowy, jeśli chodzi o pracę na rzecz rewolucji obyczajowej. Wiesz zapewne, o czym mówię.

A może wiersz jest wystylizowany na taki kobiecy. A może heiker nie fighter.
Stale mi się wydaje, że się zgrywasz. Proszę, bez obrazy.
Obnażanie miałkości innych poglądów - niezłe, w typie nieznośnej lekkości bytu. A tu mamy znośną lekkość.
Nieprogramowy? Rozumiem, że wiersze z moczem lub papieżem są programowe, a te o wzdychaniu lub czereśniach nie są.
Zatem napiszę wiersz o papieżu jedzącym czereśnie. Będzie zgryz.
Nie prowadzę rewolucji obyczajowej. Choć rozumiem, że to, co dla u mnie jest normalne, tobie jawi się rewolucyjne.

haiker - czy tak trudno nie silić się na naturalne germanizowanie zapisu i po prostu napisać go poprawnie? Poza tym przecież mój nick łatwiej skojarzyć z haiku niż - jak niektórzy próbują tendencyjnie - z hejtem, heitem czy czymś tak jeszcze.

Dodano -- 13 sie 2014, 14:22 --
Gloinnen pisze:Relacja Autor/Czytelnik. Peel z góry zakłada rozdźwięk między dwiema rzeczywistościami, w których każde z dwojga pozostaje uwięzione. (...)

Rezygnacja z próby osiągnięcia harmonijnego porozumienia. (...)Komunikacja to jakby lizanie cukierka przez szybę.

Można tę strofę odebrać jako poszukiwanie jakiegoś uniwersalizmu. Metaforyka, poprzez przełamanie konwencjonalnych związków między elementem znaczącym a znaczonym, jest w stanie wygenerować jakąś lukę, przez którą można się porozumieć o wiele lepiej, głębiej. Pozostaje kwestia - chcenia.

Peel jednak pozostaje bezradny wobec słów, obrazów; poddając je w wątpliwość, poddaje w wątpliwość w ogóle możliwość zbliżenia (mentalnego) z adresatem (ką).

Pozdr.
Nie tylko relacja Autor/Czytelnik. Peel nie zakłada - raczej wie.

Nie, nie rezygnacja - raczej skupienie się na środkach mogących do niej prowadzić i nie angażowanie się w te, które w tej sytuacji nie zdadzą egzaminu.

Nie, nie lizanie przez szybę - raczej jak lizanie przed dwie różne osoby dwóch różnych cukierków po dwóch stronach szyby.

Tak, metaforyka. Ten wiersz jest niejako przeciwstawny do wklejonego przeze mnie niedawno http://www.osme-pietro.pl/ekstremalnie- ... 15162.html w których jest właśnie spojrzenie wyjątkowo konkretne, nawet na poziomie nie tyle słów, co pojedynczych znaków. Również symptomatyczny jest brak komentarzy - nie bardzo wiadomo jak go "ugryźć" a przecież wskazuje rodzaj komunikacji na wskroś chłopięcej (bo "samczą" to nie ten kierunek).

Wcale nie jest bezradny - on je stosuje intuicyjnie. W każdej linijce z czterech kluczowych zwrotki określonej przez ciebie jako poszukiwanie uniwersalizmu pojawia się ciemność (noc - chrapie - asfalt - węgiel (+ zaakcentowanie czarny).
Jednocześnie nie idzie w zbyt dalekie dla adresata rejestry - np. Afryka (no, ten jeszcze nie taki odległy), ospa, zepsuty włącznik, zamknięta lodówka.

Wszystkim tym (twoim i moim) rozważaniom zdaje się przeczyć tytuł wiersza.

PS. podać w wątpliwość, nie poddać.

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”