Takie same wiersze pisałbym będąc kobietą
-
- Posty: 704
- Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00
Takie same wiersze pisałbym będąc kobietą
opowiedziałbym ci o jaskini
z której wylatują czereśnie
ale nie słyszałem ich razem z tobą
więc co ci będę bajki opowiadał
nie wiem czy w nocy sapią mosty
nie wiem jak bardzo komin chrapie
nie wiem czy asfalt da po pysku
nie wiem czy węgiel jest wciąż czarny
(wpisałbym jeszcze parę 'nie wiem'
tylko czy chcesz bym mówił 'nie'?)
co pozostało? pewnie góry
widziane z bliska, ot, na wyciągnięcie
a co przed nami?
ech, głuptasie, no przecież
nic
z której wylatują czereśnie
ale nie słyszałem ich razem z tobą
więc co ci będę bajki opowiadał
nie wiem czy w nocy sapią mosty
nie wiem jak bardzo komin chrapie
nie wiem czy asfalt da po pysku
nie wiem czy węgiel jest wciąż czarny
(wpisałbym jeszcze parę 'nie wiem'
tylko czy chcesz bym mówił 'nie'?)
co pozostało? pewnie góry
widziane z bliska, ot, na wyciągnięcie
a co przed nami?
ech, głuptasie, no przecież
nic
- 411
- Posty: 1778
- Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
- Lokalizacja: .de
Re: Takie same wiersze pisałbym będąc kobietą
Nie rozumiem. Peel nie slyszal, nie zarejestrowal odglosu wylatujácych czeresni? Czy historii o takich jaskiniach?haiker pisze:opowiedziałbym ci o jaskini
z której wylatują czereśnie
ale nie słyszałem ich razem z tobą
więc co ci będę bajki opowiadał
Opowiadanie bajek natomiast generalnie opiera sie na relacji: chce wierzyc/chce wymyslac. Jesli [tu] peel nie chce, to znaczy, ze albo nie zalezy mu na sluchaczce, albo nie umie, albo towarzyszka nie doceni, bo ma w powazaniu starania ww w celu dostarczenia jej rozrywki, ukojenia, poczucia bezpieczenstwa (niepotrzebne skreslic lub dopisac).
Osobiscie uwazam, ze peelowi dynda co inni o nim.
Ja bym chciala. Nie to nie zawsze: nie.haiker pisze:(wpisałbym jeszcze parę 'nie wiem'
tylko czy chcesz bym mówił 'nie'?)
To samotne nic jest najpiekniejszá czesciá tego wiersza.haiker pisze:a co przed nami?
ech, głuptasie, no przecież
nic
Rozwijac mysli nie bede, powiem tylko, ze peel nie jest taki zly, za jakiego chcialby uchodzic.
J.
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.
-
- Posty: 704
- Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00
Re: Takie same wiersze pisałbym będąc kobietą
411 pisze: Nie rozumiem. Peel nie slyszal, nie zarejestrowal odglosu wylatujácych czeresni? Czy historii o takich jaskiniach?
opowiedziałbym ci o jaskini
z której wylatują czereśnie
ale nie słyszałem ich razem z tobą
W swych wariantach pominęłaś ten, która zaszedł w wierszu. Po pierwsze znaczenie "bajki opowiadać" nie jest zdeterminowane słowem "bajka" i nie jest tym słowem ograniczone. Nie chce jej mówić czegoś, czego razem nie doświadczyli. Oznacza to, że przeciwnie - peel bardzo zwraca uwagę na to, by nie zanudzać swoimi opowieściami i zachować czas na ich doświadczenia.411 pisze:Opowiadanie bajek natomiast generalnie opiera sie na relacji: chce wierzyc/chce wymyslac. Jesli [tu] peel nie chce, to znaczy, ze albo nie zalezy mu na sluchaczce, albo nie umie, albo towarzyszka nie doceni, bo ma w powazaniu starania ww w celu dostarczenia jej rozrywki, ukojenia, poczucia bezpieczenstwa (niepotrzebne skreslic lub dopisac).
Osobiscie uwazam, ze peelowi dynda co inni o nim.
Ale to on mówi "nie", nie ona.
Bardzo by się przydało, bo równie dobrze można napisać:411 pisze: Rozwijac mysli nie bede, powiem tylko, ze peel nie jest taki zly, za jakiego chcialby uchodzic.
Rozwijać myśli nie będę powiem tylko, ze peel jest seryjnym gwałcicielem.
- 411
- Posty: 1778
- Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
- Lokalizacja: .de
Re: Takie same wiersze pisałbym będąc kobietą
Mozesz to zrzucic na brak mojej wrazliwosci, ale ja tego nie dostrzegam. Naturalnie, peel nie musi byc rozmazanym do bólu zoládka romantykiem, dobrze nawet, ze nie jest, ale taka oszczednosc wypowiedzi stawia go w interesujácym swietle - psychoanalitykom.haiker pisze:Oznacza to, że przeciwnie - peel bardzo zwraca uwagę na to, by nie zanudzać swoimi opowieściami i zachować czas na ich doświadczenia.
Gdyby stalo:
opowiedziałbym ci o jaskini
z której wylatują czereśnie
ale co ci będę bajki opowiadał
nie słyszałem ich razem z tobą
byloby (dla mnie) jasne.
No i?haiker pisze:Ale to on mówi "nie", nie ona.
Ty jestes bogiem tego wiersza, Ty umiesciles peela w obrazie i na podobienstwo - to, jak go stworzyles i jaká role mu wymysliles jest wylácznie zaslugá wypadkowej Twojej wyobrazni, przezyc, doswiadczen i swoistych umiejetnosci. I to jestem w stanie przyjác z calá dobrociá inwentarza.haiker pisze:Bardzo by się przydało, bo równie dobrze można napisać:
Rozwijać myśli nie będę powiem tylko, ze peel jest seryjnym gwałcicielem.
Jesli zaczniemy mówic teraz o interpretacji - bedziemy tylko gryzc wlasne ogony. Nie mozna narzucic nikomu sposobu, w jaki ma "czytac" utwór i "co autor chcial przez to powiedziec", bo to nie rozprawa naukowa.
Chce tylko powiedziec, ze tak napisany wiersz, tak zakonczony, jest zdecydowanie przyczynkiem do dyskusji, ale tam, gdzie zacznie sie "prostowanie" czytelnika, tam skonczy sie poezja. Dlaczego wiec nie pozwolisz mi na moje widzenie swiata, skoro to jest tu najpiekniejsze?
Piszác ten utwór chciales cos opowiedziec.
Wiec albo raduj sie, ze Twój wiersz moze miec kilka oblicz, albo zalácz instrukcje obslugi.
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Takie same wiersze pisałbym będąc kobietą
To jest super doskonałe podsumowanie. Nie tylko tej dyskusji o interpretacji, ale każdej.411 pisze:Wiec albo raduj się, ze Twój wiersz może mieć kilka oblicz, albo załącz instrukcję obsługi.
Każdy autor ma swoją wizję wiersza, siebie, świata. Jak napisze, jak mu wyjdzie, tak go zrozumieją albo nie zrozumieją. Ale czasem to lepiej, gdy zrozumieją inaczej, po swojemu, każdy. Autor też czegoś się od czytelnika (komentatora) nauczy.
Ta wielość winna mieć jakieś ograniczenie, to jasne. Najbardziej uniwersalny wiersz składa się z pustej kartki. A na przeciwnym biegunie stoi kawa. Na ławie, może rozlana, jak mleko. Właściwie to nie znam pochodzenia tego powiedzonka.

A wiersz mi się podoba. Na razie tyle. Jest delikatny. Ciepły. I nie zawiera Twojego ulubionego obnażania miałkości innych poglądów. Czyli nie jest programowy, może jest poza-programowy, jeśli chodzi o pracę na rzecz rewolucji obyczajowej. Wiesz zapewne, o czym mówię.
A może wiersz jest wystylizowany na taki kobiecy. A może heiker nie fighter.
Stale mi się wydaje, że się zgrywasz. Proszę, bez obrazy.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Takie same wiersze pisałbym będąc kobietą
Zabawne, że dyskusja przybrała obrót w kierunku dywagacji na temat tego, jak interpretować wiersze, a dla mnie właśnie cały tekst jest stosownym komentarzem odnośnie owego zagadnienia.
Podobno - pomimo iż władamy tym samym językiem, każdy robi to w inny sposób, posługując się zindywidualizowanym kodem, a sens słów zawsze uzależniony jest od osobistych doświadczeń, skojarzeń, itp.
Dla peela jednak jest to zjawisko ułomne, niefunkcjonalne, ponieważ nie jest w nie wpisane pełne poznanie, zrozumienie. Komunikacja to jakby lizanie cukierka przez szybę.
Peel jednak pozostaje bezradny wobec słów, obrazów; podając je w wątpliwość, poddaje w wątpliwość w ogóle możliwość zbliżenia (mentalnego) z adresatem (ką).
Kobiety często, kiedy mówią "nie", to oznacza tak, a więc pytanie:
Pozdr.
Relacja Autor/Czytelnik. Peel z góry zakłada rozdźwięk między dwiema rzeczywistościami, w których każde z dwojga pozostaje uwięzione.haiker pisze:opowiedziałbym ci o jaskini
z której wylatują czereśnie
ale nie słyszałem ich razem z tobą
Podobno - pomimo iż władamy tym samym językiem, każdy robi to w inny sposób, posługując się zindywidualizowanym kodem, a sens słów zawsze uzależniony jest od osobistych doświadczeń, skojarzeń, itp.
Rezygnacja z próby osiągnięcia harmonijnego porozumienia. Z przyjętych powyżej założeń wynika, że słowa wcale nie zbliżają, a wręcz przeciwnie, prowadzą ku różnym granicom. A może na jedną granicę, właśnie między światami dwóch osób. Tylko poprzez wspólny kod te rzeczywistości mogą się zetknąć, przenikać, komunikować ze sobą.haiker pisze:więc co ci będę bajki opowiadał
Dla peela jednak jest to zjawisko ułomne, niefunkcjonalne, ponieważ nie jest w nie wpisane pełne poznanie, zrozumienie. Komunikacja to jakby lizanie cukierka przez szybę.
Można tę strofę odebrać jako poszukiwanie jakiegoś uniwersalizmu. Metaforyka, poprzez przełamanie konwencjonalnych związków między elementem znaczącym a znaczonym, jest w stanie wygenerować jakąś lukę, przez którą można się porozumieć o wiele lepiej, głębiej. Pozostaje kwestia - chcenia.haiker pisze:nie wiem czy w nocy sapią mosty
nie wiem jak bardzo komin chrapie
nie wiem czy asfalt da po pysku
nie wiem czy węgiel jest wciąż czarny
(wpisałbym jeszcze parę 'nie wiem'
tylko czy chcesz bym mówił 'nie'?)
Peel jednak pozostaje bezradny wobec słów, obrazów; podając je w wątpliwość, poddaje w wątpliwość w ogóle możliwość zbliżenia (mentalnego) z adresatem (ką).
Kobiety często, kiedy mówią "nie", to oznacza tak, a więc pytanie:
jest w zasadzie pytaniem o "tak".haiker pisze: czy chcesz bym mówił 'nie'?
Pozdr.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- Dorota Karin
- Posty: 487
- Rejestracja: 11 wrz 2013, 18:00
- Lokalizacja: Łódź
Re: Takie same wiersze pisałbym będąc kobietą
A ja tam lubię wiersze pełne wyobraźni i przewrotne . Tu sympatyczna zabawa słowami i obrazami. Pozdrawiam 

- 411
- Posty: 1778
- Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
- Lokalizacja: .de
Re: Takie same wiersze pisałbym będąc kobietą
Glo,
przeczytalam Twój komentarz i jestem tak zdumiona jak zachwycona.
Zdumiona jestem spektrum postrzegania swiata przez Ciebie, a zachwycona lekkosciá odnajdywania w nim sciezek...
Przeczytalam Twój komentarz bardzo uwaznie, dwa razy nawet. To jest niepojete jakie wnioski mozna wyciágac! Jak natychmiastowo znajdowac gotowe rozwiázania i wlasciwe szlaki!
Jestem pod tak wielkim wrazeniem Twojej wrazliwosci, wiedzy i bogactwa jezykowego, ze od tej chwili zaprzestaje jakichkolwiek prób interpretowania i "komentowania" dziel innych.
Dziekuje i pozdrawiam,
J.
przeczytalam Twój komentarz i jestem tak zdumiona jak zachwycona.
Zdumiona jestem spektrum postrzegania swiata przez Ciebie, a zachwycona lekkosciá odnajdywania w nim sciezek...
Przeczytalam Twój komentarz bardzo uwaznie, dwa razy nawet. To jest niepojete jakie wnioski mozna wyciágac! Jak natychmiastowo znajdowac gotowe rozwiázania i wlasciwe szlaki!
Jestem pod tak wielkim wrazeniem Twojej wrazliwosci, wiedzy i bogactwa jezykowego, ze od tej chwili zaprzestaje jakichkolwiek prób interpretowania i "komentowania" dziel innych.
Dziekuje i pozdrawiam,
J.
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Takie same wiersze pisałbym będąc kobietą
???411 pisze:Jestem pod tak wielkim wrazeniem Twojej wrazliwosci, wiedzy i bogactwa jezykowego, ze od tej chwili zaprzestaje jakichkolwiek prób interpretowania i "komentowania" dziel innych.

Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 704
- Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00
Re: Takie same wiersze pisałbym będąc kobietą
To nie jest brak wrażliwości, raczej logicznego myślenia.411 pisze:Mozesz to zrzucic na brak mojej wrazliwosci, ale ja tego nie dostrzegam. (...)
Ty jestes bogiem tego wiersza, Ty umiesciles peela w obrazie i na podobienstwo - to, jak go stworzyles i jaká role mu wymysliles jest wylácznie zaslugá wypadkowej Twojej wyobrazni, przezyc, doswiadczen i swoistych umiejetnosci. I to jestem w stanie przyjác z calá dobrociá inwentarza. (...)
Chce tylko powiedziec, ze tak napisany wiersz, tak zakonczony, jest zdecydowanie przyczynkiem do dyskusji, ale tam, gdzie zacznie sie "prostowanie" czytelnika, tam skonczy sie poezja. Dlaczego wiec nie pozwolisz mi na moje widzenie swiata, skoro to jest tu najpiekniejsze? (...)
Piszác ten utwór chciales cos opowiedziec. (...)
KAŻDY autor jest takim "bogiem". Ale wbrew pozorom peel nie jest mniej lub bardziej podobną kopią autora. Również peel nie jest podobny do adresata wiersza. I to jest istota tego.
No, ja rozumiem, że własne widzenie świata jest najpiękniejsza.
Niekoniecznie. Wiersz pełni wiele funkcji. Można chcieć komuś nim zaimponować, zrazić, wprowadzić w błąd lub przeciwnie - na coś naprowadzić niedosłownością.
Obnażanie miałkości innych poglądów - niezłe, w typie nieznośnej lekkości bytu. A tu mamy znośną lekkość.lczerwosz pisze:A wiersz mi się podoba. Na razie tyle. Jest delikatny. Ciepły. I nie zawiera Twojego ulubionego obnażania miałkości innych poglądów. Czyli nie jest programowy, może jest poza-programowy, jeśli chodzi o pracę na rzecz rewolucji obyczajowej. Wiesz zapewne, o czym mówię.
A może wiersz jest wystylizowany na taki kobiecy. A może heiker nie fighter.
Stale mi się wydaje, że się zgrywasz. Proszę, bez obrazy.
Nieprogramowy? Rozumiem, że wiersze z moczem lub papieżem są programowe, a te o wzdychaniu lub czereśniach nie są.
Zatem napiszę wiersz o papieżu jedzącym czereśnie. Będzie zgryz.
Nie prowadzę rewolucji obyczajowej. Choć rozumiem, że to, co dla u mnie jest normalne, tobie jawi się rewolucyjne.
haiker - czy tak trudno nie silić się na naturalne germanizowanie zapisu i po prostu napisać go poprawnie? Poza tym przecież mój nick łatwiej skojarzyć z haiku niż - jak niektórzy próbują tendencyjnie - z hejtem, heitem czy czymś tak jeszcze.
Dodano -- 13 sie 2014, 14:22 --
Nie tylko relacja Autor/Czytelnik. Peel nie zakłada - raczej wie.Gloinnen pisze:Relacja Autor/Czytelnik. Peel z góry zakłada rozdźwięk między dwiema rzeczywistościami, w których każde z dwojga pozostaje uwięzione. (...)
Rezygnacja z próby osiągnięcia harmonijnego porozumienia. (...)Komunikacja to jakby lizanie cukierka przez szybę.
Można tę strofę odebrać jako poszukiwanie jakiegoś uniwersalizmu. Metaforyka, poprzez przełamanie konwencjonalnych związków między elementem znaczącym a znaczonym, jest w stanie wygenerować jakąś lukę, przez którą można się porozumieć o wiele lepiej, głębiej. Pozostaje kwestia - chcenia.
Peel jednak pozostaje bezradny wobec słów, obrazów; poddając je w wątpliwość, poddaje w wątpliwość w ogóle możliwość zbliżenia (mentalnego) z adresatem (ką).
Pozdr.
Nie, nie rezygnacja - raczej skupienie się na środkach mogących do niej prowadzić i nie angażowanie się w te, które w tej sytuacji nie zdadzą egzaminu.
Nie, nie lizanie przez szybę - raczej jak lizanie przed dwie różne osoby dwóch różnych cukierków po dwóch stronach szyby.
Tak, metaforyka. Ten wiersz jest niejako przeciwstawny do wklejonego przeze mnie niedawno http://www.osme-pietro.pl/ekstremalnie- ... 15162.html w których jest właśnie spojrzenie wyjątkowo konkretne, nawet na poziomie nie tyle słów, co pojedynczych znaków. Również symptomatyczny jest brak komentarzy - nie bardzo wiadomo jak go "ugryźć" a przecież wskazuje rodzaj komunikacji na wskroś chłopięcej (bo "samczą" to nie ten kierunek).
Wcale nie jest bezradny - on je stosuje intuicyjnie. W każdej linijce z czterech kluczowych zwrotki określonej przez ciebie jako poszukiwanie uniwersalizmu pojawia się ciemność (noc - chrapie - asfalt - węgiel (+ zaakcentowanie czarny).
Jednocześnie nie idzie w zbyt dalekie dla adresata rejestry - np. Afryka (no, ten jeszcze nie taki odległy), ospa, zepsuty włącznik, zamknięta lodówka.
Wszystkim tym (twoim i moim) rozważaniom zdaje się przeczyć tytuł wiersza.
PS. podać w wątpliwość, nie poddać.