rozkrwawił zorzę
wiatr zaprzęgał warkocze
w rozczochrane obłoki
ścięłam głowę
makówka zawisła w chmurach
jak Ida sierpniowa
może czmychnie na ziemię
przyrzekłam to nam
tylko dlaczego
w szarej godzinie
broczy serce
20.08.2014r

Druga wersja
==================
gdy świt
spijał w ukryciu
ostatnie krople
wyschła nadzieja
że rozjaśni czerep
ścięła głowę
makówka zawisła w chmurach
jak Ida sierpniowa
nadal czmycha
w czepcu Hipokratesa
już nie pytam dlaczego
w czarnej godzinie
bredzi człowiek

Trzecia wersja
============================
kiedy świt
spija w ukryciu
ostatnie krople
zaprzęgam warkocze
w obłoki
wiatr ściętą głowę makówki
zawiesił w chmurach
jak ida sierpniowa
czmycha w czepcu Hipokratesa
i nie pytam dlaczego
czarną godziną
broczy człowiek
Alku dziękuję
