tam
gdzie słońce
kładzie się ostatnim
błyskiem czerwieni
światło nieruchomieje
a ty stajesz się czarna
dotykając moich oczu
zachodzących
w
nic
nokturn
-
- Posty: 704
- Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00
Re: nokturn
Od połowy lepiej, bo początek warto skondensować skoro i tak chodzi o czerwień zachodu.
Co do samej końcówki, tj. zachodzących w nic, mimo zabiegu rozbicia na trzy wersy, to nic na skazę właśnie niczego (a nie, zamierzonej chyba, nicości). Może raczej w kierunku zachodzących w noc, ciszę (skoro nokturn), ale już nie w głowę, bo przypadkowo doszlibyśmy do idiomu.
Kiedyś napisałem podobny klimatem wiersz, właśnie w klimacie nokturnu:
zapalam słońce utkwione
w lampie
a że jednocześnie księżyc
mogę pisać kolejne wstęgi
roztrwaniam pianistycznie
słowa
niebo ciemnieje niebieszcząc
nic nie jest forte
na żarze dnia nie dociągnąłbym
do poranka
więc tutaj zasnę
Co do samej końcówki, tj. zachodzących w nic, mimo zabiegu rozbicia na trzy wersy, to nic na skazę właśnie niczego (a nie, zamierzonej chyba, nicości). Może raczej w kierunku zachodzących w noc, ciszę (skoro nokturn), ale już nie w głowę, bo przypadkowo doszlibyśmy do idiomu.
Kiedyś napisałem podobny klimatem wiersz, właśnie w klimacie nokturnu:
zapalam słońce utkwione
w lampie
a że jednocześnie księżyc
mogę pisać kolejne wstęgi
roztrwaniam pianistycznie
słowa
niebo ciemnieje niebieszcząc
nic nie jest forte
na żarze dnia nie dociągnąłbym
do poranka
więc tutaj zasnę
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: nokturn
tam
gdzie słońce
kładzie się ostatnim
błyskiem czerwieni
światło nieruchomieje
---------------------------->
a ty stajesz się czarna
dotykając moich oczy
zachodzących
w
nic
Chyba dla zachowania symetrii rozbijasz ostatnią frazę (5/5).
Pozbycie się zaimka wskazującego i złączenie nic z poprzedzającym przyimkiem, sądzę, że dałoby korzystniejszy efekt, nie tylko wizualny.
I jeszcze deklinacja: dotykając moich oczu .
A wiersz wywołuje mocne obrazy, ma siłę. Grozę i beznadziejność.
gdzie słońce
kładzie się ostatnim
błyskiem czerwieni
światło nieruchomieje
---------------------------->
a ty stajesz się czarna
dotykając moich oczy
zachodzących
w
nic
Chyba dla zachowania symetrii rozbijasz ostatnią frazę (5/5).
Pozbycie się zaimka wskazującego i złączenie nic z poprzedzającym przyimkiem, sądzę, że dałoby korzystniejszy efekt, nie tylko wizualny.
I jeszcze deklinacja: dotykając moich oczu .
A wiersz wywołuje mocne obrazy, ma siłę. Grozę i beznadziejność.
Re: nokturn
Zawsze miałem problem z deklinacją nieszczęsnych "oczy"
poprawnie D. oczu, rzad. ócz, oczów.
Dzięki jak zawsze za wnikliwy koment.
Zapis oryginalny zostawiam.
Pozdrawiam.
poprawnie D. oczu, rzad. ócz, oczów.
Dzięki jak zawsze za wnikliwy koment.
Zapis oryginalny zostawiam.
Pozdrawiam.