kontener
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: kontener
trochę to hermetyczne jak dla mnie,
ale może na zasadzie działania kontenera
według zamysłu Autora miało chodzić
o urywki życia przemieszane we wnętrzu
po zsypaniu jak np. urywki nagłówków
z podartych gazet...

ale może na zasadzie działania kontenera
według zamysłu Autora miało chodzić
o urywki życia przemieszane we wnętrzu
po zsypaniu jak np. urywki nagłówków
z podartych gazet...
to chyba najbardziej twórcze połączenieemcek pisze:egoizm w zmysłach i w studni
więcej gwiazd

- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: kontener
Najbardziej przemówiło do mnie zakończenie. Samodzielny, autonomiczny obraz wprowadzający w liczne znaczenia.emcek pisze:los wysikał przy zwalonym drzewie
wiewiórkę przebraną w jesień
ale kogo to obchodzi
Jest tutaj rozczarowanie rzeczywistością, której brak empatii - chyba najogólniej można tak powiedzieć. Cynizm peela nakazuje wpisać się w tę znieczulicę, dodając adekwatne środki wyrazu (turpistyczne wysikanie).
Ta wiewiórka w moim odczycie jest martwa. Albo przynajmniej martwa dla świata, dla którego pozostaje tylko pustym rekwizytem.
A przecież tak naprawdę to symbol. Z jednej strony symbol czegoś, co żyło (i już nie żyje). Może to ludzka wrażliwość. Jakieś piękno, subtelność, które zostało sprowadzone do czegoś nieistotnego, do odpadu, którego "los" się pozbywa, co wydaje się zbędne.
Przemijanie (bo jesień, itd.) można zatem sprowadzić do fizjologii, do samooczyszczania się czasoprzestrzeni.
Zwalone drzewo - celne nakreślenie scenerii totalnego upadku.
Bardzo dekadencki fragment, ale obserwacja trafna.
Odpowiedź na pytanie z pointy - jeżeli jakieś zjawisko obchodzi poetę, to już jest coś.

Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: kontener
- los wysikał - niezłe
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
-
- Posty: 704
- Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00
Re: kontener
gruby trzymaj ręce
ślinię a tutaj na poważnie
gruby to chyba określenie kontenera, a nie wołacz (tym bardziej, że Chińczycy). Ogólnie nieczytelna.
A propos Chińczyków -wprawdzie trzymają się mocno, ale w kupie. Wskazanie ograniczenia wyborów, właściwie pochwała jednej drogi. U nas mówi się o łapaniu srok.
egoizm w zmysłach i w studni
więcej gwiazd
to wygląda na oś tego wiersza. Im więcej się ma wglądu w siebie, tym bardziej się widzi rzeczy na wskroś. Rzeczy także transcendentne, ale bardziej tu pachnie Kantem.
Jak to było?
rąbię drzewo
czerpię wodę
jest cudownie
los wysikał przy zwalonym drzewie
wiewiórkę przebraną w jesień
Sikanie jest wydaleniem przetworzonych substancji, zatem los przetwarza. Peel nie wnika w to, czy los jest rozumny, peel widzi przebrania realnych rzeczy w wyobrażenia. Zatem peel też przetwarza. Nie wiem dlaczego w jesień, a nie za jesień. Może to regionalizmy, bo inaczej to trzeba by uznać, że chodzi o wskazanie czasu, pory.
Ostatnia linijka nie ma cech pretensji do losu, raczej wskazuje, że filozofia jest dla wybranych. A może wybrani są dla filozofii?
ślinię a tutaj na poważnie
gruby to chyba określenie kontenera, a nie wołacz (tym bardziej, że Chińczycy). Ogólnie nieczytelna.
A propos Chińczyków -wprawdzie trzymają się mocno, ale w kupie. Wskazanie ograniczenia wyborów, właściwie pochwała jednej drogi. U nas mówi się o łapaniu srok.
egoizm w zmysłach i w studni
więcej gwiazd
to wygląda na oś tego wiersza. Im więcej się ma wglądu w siebie, tym bardziej się widzi rzeczy na wskroś. Rzeczy także transcendentne, ale bardziej tu pachnie Kantem.
Jak to było?
rąbię drzewo
czerpię wodę
jest cudownie
los wysikał przy zwalonym drzewie
wiewiórkę przebraną w jesień
Sikanie jest wydaleniem przetworzonych substancji, zatem los przetwarza. Peel nie wnika w to, czy los jest rozumny, peel widzi przebrania realnych rzeczy w wyobrażenia. Zatem peel też przetwarza. Nie wiem dlaczego w jesień, a nie za jesień. Może to regionalizmy, bo inaczej to trzeba by uznać, że chodzi o wskazanie czasu, pory.
Ostatnia linijka nie ma cech pretensji do losu, raczej wskazuje, że filozofia jest dla wybranych. A może wybrani są dla filozofii?
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: kontener

Wybacz ograniczenia.
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: kontener
- komentarz Glo. pomógł zrozumieć puentę, intrygującą zresztą. Dobry wiersz emcek. Pozdrawiam.emcek pisze:los wysikał przy zwalonym drzewie
wiewiórkę przebraną w jesień
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"