Berele, dziękuję za pomysły rozpoczęcia strofy, ale
ani pierwsza opcja:
jego obawy musiała budzić troska o następny dzień
rosła w nim drażniąca wyobraźnię pewność ostrego jutra
tak jak w łowcy
wobec nietkniętych drapieżnie przeczuwanych
surowych lądów i głębokich zatok
ani druga:
fascynował w każdym szczególe
nawet jego lęki wydawały się niezwykłe
rosła w nim drażniąca wyobraźnię pewność ostrego jutra
tak jak w łowcy
wobec nietkniętych drapieżnie przeczuwanych
surowych lądów i głębokich zatok
nie oddają charakteru lęku, zamykającego się bardziej w adrenalinie niż trosce, no i zdecydowanie nie dlatego bohater fascynował. Proponowane zmiany w dodatku zakłócają rytm, wybacz, ale nie mogę skorzystać. Ale bardzo, bardzo Ci dziękuję za poświęcony czas i przemyślenia.
Nie ma tu też żadnego skrótu myślowego, wręcz przeciwnie, jak bał się bohater peel wręcz się rozpisuje w kolejnych czterech wersach, a jak ona - na początku drugiej.
Brzydota językowa, hmm... ale wynikać ma z czego? Twoich kryteriów, błędu językowego czy norm stylistyki? Jeżeli to pierwsze, nie moja sprawa, jeśli zaś miałby to być błąd, to jaki? Pozycja zaimka jest uzasadniona, przysłówka również. Można oczywiście przestawić szyk:
inaczej się bał, ale chciałam zaakcentować bardziej czynność.
Pozdrawiam serdecznie.
