sen a może nie

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

sen a może nie

#1 Post autor: Ewa Włodek » 17 wrz 2014, 18:33

biel
jak z morskiej piany
wyłaniają się nagie ramiona

błękit
bezkresne tło
choć za kadrem tłum i głosy
winna

moja
co ci mogę dać wcześniej zabrawszy wszystko
gdy potrafiłam odrzucić nie umiejąc przyjąć
kroplę która żrącą goryczą żłobi kolejną bruzdę
spojrzenie w oczy przez zamknięte powieki
czułość prowadzącą opuszki po paciorkach jak po policzkach
strach że cię nie ma

czekam
żeby twoje ciepło przeniknęło mój chłód

na

haiker
Posty: 704
Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00

Re: sen a może nie

#2 Post autor: haiker » 17 wrz 2014, 20:09

Na początku (potem także, lecz mniej zaznaczone) zmyłkowe wersy. Dlatego czytam jako

biel
wyłaniają się nagie ramiona

błękit
winna


W każdym razie wycieczka na Cypr upamiętniona zdjęciami, upstrzonymi gapiami.

W czeciej struganie wiersza z twardego kawałka drewna. No... drewniany on jest ten wiersz w tym miejscu.

co ci mogę dać wcześniej zabrawszy wszystko
gdy potrafiłam odrzucić nie umiejąc przyjąć
kroplę która żrącą goryczą żłobi kolejną bruzdę


potem też.

Końcówka zeała:

strach że cię nie ma

czekam
żeby twoje ciepło przeniknęło mój chłód

na


ale treściowo to pocztówka z wakacji. Może bliżej:

jesteś
fala
nie ma
fala
cię
na
fala

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: sen a może nie

#3 Post autor: Ewa Włodek » 17 wrz 2014, 20:23

pocztówka z wakacji, powiadasz? No, skoro tak czytasz, to dla ciebie jest to pocztówka z wakacji na Cypr, koniec i kropka. Choć tak na prawdę - to ani o wakacjach, ani o Cyprze, ani o falach. T to by było w kwestii treści.
Co zaś względem formy, to:
haiker pisze: Na początku (potem także, lecz mniej zaznaczone) zmyłkowe wersy. Dlatego czytam jako

biel
wyłaniają się nagie ramiona
tu masz sporo racji - może ta "piana" faktycznie sugerować jakąś bzdurę, więc Twoja sugestia, żeby się je pozbyć - jak najbardziej do przyjęcia. Tak zrobię.
Natomiast:
haiker pisze: W czeciej struganie wiersza z twardego kawałka drewna. No... drewniany on jest ten wiersz w tym miejscu.

co ci mogę dać wcześniej zabrawszy wszystko
gdy potrafiłam odrzucić nie umiejąc przyjąć
kroplę która żrącą goryczą żłobi kolejną bruzdę
skoro drewniany - to może nieźle, a może - źle, bo chciałam, żeby był - kamienny. Więc może nawet - utwardzę?

Dziękuję Ci za odwiedziny, za dany czas i za sugestie. Jedne - do przemyślenia, inne - do zastosowania...
pozdrawiam serdecznie...
Ewa

haiker
Posty: 704
Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00

Re: sen a może nie

#4 Post autor: haiker » 18 wrz 2014, 6:48

To jak odczytałabyś - nie jako autor, lecz jako czytelnik - ten fragment:

biel
jak z morskiej piany
wyłaniają się nagie ramiona

błękit
bezkresne tło
choć za kadrem tłum i głosy
winna


?

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: sen a może nie

#5 Post autor: Ewa Włodek » 18 wrz 2014, 11:51

haiker pisze: To jak odczytałabyś - nie jako autor, lecz jako czytelnik - ten fragment:

biel
jak z morskiej piany
wyłaniają się nagie ramiona

błękit
bezkresne tło
choć za kadrem tłum i głosy
winna

?
jako czytelniczka, wyłącznie jako czytelniczka odczytałabym tak (najogólniej, w krótkich, żołnierskich słowach):
morze czy inszy ocean - ambiwalentny symbol, z jednej strony dawcy życia, nawet z cechami matki, z drugiej - nieprzewidywalności, niebezpieczeństwa, bezkresu i nieskończoności.
błękit - według symboliki barw kolor spokoju, ale też - tęsknoty, pustki.
I w tym usytuowana peelka. Nie fajnie jej.

haiker
Posty: 704
Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00

Re: sen a może nie

#6 Post autor: haiker » 18 wrz 2014, 14:26

Zapytałem, bo w wierszu jest jak z morskiej piany (a nie z morskiej piany).

Myślę, że znacznie bardziej niefajnie jest z powodu tłumu i głosów (one są niepokojące w tym obrazie) niż z powodu arbitralnego przypisania znaczenia błękitowi.

W komentarzu z 2 lipca wytłuściłem litery, które stanowią o "twardości" wiersza. Ale to wytłuszczenie chyba nie rzuciło się zanadto w oczy. Słaby tłuszcz na 8 piętrze...

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: sen a może nie

#7 Post autor: Ewa Włodek » 18 wrz 2014, 19:18

haiker pisze: Myślę, że znacznie bardziej niefajnie jest z powodu tłumu i głosów (one są niepokojące w tym obrazie) niż z powodu arbitralnego przypisania znaczenia błękitowi.
i bardzo dobrze myślisz. To mówię z punktu widzenia autorki.
haiker pisze: W komentarzu z 2 lipca wytłuściłem litery, które stanowią o "twardości" wiersza. Ale to wytłuszczenie chyba nie rzuciło się zanadto w oczy. Słaby tłuszcz na 8 piętrze...
bardzo słaby. Musiałam się uważnie wpatrywać, żeby go dostrzec. Cóż, specyfika polszczyzny - szelesty, brzęczenia, zgrzyty i inne szumy głoskowe

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: sen a może nie

#8 Post autor: eka » 19 wrz 2014, 17:46

Wizja? Chyba nie, ja tu dopisałabym po:

moja miłości

na miłość

A obraz Afrodyty zrodzonej z morskiej piany nasuwa się w pierwszej odsłonie.
Peelka coś zaprzepaściła, winna jest. Żal spóźniony. Ewo, odczytało mi się po babsku, przepraszam jeśli podeszłam niewnikliwie.
A całość bardzo na tak, zamyśliłam się.

Tylko tutaj (i nie wiem czy słusznie) widziałabym dopełniacz:

nie umiejąc przyjąć
kroplę(i) która żrącą goryczą żłobi kolejną bruzdę

Pozdrawiam.
:)

Hosanna
Posty: 1507
Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
Kontakt:

Re: sen a może nie

#9 Post autor: Hosanna » 19 wrz 2014, 18:40

wiersz robi na mnie wrażenie pewnymi elementami treści
pobudza mnie do przemyśleń i jawią się pytania

zastanawia mnie historia w której ktoś zabiera wszystko
a potem czuje że nie moze dać już wiele
dlaczego
czy to samo powtórnie ofiarowane będzie znaczyć mniej
a może umniejszy to akt odebrania choć na chwilę

taka sytuacja mogłaby mieć miejsce gdy ktoś zabrał miłość i oddał ja innemu
lecz teraz wraca
znów chce dać co odebrał
boi się ze to nie wystarczy

ale gdyby tak było to obdarowany byłby chłody a obdarowująca gorąca
tu zaś jest przeciwnie
ona czuje chłód
ona marzy o jego cieple

czemu jest chłodna

ten wiersz budzi we mnie tyle pytań

nie mniej jako kobieta czuję fizycznie jej potrzebę jego ciepła
tęsknotę za czuciem, jego żarem który przekracza granice win

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: sen a może nie

#10 Post autor: Ewa Włodek » 19 wrz 2014, 20:04

eka pisze: Wizja? Chyba nie, ja tu dopisałabym po:

moja miłości

na miłość
w jakimś sensie, Eko. W każdym razie - początek - to sen. A czy "miłość"? Tak, ale nie męsko-damska, nie seksualna.
eka pisze: Peelka coś zaprzepaściła, winna jest. Żal spóźniony. Ewo, odczytało mi się po babsku,
tak, Eko, zaprzepaściła, a właściwie - zniszczyła, jest winna, a jej żal - szkoda gadać! Słusznie Ci się odczytało "po babsku" bo i napisałam po babsku.

względem dopełniacza - raczej nie, bo mnie chodziło nie o przyjęcie "kropli" lecz o jej danie. Cóż, wiersz bez interpunkcji, więc może psikusy sprawiać.
:rosa: :rosa:
Hosanna pisze: zastanawia mnie historia w której ktoś zabiera wszystko
a potem czuje że nie moze dać już wiele
dlaczego
czy to samo powtórnie ofiarowane będzie znaczyć mniej
a może umniejszy to akt odebrania choć na chwilę
ano, dlatego, Hosanno, że tego, komu zabrano wszystko, i komu chciałoby się dać - wszystko, nie ma, niestety...
Hosanna pisze: nie mniej jako kobieta czuję fizycznie jej potrzebę jego ciepła
tęsknotę za czuciem, jego żarem który przekracza granice win
jesteś bardzo blisko, Hosanno, tylko, że nie chodzi tu o relację kobieta-mężczyzna, nie o relację seksualną, lecz o inną, która też może budzić tęsknotę za ciepłem, przekraczającym granice winy...
:rosa: :rosa:

Moje Panie, cudnie wam dziękuję, że wstąpiłyście i ofiarowałyście mojemu słowu tyle czasu i uwagi. Dziękuję Wam za interpretacje - w znacznej części zgodną z "treścią". Dla mnie - szczególną...
samo dobro Wam posyłam...
Ewa

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”