*** (kiedy otwieram)
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
*** (kiedy otwieram)
*** (kiedy otwieram)
kiedy otwieram światło
wchodzisz
w mój nagi
nieokrzesany ranek
taką cię stworzyłem
i taką
pozostaniesz
do zmierzchu
smutne
wschody słońca
obnażają źródło
właśnie tak
masz niemą świadomość
twój krzyk
zawsze więźnie
w progu
pod powiekami
drzwi
Vipiteno (IT)
11 wrzesień 2014
skaranie boskie
Wersja druga
nie wiem, czy lepsza - wybór pozostawiam Czytelnikom
kiedy otwieram światło
wchodzisz
w mój nagi
nieokrzesany ranek
taką cię stworzyłem
i taką pozostaniesz
do zmierzchu
smutne
wschody słońca
obnażają źródło
aż tak
masz niemą świadomość
twój krzyk
zawsze więźnie
w progu
zanim zdążysz
kiedy otwieram światło
wchodzisz
w mój nagi
nieokrzesany ranek
taką cię stworzyłem
i taką
pozostaniesz
do zmierzchu
smutne
wschody słońca
obnażają źródło
właśnie tak
masz niemą świadomość
twój krzyk
zawsze więźnie
w progu
pod powiekami
drzwi
Vipiteno (IT)
11 wrzesień 2014
skaranie boskie
Wersja druga
nie wiem, czy lepsza - wybór pozostawiam Czytelnikom
kiedy otwieram światło
wchodzisz
w mój nagi
nieokrzesany ranek
taką cię stworzyłem
i taką pozostaniesz
do zmierzchu
smutne
wschody słońca
obnażają źródło
aż tak
masz niemą świadomość
twój krzyk
zawsze więźnie
w progu
zanim zdążysz
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
-
- Posty: 704
- Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00
Re: *** (kiedy otwieram)
w mój nagi
nieokrzesany ranek
lepiej dźwięczy z pozbyciem się nieokrzesania (bo jest jakoś zawarte w nagości), zaś brak przesłanek do uznania, że nieokrzesanie gra tu samoistną rolę (to znaczy można wpisać dowolne słowo i znaleźć znaczenie dla niego, ale to nie tym polega ta zabawa).
smutne
wschody słońca
obnażają źródło
właśnie tak
Po co to tutaj, skoro jest to powiedziane wcześniej i później?
masz niemą świadomość
twój krzyk
zawsze więźnie
w progu
To wyjaśnienie przyczyny i świadomości, i niewypowiedzenia jej bardzo udanie udało Ci się zawrzeć w kilku słowach.
Dlatego końcowe dwie linijki zarówno rozmywają ten wydźwięk, jak i tworzą sztuczny twór przenośni. Powieka drzwi? Nie.
Brak tytułu, i niepotrzebne skopiowanie pseudotytułu do wiersza.
nieokrzesany ranek
lepiej dźwięczy z pozbyciem się nieokrzesania (bo jest jakoś zawarte w nagości), zaś brak przesłanek do uznania, że nieokrzesanie gra tu samoistną rolę (to znaczy można wpisać dowolne słowo i znaleźć znaczenie dla niego, ale to nie tym polega ta zabawa).
smutne
wschody słońca
obnażają źródło
właśnie tak
Po co to tutaj, skoro jest to powiedziane wcześniej i później?
masz niemą świadomość
twój krzyk
zawsze więźnie
w progu
To wyjaśnienie przyczyny i świadomości, i niewypowiedzenia jej bardzo udanie udało Ci się zawrzeć w kilku słowach.
Dlatego końcowe dwie linijki zarówno rozmywają ten wydźwięk, jak i tworzą sztuczny twór przenośni. Powieka drzwi? Nie.
Brak tytułu, i niepotrzebne skopiowanie pseudotytułu do wiersza.
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: *** (kiedy otwieram)
O, wiersz skarańka. 
Mam wrażenie, że można by to wszystko napisać krócej. Na pewno bym wyrzuciła wers "właśnie tak", bo nie wiem, po co on. Wiersz z nim nie zyskuje, a i bez niego nie traci. Do tego ta durna podpórka "tak", br.
Zagadką jest też dla mnie wyodrębnienie słówka "smutne", tzn czemu nie jest przydzielone do następnej strofy? Nie uważam, by było jakoś specjalnie zachwycające, niesamowite, oryginalne i żeby ten dodatkowy Enter coś dawał.
W ogóle nie lubię takich "chudych" wierszy, zawsze mam przy nich wrażenie, że autorzy stawiają Entery gdzie popadnie i jak im się podoba, bez pomyślunku. A chyba przerzutnie powinny być wykorzystywane umiejętnie, nie? Np. tutaj:
Dla mnie postawienie "i taką" oraz "pozostaniesz" w dwóch osobnych linijkach jest kiepskim pomysłem. Dałabym w jednej, wtedy końcówka stałaby się bardziej, jakby to powiedzieć, nieoczekiwana.
Tyle moich uwag. Szkoda, że nie ma tytułu, tylko wiersz wita nas mało ciekawym rozpoczęciem. Treściowo dla mnie nic nowego, choć zapewne nie miało być. Za dużo już przeczytałam, by się tym wierszem zachwycić. Nie znajduję tu najmniejszego wersu dla siebie.
Pozdrawiam
Patka

Mam wrażenie, że można by to wszystko napisać krócej. Na pewno bym wyrzuciła wers "właśnie tak", bo nie wiem, po co on. Wiersz z nim nie zyskuje, a i bez niego nie traci. Do tego ta durna podpórka "tak", br.
Zagadką jest też dla mnie wyodrębnienie słówka "smutne", tzn czemu nie jest przydzielone do następnej strofy? Nie uważam, by było jakoś specjalnie zachwycające, niesamowite, oryginalne i żeby ten dodatkowy Enter coś dawał.
W ogóle nie lubię takich "chudych" wierszy, zawsze mam przy nich wrażenie, że autorzy stawiają Entery gdzie popadnie i jak im się podoba, bez pomyślunku. A chyba przerzutnie powinny być wykorzystywane umiejętnie, nie? Np. tutaj:
skaranie boskie pisze:taką cię stworzyłem
i taką
pozostaniesz
do zmierzchu
Dla mnie postawienie "i taką" oraz "pozostaniesz" w dwóch osobnych linijkach jest kiepskim pomysłem. Dałabym w jednej, wtedy końcówka stałaby się bardziej, jakby to powiedzieć, nieoczekiwana.
Tyle moich uwag. Szkoda, że nie ma tytułu, tylko wiersz wita nas mało ciekawym rozpoczęciem. Treściowo dla mnie nic nowego, choć zapewne nie miało być. Za dużo już przeczytałam, by się tym wierszem zachwycić. Nie znajduję tu najmniejszego wersu dla siebie.
Pozdrawiam
Patka
Re: *** (kiedy otwieram)
.
Ostatnio zmieniony 25 lis 2016, 18:19 przez karolek, łącznie zmieniany 1 raz.
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: *** (kiedy otwieram)
Podoba mi się to otwieranie światła, dalej też niczego sobie.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: *** (kiedy otwieram)
Zapewne masz rację, Haikerze i nie będę się kłócił o żaden szczegół.haiker pisze:lepiej dźwięczy z pozbyciem się nieokrzesania (bo jest jakoś zawarte w nagości), zaś brak przesłanek do uznania, że nieokrzesanie gra tu samoistną rolę (to znaczy można wpisać dowolne słowo i znaleźć znaczenie dla niego, ale to nie tym polega ta zabawa).
Powiem tylko, że często mnie zastanawia taki skrajny minimalizm w poezji. Wielu komentujących odrzuca masę słów, jako zbędne, niewnoszące niczego do tekstu. Na tej zasadzie należałoby odrzucić 90% treści z prozy klasyków, które to procenty, miast wchodzić do głowy, przynudzają o jakichś polach zielonych i lasach w tym samym kolorze. Moim zdaniem natomiast, literatura piękna to nie tekst do wiadomości, a wiersz, to nie telegram. Dlatego pozwól, proszę, że będę sobie czasem urządzał zabawę słowami. Nawet zbędnymi. Jeśli zaś miedzy nimi trafią się takie, o których ktoś napisze
tym bardziej będzie mi przyjemnie.haiker pisze:To wyjaśnienie przyczyny i świadomości, i niewypowiedzenia jej bardzo udanie udało Ci się zawrzeć w kilku słowach.
Dziękuję za dogłębną analizę.
Nie wiem, czy prędko się odwzajemnię, bo aktualnie przysiadam fałdów nad korektą tekstów do antologii.
Można było.Patka pisze:Mam wrażenie, że można by to wszystko napisać krócej.
Na przykład tak:
"..."
Ale już wyżej napisałem, że wiersz, to nie telegram.
Wiem, że ten jest niskich lotów, a właściwie to nawet nie wiersz, a napisałem go tylko dla wprawy.
Prawdziwy wiersz, moim zdaniem, powinien mieć rytm i rym.
Tutaj nam bardzo po drodze, Karolku.karolek pisze:Wolę już nadmiar dopowiedzeń niż redukcjonizm, wbrew panującej modzie.
Spójrz cztery wersy wyżej.karolek pisze:Czekam na jakieś komentarze odautorskie.
Mam się zdołować komentarzami z góry, czy wpaść w zachwyt z powodu tych poniżej?em_ pisze:Podoba mi się to otwieranie światła, dalej też niczego sobie.[/quote
No i proszę.
PS. Wiersz jest bez tytułu, a w celu odróżnienia od innych oznaczanych gwiazdkami, dopisujemy w nawiasie pierwszy wers, lub jego część. Przyjęliśmy taką zasadę od początku, żeby było możliwe odnalezienie wiersza i odróżnienie go od dziesiątków innych, niezatytułowanych. Stąd powtórzenie, zdałoby się, tytułu w pierwszym wersie.



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
Re: *** (kiedy otwieram)
.
Ostatnio zmieniony 25 lis 2016, 18:20 przez karolek, łącznie zmieniany 1 raz.
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: *** (kiedy otwieram)
Widzisz, Karolku, poezja - jak każda sztuka zresztą - polega na tym, że najmniej w niej ważne są zamierzenia autora. Cały ambaras w tym, co wyczyta z niej odbiorca. I fajnie, jeśli dwoje chcą na raz...
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: *** (kiedy otwieram)
Tajemnica w wierszu jak niema świadomość, więziony krzyk... bardzo podoba mi się wiersz, oprócz domykających drzwi, w końcu o progu jest już mowa wcześniej.skaranie boskie pisze:kiedy otwieram światło
wchodzisz
w mój nagi
nieokrzesany ranek
taką cię stworzyłem
i taką
pozostaniesz
do zmierzchu
smutne
wschody słońca
obnażają źródło
właśnie tak
masz niemą świadomość
twój krzyk
zawsze więźnie
w progu
pod powiekami
drzwi
I myślę, że ta forma lepiej Ci leży, Skaranie.
Pozdrawiam.