polowanie na wrony
- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
polowanie na wrony
nie lubię krakania o świcie
smaga mnie dźwiękiem jak batem
wyrzuca z ulubionej płaszczyzny
trojaczę się
czasem czworaczę
by złapać kilka wron za ogony
prześlizgują się między palcami zanim
zacisnę pięści
otrzepują skrzydła i jak ochłap
zrzucają na mnie kilka zużytych piór
nie zrobię z nich poduszki
nie lubię krakania o świcie
smaga mnie dźwiękiem jak batem
wyrzuca z ulubionej płaszczyzny
trojaczę się
czasem czworaczę
by złapać kilka wron za ogony
prześlizgują się między palcami zanim
zacisnę pięści
otrzepują skrzydła i jak ochłap
zrzucają na mnie kilka zużytych piór
nie zrobię z nich poduszki
nie lubię krakania o świcie
Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: polowanie na wrony
wrona ma w naszej kulturze negatywne konotacje, a krakanie wron jest metaforą wypowiedzi kassandrycznych. Niech dziwnego, że peelka nie lubi, szczególnie o świcie, wszak "krakanie" na dzień dobry - nic fajnego. Ale są tutaj tez ciekawe symbole - pióro w Egipcie było symbolem bogini sprawiedliwości, więc zużyte pióra - to jak drwina ze sprawiedliwości? No i łapanie kilku wron za ogony - kojarzy się wprost z obiegowym powiedzeniem o chwytaniu kilu srok za ogon, ale peelka jakby chciała chwycić kilka złych informacji? No, sama nie wiem. Zaintrygowałaś mnie w każdym razie...
pozdrawiam serdecznie...
Ewa

pozdrawiam serdecznie...
Ewa
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: polowanie na wrony
Tytuł zastąpiłbym pierwszym wersem pierwszej strofy.
A z linijki bym zrezygnował. Wystarczy powtórzenie w puencie, tak myślę.
Czyli lepiej nie chwalić dnia przed zachodem słońca. I nie ulegać pokusom, które są dla nas nie do przeskoczenia.
A z linijki bym zrezygnował. Wystarczy powtórzenie w puencie, tak myślę.
Czyli lepiej nie chwalić dnia przed zachodem słońca. I nie ulegać pokusom, które są dla nas nie do przeskoczenia.
- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
Re: polowanie na wrony
Ewo dziękuję za przeczytanie i ciekawy komentarz
Pozwolisz, że poczekam z wyjaśnieniami
Fałszerzu pierwszy i ostatni wers jest swoistą klamrą, więc nie chciałam używać w tytule.
Lepiej według mnie jest w takiej formie.
Więc nie zastosuję się do Twojej sugestii, ale dzięki


Pozwolisz, że poczekam z wyjaśnieniami

Fałszerzu pierwszy i ostatni wers jest swoistą klamrą, więc nie chciałam używać w tytule.
Lepiej według mnie jest w takiej formie.
Więc nie zastosuję się do Twojej sugestii, ale dzięki


Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: polowanie na wrony
Ależ nie nalegam 

- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
Re: polowanie na wrony
Oj wiem wiem 
Choć na kawkę


Choć na kawkę


Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: polowanie na wrony
Chętnie



-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: polowanie na wrony
pamiętam piękne opowieści Konrada Lorenza o kawkach 
od tej pory kocham kawki a ich głosy nei są dla mnie krakaniem
jak mawiał Leonardo da Vinci "miłość wynika z poznania"
długo tego nie rozumiałam
ale nadal nie wiem czy chciałabym mieszkać w pobliżu siedliska kawek
chyba tez by mnie to jednak męczyło
szczególnie rano
a może chodzi o inne krakanie
np marudzenie partnera życiowego ?

od tej pory kocham kawki a ich głosy nei są dla mnie krakaniem
jak mawiał Leonardo da Vinci "miłość wynika z poznania"
długo tego nie rozumiałam
ale nadal nie wiem czy chciałabym mieszkać w pobliżu siedliska kawek
chyba tez by mnie to jednak męczyło
szczególnie rano
a może chodzi o inne krakanie
np marudzenie partnera życiowego ?
- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
Re: polowanie na wrony
Hosanno dziękuję za wejrzenie w mój tekst 
Masz dobrze przeczucie, że wcale nie chodzi o dosłowne krakanie,
ale o symboliczne.
Dopowiem, że również nie miałam na myśli partnera, chociaż czasem bywa diabelnie upierdliwy
Najbliżej prawdy jest Ewa, bo jest w tym niesprawiedliwość i skojarzenie z łapaniem kilku srok za ogony, ot
proza życia szarego pracownika.
Dziękuję

Masz dobrze przeczucie, że wcale nie chodzi o dosłowne krakanie,
ale o symboliczne.
Dopowiem, że również nie miałam na myśli partnera, chociaż czasem bywa diabelnie upierdliwy

Najbliżej prawdy jest Ewa, bo jest w tym niesprawiedliwość i skojarzenie z łapaniem kilku srok za ogony, ot
proza życia szarego pracownika.
Dziękuję

Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
Re: polowanie na wrony
ja też nie lubie krakania wron, jednak...czytając czekałem na "sedno" i i i...nie doczekałem się. Brak lubienia wron to wg mnie zbyt mało na przekaz.
pozdrawiam
kamil
pozdrawiam
kamil