codziennie
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
codziennie
rozchylam przeszłość może tak
jak wiatr
gąszcz krwawiących kłosów
delikatniej niż palce
zmarznięte piąstki kwiatu
i wypełniana dotykiem słońc
niepewnych katakumb
powracam
jak wiatr
gąszcz krwawiących kłosów
delikatniej niż palce
zmarznięte piąstki kwiatu
i wypełniana dotykiem słońc
niepewnych katakumb
powracam
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: codziennie
Trudno wybrać coś, co najbardziej do zapamiętania, Eko.
Smutek ma zawsze bardzo określony kształt i codzienną podskórną obecność.
Smutek ma zawsze bardzo określony kształt i codzienną podskórną obecność.
-
- Posty: 337
- Rejestracja: 10 lut 2014, 9:51
Re: codziennie
można powiedzieć, było ale może wciąż jest w naszym zamyśleniu oraz zmarznięte piąstki kwiatu i dotykiem słońc pięknie



- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: codziennie
ładneeka pisze:rozchylam przeszłość
i to
-eka pisze:wypełniana dotykiem słońc

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: codziennie
ten wers jest niezwykły, piąstki kwiatu wzbudziły mój szczery podziweka pisze:zmarznięte piąstki kwiatu

Ślę serdeczności

Lucile
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: codziennie
Dla mnie bardzo trudny, ale za to są cudne sformułowania, podkreśliłem tylko dwa. Czytam metodą skojarzeń, nie rozumienia.eka pisze:rozchylam przeszłość może tak
jak wiatr
gąszcz krwawiących kłosów
delikatniej niż palce
zmarznięte piąstki kwiatu
i wypełniana dotykiem słońc
niepewnych katakumb
powracam
Wielokrotny powrót do przeszłości, a przeszłość krwawa, potrzebna jest delikatność.
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: codziennie
Czytam to jak odczucia matki ziemi, doświadczającej i rodzącej...,
pierwsza cząstka - dobra metaforyka, na granicy egzaltacji, ale nie przekracza,
więc wiąże, może? co do drugiej; gramatyka sprawia, że można
czytać ją na dwa sposoby, a więc "słońca niepewne katakumb" i tę wersję
wolę, oraz "wypełniana dotykiem niepewnych katakumb"
bardziej karykaturalna i mniej z mojego punktu widzenia przekonująca,
ale, co autor zawił i tak pewnie zostanie do pewnego stopnia tajemnicą...
pierwsza cząstka - dobra metaforyka, na granicy egzaltacji, ale nie przekracza,
więc wiąże, może? co do drugiej; gramatyka sprawia, że można
czytać ją na dwa sposoby, a więc "słońca niepewne katakumb" i tę wersję
wolę, oraz "wypełniana dotykiem niepewnych katakumb"
bardziej karykaturalna i mniej z mojego punktu widzenia przekonująca,
ale, co autor zawił i tak pewnie zostanie do pewnego stopnia tajemnicą...

-
- Posty: 755
- Rejestracja: 30 maja 2012, 22:11
- Lokalizacja: Wiszące Ogrody
Re: codziennie
Do trudnej przeszłości zawsze się wraca... To wiersz dla mnie:))) z jesiennym uśmiechem - semi.
Do każdego pięknie się uśmiecham:)))
- she
- Posty: 292
- Rejestracja: 28 paź 2014, 13:40
Re: codziennie
Witaj, Eka:)
Czytam:codziennie rozchylam przeszłość i wracam.
To szkielet, na którym opiera się życie bohaterki.
Robi to codziennie, bo nie może uwolnić się od przeszłości, sama tego nie chce i ta przeszłość jest jej potrzebna. Mimo, że bolesna, to daje siłę, bo przecież wypełnia ją "dotykiem słońc". Bohaterka jest więc w stanie ambiwalencji uczuć.
Te dwa wersy:
"gąszcz krwawiących kłosów:
"zmarznięte piąstki kwiatu" niosą największy ładunek trudnych emocji. Bardzo dobre metafory.
Chyba usunęłabym "może tak" - wydaje mi się zbędne.

Czytam:codziennie rozchylam przeszłość i wracam.
To szkielet, na którym opiera się życie bohaterki.
Robi to codziennie, bo nie może uwolnić się od przeszłości, sama tego nie chce i ta przeszłość jest jej potrzebna. Mimo, że bolesna, to daje siłę, bo przecież wypełnia ją "dotykiem słońc". Bohaterka jest więc w stanie ambiwalencji uczuć.
Te dwa wersy:
"gąszcz krwawiących kłosów:
"zmarznięte piąstki kwiatu" niosą największy ładunek trudnych emocji. Bardzo dobre metafory.
Chyba usunęłabym "może tak" - wydaje mi się zbędne.

- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: codziennie
Dziękuję Wam za opinie
Wnioskuję, że tekst jest czytelny. Bardzo się cieszę, bo gdy metafory dla wszystkich czytających są rebusem, nie świadczy to dobrze o autorze.
Alek zajął się katakumbami. Dla mnie to najbardziej znaczący fragment.
Światło, jego dotyk, z nich się wydobywa, zatem ich realność jest niepewna.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich.
Aha, She, kwestia może tak, tym chciałam podkreślić nieznajomość procesu zagłębiania się w przeszłość. Bardzo Ci dziękuję za wnikliwe czytanie. I zrozumienie intencji.
Dobrze, że do nas dołączyłaś.


Wnioskuję, że tekst jest czytelny. Bardzo się cieszę, bo gdy metafory dla wszystkich czytających są rebusem, nie świadczy to dobrze o autorze.
Alek zajął się katakumbami. Dla mnie to najbardziej znaczący fragment.
Światło, jego dotyk, z nich się wydobywa, zatem ich realność jest niepewna.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich.

Aha, She, kwestia może tak, tym chciałam podkreślić nieznajomość procesu zagłębiania się w przeszłość. Bardzo Ci dziękuję za wnikliwe czytanie. I zrozumienie intencji.
Dobrze, że do nas dołączyłaś.
