panie Cervantes, może drinka?

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
iTuiTam
Posty: 2280
Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35

panie Cervantes, może drinka?

#1 Post autor: iTuiTam » 28 paź 2014, 16:38

              • panie Cervantes, może drinka?



                - wieś nie istniała
                do chwili pojawienia się
                wiatraków

                teraz kręcą się
                po okolicy
                Don Quixot-y i Sancho Panz-e
                mustangami
                w skórzanych zbrojach

                Dulcine-e del Toboso czekają
                w barze
                Cabaret przy 74 West

                uśmiechy zasłaniają
                teatralną tożsamość
                wachlarzami z czarnej koronki -

                Miguel de Cervantes opowiada
                siedzimy w fotelach adirondack
                sącząc apple cider

                zapisuję każde westchnienie
                z akcentem
                tłumaczę wydarzenia

                słońce rozrzuca włócznie
                ociąga się
                z zachodem
                nad prerią


                © iTuiTam
                28 X 14

                Horse Fence Perspective8p.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 28 paź 2014, 21:20 przez iTuiTam, łącznie zmieniany 1 raz.
stajemy się szeptem...
szeptem...
szeptem
iTuiTam@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

Re: panie Cervantes, może drinka?

#2 Post autor: Lucile » 28 paź 2014, 18:40

iTuiTam pisze:teraz kręcą się
po okolicy
Don Quixot-y i Sancho Panz-e
mustangami
w skórzanych zbrojach
ITuiTam, witaj :)
przeniosłaś mnie (ale i tak dosiadłam naszego polskiego Junaka ) na amerykańskie bezdroża i nagle znalazłam się w pędzącym stadzie harleyów i ich jeźdźców w skórzanych zbrojach, by razem pogalopowawszy, znaleźć się w objęciach lekko pijanych
iTuiTam pisze:Dulcine-e del Toboso czekają
w barze
Cabaret przy 74 West
ale i tak nie raczyłam się apple cider, ani nawet brandy, ale zamówiłam dla siebie i Cervantesa hiszpańską Sangrię oraz, tak na deser, Pina coladę i to podaną w wydrążonym ananasie :jez:

Dziękuję za tę piękną podróż :rosa: :rosa: :rosa: i przesyłam pozdrowienia
Lucile
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
iTuiTam
Posty: 2280
Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35

Re: panie Cervantes, może drinka?

#3 Post autor: iTuiTam » 28 paź 2014, 21:26

Lucile pisze:
iTuiTam pisze:teraz kręcą się
po okolicy
Don Quixot-y i Sancho Panz-e
mustangami
w skórzanych zbrojach
ITuiTam, witaj :)
przeniosłaś mnie (ale i tak dosiadłam naszego polskiego Junaka ) na amerykańskie bezdroża i nagle znalazłam się w pędzącym stadzie harleyów i ich jeźdźców w skórzanych zbrojach, by razem pogalopowawszy, znaleźć się w objęciach lekko pijanych
iTuiTam pisze:Dulcine-e del Toboso czekają
w barze
Cabaret przy 74 West
ale i tak nie raczyłam się apple cider, ani nawet brandy, ale zamówiłam dla siebie i Cervantesa hiszpańską Sangrię oraz, tak na deser, Pina coladę i to podaną w wydrążonym ananasie :jez:

Dziękuję za tę piękną podróż :rosa: :rosa: :rosa: i przesyłam pozdrowienia
Lucile
Dziękuję za wspólną podróż, Lucile.
Marka nie jest (bardzo) ważna - ważne, co napotykamy po drodze.
stajemy się szeptem...
szeptem...
szeptem
iTuiTam@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

Re: panie Cervantes, może drinka?

#4 Post autor: Lucile » 28 paź 2014, 21:44

Oj, prawda, prawda, "napotykanie" ważna sprawa :ok:
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
coobus
Posty: 3982
Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21

Re: panie Cervantes, może drinka?

#5 Post autor: coobus » 29 paź 2014, 0:31

Ciekawe ujęcie tematu

to chyba najlepsze:
iTuiTam pisze:słońce rozrzuca włócznie
ociąga się
z zachodem
nad prerią
Przenosisz mit Don Kichota na amerykański grunt. Czemu nie...
Pozdrawiam
” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: panie Cervantes, może drinka?

#6 Post autor: eka » 29 paź 2014, 19:03

iTuiTam pisze:- wieś nie istniała
do chwili pojawienia się
wiatraków
O, to właśnie znaczy chwycenie byka za rogi, czyli mocny wstęp.
Bo od razu pytanie, co ja mówię, wiele pytań do tak sformułowanej prawdy podmiotu, a może uniwersalnej?
Ja odczytałabym w kontekście donkiszoterii, postawy niezbyt akceptowanej przez peela.
Świadczy o tym lekka mgiełka ironii w opisie współczesnych Dulcynei, Don Kichotów i Sanczo Pans ;)
Miquela literacki pierwowzór do przeciwieństwo do ich współczesności.
Świetny tytuł i zarysowana sytuacja, wręcz dobry amerykański dramat.
A Cervantes opowiada (btw - jakże miał urozmaicone życie, więc jest o czym). Peel zapisuje, wszystko we włóczniach (promieniach) słońca, które nie chce zajść nad prerią.
Don Kichoci jako zdobywcy Dzikiego Zachodu - to w ogóle możliwe?
Piękny, malowniczy i dramatyczny wiersz, choć niby dialogów nie ma.
Elu, sprawiłaś chwilę sympatyczniejszą.
Zamyślony konik we mgle - jak czytelnik.
:)

semiramida
Posty: 755
Rejestracja: 30 maja 2012, 22:11
Lokalizacja: Wiszące Ogrody

Re: panie Cervantes, może drinka?

#7 Post autor: semiramida » 31 paź 2014, 8:03

Wiersz - palce lizać:))) semi.
Do każdego pięknie się uśmiecham:)))

Awatar użytkownika
iTuiTam
Posty: 2280
Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35

Re: panie Cervantes, może drinka?

#8 Post autor: iTuiTam » 31 paź 2014, 15:20

coobus pisze:...
Przenosisz mit Don Kichota na amerykański grunt. Czemu nie...
Pozdrawiam
Na całym świecie możesz go spotkać.

Dziękuję za przystanek.
serdecznie
iTuiTam
stajemy się szeptem...
szeptem...
szeptem
iTuiTam@osme-pietro.pl

witek kiejrys
Posty: 458
Rejestracja: 04 mar 2012, 20:24

Re: panie Cervantes, może drinka?

#9 Post autor: witek kiejrys » 01 lis 2014, 17:33

Wiersz drogi. Dobrze się je czyta. Lubię. Poznaję.
:)
Serdeczności + 1
samotność łączy tych, których zbiorowisko rozdziela

Albert Camus

Awatar użytkownika
iTuiTam
Posty: 2280
Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35

Re: panie Cervantes, może drinka?

#10 Post autor: iTuiTam » 01 lis 2014, 19:27

eka pisze:
iTuiTam pisze:- wieś nie istniała
do chwili pojawienia się
wiatraków
O, to właśnie znaczy chwycenie byka za rogi, czyli mocny wstęp.
Bo od razu pytanie, co ja mówię, wiele pytań do tak sformułowanej prawdy podmiotu, a może uniwersalnej?
Ja odczytałabym w kontekście donkiszoterii, postawy niezbyt akceptowanej przez peela.
Świadczy o tym lekka mgiełka ironii w opisie współczesnych Dulcynei, Don Kichotów i Sanczo Pans ;)
Miquela literacki pierwowzór do przeciwieństwo do ich współczesności.
Świetny tytuł i zarysowana sytuacja, wręcz dobry amerykański dramat.
A Cervantes opowiada (btw - jakże miał urozmaicone życie, więc jest o czym). Peel zapisuje, wszystko we włóczniach (promieniach) słońca, które nie chce zajść nad prerią.
Don Kichoci jako zdobywcy Dzikiego Zachodu - to w ogóle możliwe?
Piękny, malowniczy i dramatyczny wiersz, choć niby dialogów nie ma.
Elu, sprawiłaś chwilę sympatyczniejszą.
Zamyślony konik we mgle - jak czytelnik.
:)
Dziękuję za odwiedziny w moim teatrze.
To wszystko było, naprawdę, Eko. Ja tylko zapisywałam.

:)
stajemy się szeptem...
szeptem...
szeptem
iTuiTam@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”