‘a ja kocham moją mamę’
zakałą jestem
jak kazałeś choć zaraz pewnie
mnie nie będzie
ty wiecznie żywy ja truchło
nie kochaj mnie miłością ludzką
ta cuchnie
jeśli ten zapach
na mnie przejdzie matka nie weźmie
mnie w ramiona
zostanę obok jak smród pokręcę się
po gaciach i niesmak po ustach
nie kochaj mnie miłością ludzką
jest pusta
sam chciałem
tylko nie wyjść na jaw w najskrytszych
snach mnie mogłeś zdusić wyrzucić
z gniazda wyrwać pióra
bym dostał cztery
w skali apgar
na animal planet
discovery
nikt się nie cacka
z zakałami następnym razem nie rżnij
głupa i przestań
kochać mnie miłością ludzi
ta brudzi
rozszarp zgryź jak orzech
nie jęknę
ty za to wszystko możesz
sprawić i strawić
przełknąć
ŁUPINY
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: ŁUPINY
Podoba się koncepcja. Czuje się wyraźny rozdźwięk między
boskim i ludzkim pierwiastkiem, ideą i namacalnym, które
nie zawsze pachnie. Przy czym pierwsze wydaje się poza zasięgiem,
drugie aż nazbyt gorącym olejem po oczach
w obliczu poprzedniego wersu...
Pozdrawiam
boskim i ludzkim pierwiastkiem, ideą i namacalnym, które
nie zawsze pachnie. Przy czym pierwsze wydaje się poza zasięgiem,
drugie aż nazbyt gorącym olejem po oczach
Przełknąć, wydaje mi się już niepotrzebne,Gabriela pisze:ty za to wszystko możesz
sprawić i strawić
przełknąć
w obliczu poprzedniego wersu...
Pozdrawiam
-
- Posty: 364
- Rejestracja: 03 lis 2011, 19:31
Re: ŁUPINY
a mnie się jednak "przełknąć" wydaje potrzebne - nie tylko przez kontekst trawienia.
dlatego też zostawię.
dzięki i pozdrawiam.
dlatego też zostawię.

dzięki i pozdrawiam.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: ŁUPINY
W imieniu najbardziej poszkodowanych na samym starcie... dreszcz mi przeszedł po plecach w trakcie czytania.
To najbardziej boli i oburza. I najtrudniej zrozumieć - zgodę na taki stan tego, który może wszystko.
A litość ludzka... tak. Bardzo boli, jak ułomna miłość.
Rzadko publikujesz, Gabrielo, ale zawsze na wyśrubowanej nucie.
Pozdrawiam.

To najbardziej boli i oburza. I najtrudniej zrozumieć - zgodę na taki stan tego, który może wszystko.
A litość ludzka... tak. Bardzo boli, jak ułomna miłość.
Rzadko publikujesz, Gabrielo, ale zawsze na wyśrubowanej nucie.
Pozdrawiam.

- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: ŁUPINY
Wiersz o dziecku nienarodzonym, które już w łonie matki czuje, że jest niechciane. Mam takie wrażenie, że wiersz powstał podczas bombardowań pomysłami, które podrzucała wena.
Niewypałów nie dostrzegam, niewybuchy groźne dla braku zaciekawienia jak najbardziej
Jednak moje zaciekawienie kończy się na tym fragmencie:
sam chciałem
tylko nie wyjść na jaw w najskrytszych
snach
Myślę, że mogłabyś na nim zakończyć tekst
Niewypałów nie dostrzegam, niewybuchy groźne dla braku zaciekawienia jak najbardziej

Jednak moje zaciekawienie kończy się na tym fragmencie:
sam chciałem
tylko nie wyjść na jaw w najskrytszych
snach
Myślę, że mogłabyś na nim zakończyć tekst

- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: ŁUPINY
Podoba mi się temat wiersza (z tych mocnych) lubię. Tylko osobiście zrezygnowałabym ze słowa: "smród". Jakoś mi - śmierdzi, hehehe. Ale mimo tego jest bdb. Pozdrawiam. 

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: ŁUPINY
klimat upiorny
chętnie bym zrozumiała kim jest Ów wiecznie żywy
pewne wskazówki kierują ku molestowaniu syna (może nawet chorego) przez ojca może księdza
ofiara potrzebuje bowiem ich miłości ale nie w sensie cielesnym
cielesność jest brudna i przykra i wstydliwa
ale ten "wiecznie żywy" pokazuje że nie tędy droga
chętnie bym zrozumiała kim jest Ów wiecznie żywy
pewne wskazówki kierują ku molestowaniu syna (może nawet chorego) przez ojca może księdza
ofiara potrzebuje bowiem ich miłości ale nie w sensie cielesnym
cielesność jest brudna i przykra i wstydliwa
ale ten "wiecznie żywy" pokazuje że nie tędy droga