sekretne życie Tommelise

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

sekretne życie Tommelise

#1 Post autor: alchemik » 05 gru 2014, 16:04

tę opowieść zapisały jaskółki kreśląc czarnym
piórem po bezchmurnym niebie
calineczka calineczka mała calineczka złotowłosa
skwirzyły

pląsała wśród traw biegając na skraj lasu by tam
w wygrzebanych dołkach składać dziecięce sekrety
skrzydełka martwych motyli barwne
płatki kwiatów przykryte butelkowym szkłem

aż wzeszedł skrwawiony księżyc kształtując postać kobiety
może to gwiazdy przekonały ją by pozostała małą dziewczynką
tommelise calineczka głupia calineczka
wołano

od lata do lata latała wirowała pośród łąk furkocąc
zadartą spódnicą pokładała się z chłopakami
tommelise latawica latawica głupia calineczka
krzyczano

pewnej wiosny w leśnym cieniu pogrzebała kolejny
dziecięcy sekret kwiat lepkiej czerwieni
a kiedy wstępowała w zachłanny gąszcz
bór nie bez oporu przepuścił ją i powiódł w ostatnią baśń

calineczka calineczka eczka eczka eczka
tańcz tańcz tommelise lise lise lise
powtarza echo na skraju

tańcz tańcz tommelise w promieniach księżyca

J.E.S.
Ostatnio zmieniony 21 sie 2015, 7:48 przez alchemik, łącznie zmieniany 13 razy.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

oskari valtteri

Re: calineczka

#2 Post autor: oskari valtteri » 08 gru 2014, 16:50

tytuł to pójście na skróty.
dalej niczego sobie, nawet oryginalnie, jednak troszkę przydługo.
ale ukłon za temat. bo cepeliady raczej nie topach.

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: calineczka

#3 Post autor: lczerwosz » 08 gru 2014, 21:39

alchemik pisze:tę opowieść zapisały jaskółki
czarnym piórem na bezchmurnym niebie

calineczka calineczka mała calineczka złotowłosa
skwirzyły

pląsała wśród traw biegała na skraj lasu
by tam w wygrzebanych dołkach składać swoje sekrety

skrzydełka martwych motyli barwne płatki kwiatów
przykryte butelkowym szkłem
Wiesz, jest silny dysonans, nierównowaga. To raczej błąd kompozycji. O motylkach, szkiełkach piszesz dużo, wiadomo wykazujesz dziecięce cechy, infantylizm PL-ki.
alchemik pisze:aż wzeszedł skrwawiony księżyc nadając jej postać kobiety
ona jednak wolała pozostać małą dziewczynką
No widzimy, dojrzała fizjologicznie, szkoda, że jej kontynuująca się niedojrzałość psychiczna kwitowana jednym zdaniem, że wolała. To nie jest przecież kwestia woli.
alchemik pisze:wciąż wirowała po łąkach furkocąc spłowiałą spódnicą
pokładała się z chłopakami umiała tylko dawać nic brać
Woleć można zabawy i gry, nawet w seks bezpruderyjny, bez zobowiązań, bywa, że wynikający z niedojrzałości.
alchemik pisze:pewnej wiosny w leśnym cieniu zagrzebała
ostatni swój sekret kwiat w lepkiej czerwieni
Zapewne zamordowała, a przynajmniej nieudzielenie pomocy. Taka matka małej Madzi.
I co? Nic?
alchemik pisze: kiedy wstępowała w oporny gąszcz
bór przepuścił ją i powiódł w nową baśń
Tylko tyle? A co na to jaskółki, księżyc. A Calineczka dostała stypendium na Harvardzie albo rolę w Hollywood. Zapewne. Nie polemizuję z przesłaniem, dobrze, bór ją przepuścił, upiekło się. Możesz, jako autor, nawet to wychwalać. Nie o to idzie. Ale Twój wiersz się za wcześnie skończył. Jakby zabrakło czasu na opisanie najbardziej dramatycznego rekwizytu tego wiersza. Dzieciobójstwa.

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: calineczka

#4 Post autor: eka » 09 gru 2014, 0:29

Próba obrony Calineczki z antybaśni. Sympatia podmiotu bardzo widoczna.
Popieram zdanie Leszka.
Ale rozumiem skąd musi być taka a nie inna proporcja w opowieści.

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: calineczka

#5 Post autor: alchemik » 15 lut 2015, 0:02

Postanowiłem nieco edytować tekstu, biorąc pod rozwagę niektóre uwagi.
W związku z tym zamieszczę tu tekst sprzed zmiany dla porównania.
Szkoda, że powędrował do antologii przed edycją.

calineczka

tę opowieść zapisały jaskółki
czarnym piórem na bezchmurnym niebie

calineczka calineczka mała calineczka złotowłosa
skwirzyły

pląsała wśród traw biegała na skraj lasu
by tam w wygrzebanych dołkach składać swoje sekrety

skrzydełka martwych motyli barwne płatki kwiatów
przykryte butelkowym szkłem

aż wzeszedł skrwawiony księżyc nadając jej postać kobiety
ona jednak wolała pozostać małą dziewczynką

calineczka calineczka głupia calineczka
wołano

wciąż wirowała po łąkach furkocąc spłowiałą spódnicą
pokładała się z chłopakami umiała tylko dawać nic brać

calineczka latawica głupia calineczka
krzyczano

pewnej wiosny w leśnym cieniu zagrzebała
ostatni swój sekret kwiat w lepkiej czerwieni

kiedy wstępowała w oporny gąszcz
bór przepuścił ją i powiódł w nową baśń

calineczka calineczka eczka eczka
powtarza echo na skraju


J.E.S.

Za radą oskari postanowiłem zmienić również tytuł.
Może na sekrety?

Dodano -- 09 mar 2015, 19:05 --

Pozwoliłem sobie wprowadzić kilka zmian, łącznie z tytułem.
Mam nadzieje, że na lepsze.

A w ogóle uważam ten tekst za jeden z moich najlepszych wierszy.

Co nie oznacza, że piszę źle. Wręcz przeciwnie.
To kwestia czytania, chyba.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”