nie wiem kto wstrzymał ciemność
poruszył światło
nieważne
dokąd jedzie mój pociąg
kiedy ręka przenika rękę
nieistniejące stacje
stają się widzialne
dwa księżyce
ten drugi załamany
przez szybę w oknie
widziałem
jeszcze byłaś
w tłumie nieżyjących
coraz więcej obcych
wykopuje w ziemi samotność
http://www.youtube.com/watch?v=f-DfWcqB ... re=related
studium fotografii
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: studium fotografii
ASie, ponieważ dzienny limit publikacyjny na tym portalu ograniczony jest do 2 utworów, nadprogramowy wątek zamykam do jutra. Rozumiem, że te wiersze tworzą ze sobą pewien cykl, dlatego wkleiłeś je razem. Ale cóż, regulamin...
Pozdrawiam,
Gloinnen.
Pozdrawiam,
Gloinnen.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: studium fotografii
Zdejmuję kłódeczkę 
Pociąg odczytuję bardzo symbolicznie, choć pewnie bazuję na dość banalnych skojarzeniach: pociąg życia, pociąg miłości, ale także może to być widmowy pociąg, który prowadzi donikąd, w otchłań. Dwa pierwsze wersy przypominają opowieści o "świetlistym tunelu", który podobno widzą ludzie w stanie śmierci klinicznej.
W powiązaniu z tytułem - "studium fotografii" - mogę sobie wyobrazić także, że peel jak w transie odtwarza w wyobraźni obrazy, flashe ze swojego życia.
Rozwiązaniem zagadki jest fraza: "jeszcze byłaś w tłumie nieżyjących"...
Tak naprawdę opisujesz (przynajmniej tak interpretuję wiersz) zbliżenie z osobą, która już odeszła. Zastanawiam się, czy nie masz na myśli samobójstwa. W każdym razie - zagrałeś interesującym odwróceniem schematu. Zazwyczaj z ekstazy wyprowadzamy złudzenie umierania. Tutaj jest odwrotnie - śmierć doprowadza do spotkania po drugiej stronie. Bliźniaczość dwóch światów, równoległe ich istnienie, tak samo namacalne, oddawałby tu obraz dwóch księżyców. Szyba istnieje jako granica pomiędzy.
Natomiast nie rozumiem pointy.
Pozdrawiam,

Glo.

Lubię klimaty kolejowe.AS... pisze:nie wiem kto wstrzymał ciemność
poruszył światło
nieważne
dokąd jedzie mój pociąg
Pociąg odczytuję bardzo symbolicznie, choć pewnie bazuję na dość banalnych skojarzeniach: pociąg życia, pociąg miłości, ale także może to być widmowy pociąg, który prowadzi donikąd, w otchłań. Dwa pierwsze wersy przypominają opowieści o "świetlistym tunelu", który podobno widzą ludzie w stanie śmierci klinicznej.
Widzę, że w Twoich wierszach, ASie, miłość zawsze przeplata się ze śmiercią, jest w jakimś sensie jej tożsama. Pociąg miłości staje się jednocześnie pociągiem śmierci. Bliskość drugiej osoby wprowadza w stan przypominający agonię.AS... pisze:kiedy ręka przenika rękę
nieistniejące stacje
stają się widzialne
W powiązaniu z tytułem - "studium fotografii" - mogę sobie wyobrazić także, że peel jak w transie odtwarza w wyobraźni obrazy, flashe ze swojego życia.
Księżyce - to jeden z Twoich ulubionych rekwizytów poetyckich.AS... pisze:dwa księżyce
ten drugi załamany
przez szybę w oknie
widziałem
jeszcze byłaś
w tłumie nieżyjących
coraz więcej obcych
wykopuje w ziemi samotność
Rozwiązaniem zagadki jest fraza: "jeszcze byłaś w tłumie nieżyjących"...
Tak naprawdę opisujesz (przynajmniej tak interpretuję wiersz) zbliżenie z osobą, która już odeszła. Zastanawiam się, czy nie masz na myśli samobójstwa. W każdym razie - zagrałeś interesującym odwróceniem schematu. Zazwyczaj z ekstazy wyprowadzamy złudzenie umierania. Tutaj jest odwrotnie - śmierć doprowadza do spotkania po drugiej stronie. Bliźniaczość dwóch światów, równoległe ich istnienie, tak samo namacalne, oddawałby tu obraz dwóch księżyców. Szyba istnieje jako granica pomiędzy.
Natomiast nie rozumiem pointy.

Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: studium fotografii
wykopuje w ziemi kolejne groby
dla naszych przyjaciół, bliskich...
coraz ich mniej
coraz więcej obcych
i coraz więcej samotności
to pointa
do reszty odniosę się później
pozdrawiam
AS...
dla naszych przyjaciół, bliskich...
coraz ich mniej
coraz więcej obcych
i coraz więcej samotności
to pointa
do reszty odniosę się później
pozdrawiam

AS...
- P.A.R.
- Posty: 2093
- Rejestracja: 06 lis 2011, 10:02
Re: studium fotografii
pierwszy i dwa ostatnie wersy
torem myśli i sposobem zapisu jakoś mi najbliższe
z tym że wykopuje z ziemi samotność
wydaje mi się być bardziej poprawne i dobitne ...
torem myśli i sposobem zapisu jakoś mi najbliższe
z tym że wykopuje z ziemi samotność
wydaje mi się być bardziej poprawne i dobitne ...
-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: studium fotografii
najlepsze i najmocniejsze wersy umieszczam z reguły na końcu tekstu;
myślę, że moje wiersze przypominają walkę bokserską:
kończą się przed czasem nokautującym ciosem...
w moim pisaniu jest to chyba najbardziej charakterystyczne, bo nie mam
swojego stylu, preferowanych form, a nawet... warsztatu
pozdrawiam:)
myślę, że moje wiersze przypominają walkę bokserską:
kończą się przed czasem nokautującym ciosem...
w moim pisaniu jest to chyba najbardziej charakterystyczne, bo nie mam
swojego stylu, preferowanych form, a nawet... warsztatu
pozdrawiam:)
- jaguar
- Posty: 364
- Rejestracja: 15 lut 2017, 4:04
Re: studium fotografii
"Nie wiem kto wstrzymał ciemność
obudził światło" - tak czyta mi się lepiej, bo skoro była ciemność, to światła nie bylo, nawet tego "nieruchomego".
"nieważne" - super chwyt - taki nonszalancki, sprowadzający czytelnika na ziemię.
Wiersz o tym, że marzenia stają się realne. Dopóki nie dajemy się całkowicie zagrzebać w samotności dopóty jest szansa.
Ostatni wers: ze względu na taką a nie inna jego budowę, nie wiem o co w nim chodzi. Wykopuje się Z ziemi, w ziemi się kopie lub zakopuje - a to duża różnica. Fajnie byłoby wiedzieć
Zatrzymał mnie ten nietuzinkowy wiersz. Dobrej soboty
obudził światło" - tak czyta mi się lepiej, bo skoro była ciemność, to światła nie bylo, nawet tego "nieruchomego".
"nieważne" - super chwyt - taki nonszalancki, sprowadzający czytelnika na ziemię.
Wiersz o tym, że marzenia stają się realne. Dopóki nie dajemy się całkowicie zagrzebać w samotności dopóty jest szansa.
Ostatni wers: ze względu na taką a nie inna jego budowę, nie wiem o co w nim chodzi. Wykopuje się Z ziemi, w ziemi się kopie lub zakopuje - a to duża różnica. Fajnie byłoby wiedzieć
Zatrzymał mnie ten nietuzinkowy wiersz. Dobrej soboty

- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: studium fotografii
nie wiem kto wstrzymał ciemność
poruszył światło
nieważne
dokąd jedzie mój pociąg
kiedy ręka przenika rękę
nieistniejące stacje
stają się widzialne
dwa księżyce
ten drugi załamany
przez szybę w oknie
widziałem
jeszcze byłaś
w tłumie nieżyjących
coraz więcej obcych
wykopuje w ziemi samotność
--------------------------------------
Przewrót kopernikański to pryszcz, błahostka, gdy docieka się sprawstwa powstającego światła. Początek i cztery ostatnie wersy - najmocniejsze miejsca studium podmiotu po Jej śmierci.
Przejmujące, bolesne... cud że udało Ci się z faktem lirycznie zmierzyć, nie gubiąc najważniejszego - autentyczności.
poruszył światło
nieważne
dokąd jedzie mój pociąg
kiedy ręka przenika rękę
nieistniejące stacje
stają się widzialne
dwa księżyce
ten drugi załamany
przez szybę w oknie
widziałem
jeszcze byłaś
w tłumie nieżyjących
coraz więcej obcych
wykopuje w ziemi samotność
--------------------------------------
Przewrót kopernikański to pryszcz, błahostka, gdy docieka się sprawstwa powstającego światła. Początek i cztery ostatnie wersy - najmocniejsze miejsca studium podmiotu po Jej śmierci.
Przejmujące, bolesne... cud że udało Ci się z faktem lirycznie zmierzyć, nie gubiąc najważniejszego - autentyczności.