Tytuł bardzo przywodzi skojarzenie: "po szczęce drania", czyli facet daje po mordzie facetowi, bo się wściekł. Skojarzenie to potwierdza kipiąca wstrzymywaną agresją puenta. Dzięki tytułowi można łatwo wyobrazić sobie, zwizualizować mimikę twarzy mężczyzny, szarpiące nim silne uczucia. Wiersz nabiera charakteru teatru emocji.
Ładne rozłożenie refleksji i ukazanie stanów emocjonalnych w układzie on - ona - on.
Zastanawiałam się co "wkłuwa się". Miłość chyba. Ona nie pyta, nie czeka na zaproszenie. Wkłuwa się i z krwiobiegiem ogarnia człowieka.
A gdy odwraca bieg, boli.
Bardzo dobry wiersz. Pozdrowienia !
