Ryba na drzewie

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Boogie
Posty: 162
Rejestracja: 04 lis 2011, 12:26

Ryba na drzewie

#1 Post autor: Boogie » 17 gru 2011, 13:37

dlaczego zabijamy wszystkie te choinki
tylko po to by uczcić jedne urodziny
Charles Bukowski

Śnieg na pustyni
maniana z nieba
aniołek na czubku
drzewko drzewko zielone
nadzieja kłuje bądź jest sztuczna
ale ten nastrój
nawet Scrooge się wzrusza
dzieli ale nie łamie
o płatki już topnieją
prezenty dary Trzej Królowie
nie pytaj o ceny

po Nowym Roku
mocno struchlejesz


*


Wesołych Świąt od krwi
zaś czystych rąk życzy karp
Lech Janerka

Bary bary bary
ba czas się wziąć
no to chlup
prosto z wody
głosu nie ma
a pysk otwiera
trzy życzenia albo
choć jedno ostatnie
zimna ryba
nic nie czuje
nie to co człowiek

ma serce i patrzy
sprawiedliwość panuje wszędzie
karabiny maszynowe i gliniarze
i ogrodzenia przekonają was o tym
właśnie tak

Charles Bukowski

perfidny krasnal
Posty: 96
Rejestracja: 17 gru 2011, 16:29

Re: Ryba na drzewie

#2 Post autor: perfidny krasnal » 17 gru 2011, 17:18

Ja cie chrzanię, już nie będę wędkował
wędkę oddam szwagrowi, nie nie dam mu, połamię
bo drań sam pójdzie na ryby...choinki nie używam...to pół biedy

ruszyło mnie, o ja cie, powaga, dziękuję

p. krasnal

NathirPasza
Posty: 803
Rejestracja: 30 paź 2011, 17:05
Lokalizacja: Piwnica

Re: Ryba na drzewie

#3 Post autor: NathirPasza » 17 gru 2011, 17:22

A świnki, osiołki, kurki, indyczki?? I cała reszta masarni to co? Nagle refleksja naszła, bo samemu trzeba w łeb strzelić rybce?
To samo z choinką... A zeszyty, gazety, książki, prospekty, dokumenty, pudełka?


Fajne wiersze Boogi, ale (przepraszam za takie określenie) Twój Peel to hipokryta ;)

Pozdrawiam
NP
Mieszkam w wysokiej wieży ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały

Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności

SamoZuo

Re: Ryba na drzewie

#4 Post autor: SamoZuo » 17 gru 2011, 19:32

No, tu muszę się zgodzić z poprzednikiem, prawo silniejszego to jest coś naturalnego, niestety.

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Ryba na drzewie

#5 Post autor: Alek Osiński » 18 gru 2011, 19:21

Tak Boogie, też kiedyś pisałem o karpiu, człowiek brzmi dumnie, a czasami durnie...

Pozdro :beer:

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: Ryba na drzewie

#6 Post autor: anastazja » 18 gru 2011, 22:09

Kod: Zaznacz cały

zimna ryba
nic nie czuje
nie to co człowiek

ma serce i patrzy
Boo. - jakie to smutne, że piszesz pięknie już Ci mówiłam. Ty na pewno masz serce :kiss:

Ja nigdy nie kupułam i nie kupię żywego karpia, jest filet z innej ryby.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

NathirPasza
Posty: 803
Rejestracja: 30 paź 2011, 17:05
Lokalizacja: Piwnica

Re: Ryba na drzewie

#7 Post autor: NathirPasza » 18 gru 2011, 22:12

No dobrze. Ale wiesz Anastazjo, że ta inna rybka kiedyś żyła? Może nawet miała rybich przyjaciół i rybią mamę i tatę a kto wie, czy nie rybie potomstwo. :jez:
Mieszkam w wysokiej wieży ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały

Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Ryba na drzewie

#8 Post autor: Gloinnen » 20 gru 2011, 9:39

Nie podobają mi się te wiersze. Nie dlatego, że źle napisane, tylko generalnie drażni mnie ich moralizatorstwo i jestem skłonna przychylić się do zdania Nathira. To faktycznie hipokryzja. Przedświąteczna komercha w sklepach też mnie denerwuje, ale ostatecznie - to jest znak naszych czasów. A zabijanie naszych "braci mniejszych"...? Ech...
Podobno nawet rośliny czują, więc naprawdę mam teraz dylemat odnośnie konsumpcji. Spróbuję oduczyć się jedzenia, jak ten koń ze starego dowcipu. Prawie mu się udało, tylko, patrzcie, cholerka, wziął i zdechł... Ale może ja odniosę sukces nad naturą? A jakby co - przynajmniej odejdę w niebyt z czystym sumieniem...

Pozdrawiam,
:beer:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Boogie
Posty: 162
Rejestracja: 04 lis 2011, 12:26

Re: Ryba na drzewie

#9 Post autor: Boogie » 20 gru 2011, 12:04

Perfidny krasnal - można łowić i wypuszczać, znajomy tak robi. A poza tym zawsze jest szansa na spełnienie owych trzech życzeń, dzięki i pozdrawiam :beer: :beer: :beer:

Nathir Pasza - hipokryta całą gębą, gdyż ubijałem już sam karpia, ucinałem kurze łeb, ba nawet brałem udział w świniobiciu. No raczej bym nie chciał powtarzać tych doświadczeń. Od Hannibala blisko do kanibala, od lektora do Lectera, brrr. Dzienks, pozdrawiam :beer: :beer: :beer:

SamoZuo - nie wybieraj się na safari, lew może myśleć tak samo, dzienks, pozdrówka :rosa: :beer: :vino: :beer: :rosa:

Al z krainy os - moim zdaniem durnie bardziej, ale, Alu, nic to :) , dzięki, hej :beer: :beer: :beer:

Anastazjo - z wiekiem serce mi rośnie. Czy te bidne karpie muszą tyle wycierpieć nim trafią na stół? Tylko o to w sumie ( inna ryba:) chodzi, dziękuję i pozdrawiam :rosa: :rosa: :rosa:

Nathir Pasza - nawet ja mam korzenie, niestety. Hej :beer: :beer: :beer:

Glo - ja myślami jestem już przy niedzieli, a nawet przy Święcie Dziękczynienia. Ja to mam łeb. Ty porcje podziel, dzięki, serdeczności :rosa: :beer: :beer: :beer: :rosa:
sprawiedliwość panuje wszędzie
karabiny maszynowe i gliniarze
i ogrodzenia przekonają was o tym
właśnie tak

Charles Bukowski

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Ryba na drzewie

#10 Post autor: Alek Osiński » 20 gru 2011, 12:09

Gloinnen pisze:Podobno nawet rośliny czują, więc naprawdę mam teraz dylemat odnośnie konsumpcji. Spróbuję oduczyć się jedzenia, jak ten koń ze starego dowcipu. Prawie mu się udało, tylko, patrzcie, cholerka, wziął i zdechł... Ale może ja odniosę sukces nad naturą? A jakby co - przynajmniej odejdę w niebyt z czystym sumieniem...
Są jednak sposoby;)

Istnieją fruktarianie, którzy jedzą tylko owoce, sam kiedyś tego próbowałem ale nie starczyło mi silnej woli;)

Są też bretarianie, którzy podobno nic nie muszą jeśc, a żyją jedynie energią kosmosu, tego nie próbowałem, ale kto wie, może warto;)

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”