Witaj Alku,
zgodnie z Twoją sugestią - przyjrzałam się i ...
Kościół w zasadzie milczy o objawieniach w Heroldsbach (swoją drogą, co za nazwa; naznaczona takimi odniesieniami, że aż gęsto...), miasteczku położonym w pobliżu Norymbergi. Przylgnęło do nich miano - wyklętych objawień maryjnych. Jak przyjrzy się ich naturze, można doszukać się wielkich podobieństw do objawień fatimskich - jakie miały miejsce przed I wojną światową - a te w Heroldsbach po II wojnie światowej, w latach 1949 - 1951. I tu i tam objawień dostąpiła trójka dzieci. Objawienia, w brzozowym lasku na wzgórzu, następowały w nieregularnych odstępach czasu. Wg relacji dzieci widziały światło i białą postać kobiecą. Nawet nazwały ją zakonnicą, która nakazała "niech ludzie modlą się żarliwie". Najbardziej spektakularnym i analogicznym z fatimskimi był tzw. "cud słońca" 8 grudnia 1949 r., czyli w ważne i znaczące święto - Niepokalane Poczęcie Najświętszej Marii Panny. To zjawisko. obserwowane przez setki osób w Fatimie miało miejsce 13 października 1917 r. Ciekawostka: w Mediugorje też miał miejsce "taniec słońca" - 1 grudnia 2011 r. Kiedy jednak objawienia w tym bawarskim miasteczku stawały się coraz bardziej dziwaczne, niewiarygodne np. pojawiająca się biała postać ogłosiła, że jest "Królową Róż i nie należy jej mylić z "Królową Różańca"; innym razem dzieci stwierdziły, że objawiła im się Trójca Święta, całe grono świętych prowadzonych przez papieży, pajęcze sieci pochłaniające ziemię, zakrwawiona postać Chrystusa, itp., dla biskupów tego było już za wiele. Sprawą zajęło się Święte Oficjum i wydało negatywna opinię.
W sierpniu 1951 roku, zarówno dzieci, jak i dorosłych obłożono ekskomuniką.
To, w wielkim skrócie historia, z jakiej Ty Alku uczyniłeś prawdziwą perełkę

Zrobiłeś to w sposób przejmujący, wieloznaczny i sugerujący możliwość wielu interpretacji - i wszystkie wydają mi się słuszne. Wiersz na długo zapadnie w moją pamięć i serce - dziękuję jeszcze raz
Pozdrowienia wraz z pięknym niedzielnych słońcem śle
Lucile
