świetne:)
a wracając do meritum - nie sposób się nie zgodzić z tym, co napisałaś,
Twoją szczególną "ars poetica" - tym bardziej, że udowadniasz ją znakomitą
twórczością (ale o tym później);
nie jestem poetą Glo, jestem matematykiem; w mojej duszy nie ma miejsca
na słowa i litery; może z tego wynika zamiłowanie do abstrakcji;
nawet mój gust ma algebraiczne podłoże; zapewne znana Ci jest kwestia
(zacytowana w filmie "Piękny umysł") wypowiedziana przez genialnego
Johna Nasha: "można matematycznie udowodnić, że pana krawat jest brzydki";
matematyka kształtuje mój światopogląd i może zabrzmi to jak herezja
ale postrzegania nie uzależniam od punktu widzenia tylko od... układu;
żeby to lepiej zobrazować opowiem Ci pewną historię...
otóż Franciszek Bierski znany był wśród studentów z prostych zadań,
którymi powalał cały rok; pewnego razu kazał wyjąć i podpisać kartki
a na tablicy napisał zadanie: 2+2=
zapanowała totalna konsternacja... bardziej zdecydowani napisali
że to cztery, a ja byłem w grupie, która oddała puste kartki;
nie uchroniło mnie to oczywiście od zrównania z ziemią;
profesor - zapytany o prawidłową odpowiedź - wypisał na tablicy
trzy możliwe odpowiedzi:
2+2=11
2+2=10
2+2=4
i dorzucił: "wszystko zależy od układu";
pierwszy zapis jest prawdziwy w układzie trójkowym (0,1,2), drugi
w czwórkowym, a trzeci w każdym od piątego w górę;
i wiesz co Glo? doskonale rozumiem dlaczego niewielu czytelnikom
podobają się moje teksty;
wracając do Ciebie: spróbuję bez kadzenia uzasadnić, z jakiej przyczyny
Twoje wiersze są mi bliskie; bo to nie wiersze - to doskonale sformułowane
twierdzenia, udowadniane z bezbłędną, elegancką precyzją; mówiąc po ludzku
nie postrzegam ich w kategorii obrazów; widzę kadry uporządkowane
mistrzowsko prowadzoną kamerą i znakomitą narrację z cudowną muzyką w tle;
ja nie czytam Twoich wierszy, Glo; ja je po prostu oglądam...
rozględziłem się okropnie, ale to już wszystko;
miło, że wpadłaś - serdecznie pozdrawiam
