wahadła i odpryski
-
- Posty: 303
- Rejestracja: 05 gru 2011, 18:13
wahadła i odpryski
o ucieczkach dowiesz się
z migawek zapisanych w odłamkach luster
nie inaczej
szybkie przemknięcie z przechyloną w bok głową
byle nie dostrzec zwątpień i zatarć kątem wyłapującego szczegóły oka
a jeśli nawet to najmniej z możliwych
tuż za progiem
kolejna z prób by odbiec od trzasku odwzorowywanych matryc
wytrawianie utrwalonych ścieżek. przerywanie do polan i pasm
codzienne wypalanie. do - płata. do różnic.
z podobieństw tak trudno wyłuskać własne połacie i kroki
pozornie wszystko wydaje się możliwe -
kiedy w promieniu drogi sączy się światło
wystarcza odwagi do odgałęzień
stopy nieruchomieją w zaułku
zanim mrok rozpali wyobraźnię wydobędzie każde z załamań
wytrwała igła posłusznie przeniesie kontur rysę
ścieg za ściegiem przeszyje grzbiet
lawa wrażona podskórnie zastygnie w sny zamotane w kłębek
gdzieś pomiędzy kolejnymi stacjami pyłu koronki słów wzniesionych jak kurz
pleć się pleć wrzeciono byle do świtu i następnych utkań
z gwoździ i otarć
o drzwi palce przedsionki
*
o ilości kołatań dowiesz się z utknięć
nie przecieraj matowych szkiełek
przejścia przez próg złożone są
z zamgleń
http://images.forwallpaper.com/files/th ... ight_p.jpg
z migawek zapisanych w odłamkach luster
nie inaczej
szybkie przemknięcie z przechyloną w bok głową
byle nie dostrzec zwątpień i zatarć kątem wyłapującego szczegóły oka
a jeśli nawet to najmniej z możliwych
tuż za progiem
kolejna z prób by odbiec od trzasku odwzorowywanych matryc
wytrawianie utrwalonych ścieżek. przerywanie do polan i pasm
codzienne wypalanie. do - płata. do różnic.
z podobieństw tak trudno wyłuskać własne połacie i kroki
pozornie wszystko wydaje się możliwe -
kiedy w promieniu drogi sączy się światło
wystarcza odwagi do odgałęzień
stopy nieruchomieją w zaułku
zanim mrok rozpali wyobraźnię wydobędzie każde z załamań
wytrwała igła posłusznie przeniesie kontur rysę
ścieg za ściegiem przeszyje grzbiet
lawa wrażona podskórnie zastygnie w sny zamotane w kłębek
gdzieś pomiędzy kolejnymi stacjami pyłu koronki słów wzniesionych jak kurz
pleć się pleć wrzeciono byle do świtu i następnych utkań
z gwoździ i otarć
o drzwi palce przedsionki
*
o ilości kołatań dowiesz się z utknięć
nie przecieraj matowych szkiełek
przejścia przez próg złożone są
z zamgleń
http://images.forwallpaper.com/files/th ... ight_p.jpg
Ostatnio zmieniony 17 mar 2015, 2:42 przez Tomek i Agatka, łącznie zmieniany 1 raz.
tomek i agatka
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: wahadła i odpryski
Urzekła mnie nie tylko treść, ale i płynność narracji.
Ten spokój, a może nawet pewna rezygnacja, z jaką mówisz o sprawach, które bynajmniej nie są spokojne, bo w głębi czai się całe mnóstwo niedopowiedzianych zdarzeń.
I chociaż ten ktoś przemyka wśród nich, jakby chcąc zostawić je wreszcie z tyłu, móc się oderwać, uciec, one idą za nim ślad w ślad do końca teraźniejszości, a może nawet dalej.
To niepokojący wiersz.
I aż boję się w niego zagłębiać.
Ale jest świetny. Jeden z lepszych, jakie w ogóle ostatnio czytałam.
Ukłon dla Ciebie, TiA.
A teraz się przyczepię:
Buziaki, gorące uściski i wszystkiego najlepszego w nowym roku, kochane Smoki.

Ten spokój, a może nawet pewna rezygnacja, z jaką mówisz o sprawach, które bynajmniej nie są spokojne, bo w głębi czai się całe mnóstwo niedopowiedzianych zdarzeń.
I chociaż ten ktoś przemyka wśród nich, jakby chcąc zostawić je wreszcie z tyłu, móc się oderwać, uciec, one idą za nim ślad w ślad do końca teraźniejszości, a może nawet dalej.
To niepokojący wiersz.
I aż boję się w niego zagłębiać.
Ale jest świetny. Jeden z lepszych, jakie w ogóle ostatnio czytałam.
Ukłon dla Ciebie, TiA.
A teraz się przyczepię:
Po diabła Ci ten jeden jedyny przecinek w tekście?Tomek i Agatka pisze:przeniesie kontur, rysę

Buziaki, gorące uściski i wszystkiego najlepszego w nowym roku, kochane Smoki.


Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 303
- Rejestracja: 05 gru 2011, 18:13
Re: wahadła i odpryski
Milu, z radością czytam Twoje słowa, tym bardziej, że miałam spore obawy przed dodaniem, przepaść i jakby mniej odwagi w kwestii dzielenia się tym, co potrafią wydobyć z zakamarków słowa, może z czasem podołam. 
A nad przecinkiem od początku wisiały czarne chmury, ostateczne czytanie na głos, wpędziło mnie w ten przerywnikowy zakręt. Dylemat bierze się stąd, że i w tej frazie są takie szpikulce:
"o drzwi, palce, przedsionki"
Może powinnam usunąć wszystkie?
Kocham
Smocze buziołki :* :*

A nad przecinkiem od początku wisiały czarne chmury, ostateczne czytanie na głos, wpędziło mnie w ten przerywnikowy zakręt. Dylemat bierze się stąd, że i w tej frazie są takie szpikulce:
"o drzwi, palce, przedsionki"
Może powinnam usunąć wszystkie?
Kocham

tomek i agatka
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: wahadła i odpryski
O, do licha. Pewnie to ta późna pora, że mi umknęły.Tomek i Agatka pisze:"o drzwi, palce, przedsionki"

Ale tak - można skasować wszystkie.
A w tej frazie posłużyć się dywizami, jak co:
Wtedy powstaje dodatkowa łączność tych słów - ich przenikanie.Tomek i Agatka pisze:o drzwi - palce - przedsionki
Zastanawiam się, czy tego samego nie można byłoby dać także w miejsce przecinka powyżej:
Tu akurat dywiz dobrze by rozdzielił te słowa.Tomek i Agatka pisze:wytrwała igła posłusznie przeniesie kontur - rysę
Ale to wszystko zależy od tego, jak sama to widzisz.
I też kocham, Smoczki.


Nie znikaj mi z oczu, bo się zapłaczę.
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 833
- Rejestracja: 11 mar 2012, 12:41
Re: wahadła i odpryski
Wiersz ładnie płynie, to się czyta! Brawo!
Pozdrawiam,
A.
Pozdrawiam,
A.
Re: wahadła i odpryski
ja bym tu wszystkiej interpunkcji się pozbył dla dobra zastosowanej formy.
co do wiersza, no cóż, piękny jest i pięknie się czyta. właściwie on sam się czyta.
"odpryski" - życie składa się z detali, a że życie to "wahadło" więc wszystko pasuje.
pozdrawiam
co do wiersza, no cóż, piękny jest i pięknie się czyta. właściwie on sam się czyta.
"odpryski" - życie składa się z detali, a że życie to "wahadło" więc wszystko pasuje.
pozdrawiam

- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: wahadła i odpryski
hmmm, poczytałam wiersz, spojrzałam na fotkę, znów poczytałam wiersz, a później przeczytałam sobie orzeczenie specjalisty: na całości tylnej blaszki granicznej rogówki obojga oczu widoczne złotej barwy przymglenia, przypominające piaskowane szkło, powodujące widzenie bez ostrości nie nadające się do korekcji szkłami optycznymi. Ano, tak widzę, jak opowiedziałaś...
z uśmiechami...
Ewa

z uśmiechami...
Ewa
-
- Posty: 303
- Rejestracja: 05 gru 2011, 18:13
Re: wahadła i odpryski
Milu, Adelo, Oskari, Ewo - z całego serducha najgoręcej Dziękuję za te chwile spędzone z wierszem! Przepraszam najmocniej, że odpowiadam dopiero teraz. Wybaczcie... wprost nie znajduję słów... tyle tej nieprzebrniętej mgły i zamgleń w smoczych zaułkach, że coraz trudniej się przez te nadmiary przebijać.
Milu, Oskari, spróbowałam pozbyć się całej interpunkcji, ale wtedy jakoś tak nie po mojemu i jednak brak. Być może kiedyś jeszcze dojrzeję, chociaż jak znam siebie, potrwa to całe wieki
Usunęłam przecinki. Kropki póki co zostają, bo dopełniają sens.
Ewo, pięknie dopowiedziałaś, nie ujęłabym tego lepiej. Dziękuję***
Kochani, ukłony dla Was i cieplutkie pozdrowienia, prosto z budzącej się do życia Wisły.

Milu, Oskari, spróbowałam pozbyć się całej interpunkcji, ale wtedy jakoś tak nie po mojemu i jednak brak. Być może kiedyś jeszcze dojrzeję, chociaż jak znam siebie, potrwa to całe wieki

Ewo, pięknie dopowiedziałaś, nie ujęłabym tego lepiej. Dziękuję***
Kochani, ukłony dla Was i cieplutkie pozdrowienia, prosto z budzącej się do życia Wisły.




tomek i agatka