Nie będę się prężył jak stal w betonie i każę
zmysłom zawracać po śladach. Te ścieżki wiodą
jednak donikąd, pomimo wielu kierunkowskazów.
Czarna dziura kosmosu w spódnicy i chyba
jednak płaska dupa. Zresztą ja ciągle mam
za mały - współczynnik przenikania.
Niech czart pochłonie anturaż domysłów i płytki
stawik moreny dennej - trudno urodzić się kobietą,
a jeszcze trudniej stać się.
https://youtu.be/2KZjnFZvCNc
przepastna bezdenność
-
- Posty: 886
- Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25
przepastna bezdenność
jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: przepastna bezdenność
Ciekawie napisane,
nie mam żadnych zastrzeżeń.
Pozdrawiam
nie mam żadnych zastrzeżeń.
Pozdrawiam
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: przepastna bezdenność
Stać się, czyli zaistnieć biologicznie, niezmiernie trudno, bo to od nas niezależne, rodziciele zdecydowali.
Drugie i trzecie zdanie, wg mnie oczywiście, językowo in minus odstaje od reszty.


Drugie i trzecie zdanie, wg mnie oczywiście, językowo in minus odstaje od reszty.
