Ballada dla starego Paryża
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Ballada dla starego Paryża
Żebraczyna z marną zdzirą, biedę na polepie klepie.
Zimą przyjdzie żreć trociny, jeśli jeszcze będzie jutro.
Gdy ukradnie rajcy grosik, to mu drugą ręką utną;
Gdyby zechciał zbożnie pożyć, nigdy mu nie będzie lepiej.
Cień katedry, szubieniczny - nad dachami jak przestroga.
Tylko lilie na chorągwiach śnieżnie pod nim Stwórcę chwalą,
bowiem mrowie miejskich chwastów porzuciło już dekalog
I korzenie zapuściło w grząską ziemię dawnych pogan.
Nocą tłoczno pod mostami, słychać jęki i sapanie;
Czasem suchy kaszel przerwie dziki gwar lubieżnych wyznań.
Idzie stamtąd ciężki odór– zapach potu i zgnilizna:
Złoty czas dla tłustych dziwek zawsze kończy się nad ranem.
Ale kogo to obchodzi, co się dzieje na dnie świata?
Zamącone fale rzeki cicho nucą karmaniolę;
Księżycowe światło płynie jak wylany z kadzi olej.
Młode gwiazdy na ich grzbietach uczą się niezdarnie latać.
Krzywe domy jak omułki obrastają brzegi ściegiem,
Z dala iskrzą się latarnie śpiących łodzi oraz barek.
Lepiej z takim się nie spotkać, który w szynku przebrał miarę,
Bowiem zniknął bezpowrotnie w ciemnych miejscach już niejeden.
Przyjdzie świt, by lekką ręką mgłę z uliczek wolno zgarniać,
Chłodny wiatr na suchych ustach pozostawi mokry osad.
Będzie słychać jak chodnikiem biegnie jakaś postać bosa
Z pierwszym słońcem na ramionach. To jutrzenka lub Marianna.
Zimą przyjdzie żreć trociny, jeśli jeszcze będzie jutro.
Gdy ukradnie rajcy grosik, to mu drugą ręką utną;
Gdyby zechciał zbożnie pożyć, nigdy mu nie będzie lepiej.
Cień katedry, szubieniczny - nad dachami jak przestroga.
Tylko lilie na chorągwiach śnieżnie pod nim Stwórcę chwalą,
bowiem mrowie miejskich chwastów porzuciło już dekalog
I korzenie zapuściło w grząską ziemię dawnych pogan.
Nocą tłoczno pod mostami, słychać jęki i sapanie;
Czasem suchy kaszel przerwie dziki gwar lubieżnych wyznań.
Idzie stamtąd ciężki odór– zapach potu i zgnilizna:
Złoty czas dla tłustych dziwek zawsze kończy się nad ranem.
Ale kogo to obchodzi, co się dzieje na dnie świata?
Zamącone fale rzeki cicho nucą karmaniolę;
Księżycowe światło płynie jak wylany z kadzi olej.
Młode gwiazdy na ich grzbietach uczą się niezdarnie latać.
Krzywe domy jak omułki obrastają brzegi ściegiem,
Z dala iskrzą się latarnie śpiących łodzi oraz barek.
Lepiej z takim się nie spotkać, który w szynku przebrał miarę,
Bowiem zniknął bezpowrotnie w ciemnych miejscach już niejeden.
Przyjdzie świt, by lekką ręką mgłę z uliczek wolno zgarniać,
Chłodny wiatr na suchych ustach pozostawi mokry osad.
Będzie słychać jak chodnikiem biegnie jakaś postać bosa
Z pierwszym słońcem na ramionach. To jutrzenka lub Marianna.
Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Ballada dla starego Paryża
Nieskromnie powiem że mam zaszczyt obcować z doskonałą poetyką , świetnym warsztatem, znakomitymi klimatami.
I dodam że jest to obcowanie za każdym razem poruszające .
A przed chwilą przy czytaniu nastąpiła kulminacja tego zjawiska.
I może tyle żeby nie popaść w chwalebne gadulstwo
Z uznaniem L.G.
I dodam że jest to obcowanie za każdym razem poruszające .
A przed chwilą przy czytaniu nastąpiła kulminacja tego zjawiska.
I może tyle żeby nie popaść w chwalebne gadulstwo




Z uznaniem L.G.
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: Ballada dla starego Paryża
Dzięki, Leo. Autor świadom jednak ułomności własnych
i własnych tworów, przyjmuje Twój komplemenet
i mocno pozdrawia

i własnych tworów, przyjmuje Twój komplemenet
i mocno pozdrawia


Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
- Gorgiasz
- Moderator
- Posty: 1608
- Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51
Re: Ballada dla starego Paryża
Dobry wiersz w ciekawym klimacie. Rysuje plastyczny, wyrazisty obraz tego, co opisuje. Jest co poczytać.
Szczególnie przypadła mi do gustu strofa:
Szczególnie przypadła mi do gustu strofa:
Piękne. Już je widzę.Krzywe domy jak omułki obrastają brzegi ściegiem,
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Ballada dla starego Paryża
Oj Miszka... ale wciągnęło na paryskie bruki, jak niegdyś Nędznicy i Wolność prowadząca lud na barykady.
Dołączam do opinii Leo i Gorgiasza z całą mocą.

Dołączam do opinii Leo i Gorgiasza z całą mocą.

- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Ballada dla starego Paryża
Może nie powinienem chwalić, żebyś zbytnio w piórka nie obrósł i na laurach nie przysiadł, jednak nie sposób, czytając taką poezję, się od chwalenia powstrzymać. Nie od dziś wiem, że jesteś klasą dla samego siebie, co po raz kolejny potwierdzasz.
Wiersz utrzymany w nienagannej konwencji, dobry zarówno stylistycznie, jak i pod względem zawartych w nim treści. Przekaz nienachalny, acz widoczny, nie próbujesz umoralniać czytelnika, w zamian oferujesz mu chwilę zadumy na nędzą duchową świata. Naprawdę mi się p[odoba i natychmiast polecę go do przeczytania innym.
Jedno, co mi trochę zgrzyta, to tytuł.
Ballady zazwyczaj są o czymś, dla kogoś zaś (komuś) śpiewa się serenady. Niemniej, skoro wiersz balladą jest, odpuszczę sobie czepialstwo.

Wiersz utrzymany w nienagannej konwencji, dobry zarówno stylistycznie, jak i pod względem zawartych w nim treści. Przekaz nienachalny, acz widoczny, nie próbujesz umoralniać czytelnika, w zamian oferujesz mu chwilę zadumy na nędzą duchową świata. Naprawdę mi się p[odoba i natychmiast polecę go do przeczytania innym.
Jedno, co mi trochę zgrzyta, to tytuł.
Ballady zazwyczaj są o czymś, dla kogoś zaś (komuś) śpiewa się serenady. Niemniej, skoro wiersz balladą jest, odpuszczę sobie czepialstwo.



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: Ballada dla starego Paryża
W piórka nie obrosnę (Fioletowa Małpa dobrze wie, żem łysy),
a mam też świadomość niedoskonałości własnego pisania.
Już mi nawet słusznie wytknięto nadmiar "jaków", ale kombinowalem
na wszystkie strony lecz nic nie chciało mi się "wprasować".
Tytuł okropnie pretensjonalny i też nie poradzę.
Taki był pierwszy, roboczy. Potem pomyślałem, że może
to, co pod nim, trochę odkupi grzechy tytułu

a mam też świadomość niedoskonałości własnego pisania.
Już mi nawet słusznie wytknięto nadmiar "jaków", ale kombinowalem
na wszystkie strony lecz nic nie chciało mi się "wprasować".
Tytuł okropnie pretensjonalny i też nie poradzę.
Taki był pierwszy, roboczy. Potem pomyślałem, że może
to, co pod nim, trochę odkupi grzechy tytułu



Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: Ballada dla starego Paryża
Co ja zrobię, Misza, że tak lubię klimaty i melodie Twoich wierszy. I znak wodny pod spodem, niewidzialny dla oczu, ale widzialny dla duszy: intelekt..
Po raz kolejny biję brawo
Po raz kolejny biję brawo

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: Ballada dla starego Paryża
A ja co ja zrobię, biedny Miś, że lubię sobie czasem "poballadzić".
Ot tak - dla czystej przyjemności.
Dzisiaj Paryż, jutro Mława, pojutrze (może) Warszawa

Ot tak - dla czystej przyjemności.
Dzisiaj Paryż, jutro Mława, pojutrze (może) Warszawa


Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
- jaga
- Posty: 578
- Rejestracja: 02 gru 2011, 19:33
Re: Ballada dla starego Paryża

Jestem jaka jestem. Niepojęty przypadek, jak każdy przypadek.
Wisława Szymborska
Wisława Szymborska