Bajka o spełnianiu marzeń
Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz
- nie
- Posty: 1366
- Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Bajka o spełnianiu marzeń
Nie gadajmy o kurwach.
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Bajka o spełnianiu marzeń
Ależ o tym jest ten utwór, jakże nie gadajmy, właśnie o tym trza deliberować.nie pisze:Nie gadajmy o kurwach.
Tak? Ja pochodzę z czasów tzw. równości geopolitycznej. Wszyscy mieli jednakowe żołądki, a baby miały być wspólne, darmowe. Niestety ustrój się zmienił.Patka pisze:No ba!
- Gorgiasz
- Moderator
- Posty: 1608
- Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51
Re: Bajka o spełnianiu marzeń
Podobało się. Lekki, bezpretensjonalny tekst, przy którym idzie szczerze się uśmiechnąć.
Bardzo są potrzebne takie historyjki, można przy nich zapomnieć o poważniejszych sprawach.
Powtórzenie: „klasy”.

Dałbym przecinek po „nauce”.Mimo elementarnych braków w nauce udało jej się przejść przez wszystkie klasy aż do ostatniej klasy liceum, co więcej - zdała bez trudu maturę.
Powtórzenie: „klasy”.
Nie wiadomo skąd się wzięły niższe procenty, które nagle zobaczył.Na widok nieco niższych procentów niż on zwykle spożywał podniósł butelkę wódki wysoko, pod sam sufit i wykrzyknął:
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Bajka o spełnianiu marzeń
Dzięki, Gorgiaszu.
Przecinek jak najbardziej wstawię, nad powtórzeniem "klasy" też się zastanawiam, chyba po prostu wyrzucę drugie słowo. A "niższe procenty" wzięły się z maturalnego papierka. 


-
- Posty: 833
- Rejestracja: 11 mar 2012, 12:41
Re: Bajka o spełnianiu marzeń
Patko, nie od dziś wiadomo, że masz nietuzinkową wyobraźnię:)
Takie uwagi:
"Na widok nieco niższych procentów niż on zwykle spożywał podniósł butelkę wódki" – wiem co Autorka miała na myśli, ale jednak niezdarnie to brzmi.
"Najmniejszy wysiłek mógł być dla niej tragiczny w skutkach, o czym ojciec Kate Zu dobrze wiedział i wykorzystywał przy najmniejszej okazji" – w jaki sposób wykorzystał? że powiedział o wyprowadzce córki? Skoro tak, to co ma to wspólnego z wysiłkiem?
"- Za bycie półsierotą dają większe stypendium, co, heh? - zaśmiał się ojciec Kate Zu". – to zdanie, według mnie, zbyt szybko ucina scenkę.
"piękne, inteligentne, dowcipne, bystre, elokwentne, miłe, urocze, zaradne dziewczę".- za dużo przymiotników.
"od nie tak wymarzonego" – tu może lepiej zastąpić innym wyrażeniem
"to już w ogóle dostanę stypendium!" – to już w ogóle – sprzeczność. Dostanie, czy nie?
Odbieram ten tekst jako krótką scenkę, z fajnym pomysłem, surrealistycznymi motywami.
Pozdrawiam serdecznie,
A.
Takie uwagi:
"Na widok nieco niższych procentów niż on zwykle spożywał podniósł butelkę wódki" – wiem co Autorka miała na myśli, ale jednak niezdarnie to brzmi.
"Najmniejszy wysiłek mógł być dla niej tragiczny w skutkach, o czym ojciec Kate Zu dobrze wiedział i wykorzystywał przy najmniejszej okazji" – w jaki sposób wykorzystał? że powiedział o wyprowadzce córki? Skoro tak, to co ma to wspólnego z wysiłkiem?
"- Za bycie półsierotą dają większe stypendium, co, heh? - zaśmiał się ojciec Kate Zu". – to zdanie, według mnie, zbyt szybko ucina scenkę.
"piękne, inteligentne, dowcipne, bystre, elokwentne, miłe, urocze, zaradne dziewczę".- za dużo przymiotników.
"od nie tak wymarzonego" – tu może lepiej zastąpić innym wyrażeniem
"to już w ogóle dostanę stypendium!" – to już w ogóle – sprzeczność. Dostanie, czy nie?
Odbieram ten tekst jako krótką scenkę, z fajnym pomysłem, surrealistycznymi motywami.
Pozdrawiam serdecznie,
A.
- Bernierdh
- Posty: 142
- Rejestracja: 22 sty 2015, 15:36
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Bajka o spełnianiu marzeń
Wydaje mi się, Patko, że rozumiem zamysł, który chodził ci po głowie, ale tekst chyba niezbyt do mnie trafia. Uroczy absurd, parę razy się uśmiechnąłem, ale zakończenie zamiast zaskoczyć, rozbawić lub skłonić do refleksji, wywołało jedynie facepalm. Bo poza dowcipem nie widzę tu, niestety, zbyt wiele.
Czytało się przyjemnie, ale tylko (aż) tyle
Serdecznie pozdrawiam..
Czytało się przyjemnie, ale tylko (aż) tyle

Serdecznie pozdrawiam..
"Włóż siano do jabłka i zjedz jakąś świeczkę" - T.S
archiwum bełkotów
archiwum bełkotów
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Bajka o spełnianiu marzeń
Dziękuję pięknie, Adelo, za uwagi. Ten nadmiar przymiotników jest jak najbardziej specjalny, ale jeśli będzie kogoś jeszcze raziło, to postaram coś z tym zrobić.
Bernierdh - dziękuję i rozumiem, i się oczywiście nie gniewam.
To, że widać tu dowcip i że czyta się przyjemnie, to też dużo. Niektóre teksty w ogóle nie wywołują emocji i są nudne, że hej...

W pierwszej chwili pomyślałam - czemu sprzeczność? ale jak się przyjrzałam, to rzeczywiście ona jest... chociaż, zajrzałam teraz do poradni PWN, "w ogóle" - a pewnie o to słowo ci chodzi - nie oznacza tego co "wcale", raczej ma znaczenie: ogólnie, podsumowując, całkiem, całkowicie. Link -> http://sjp.pwn.pl/slowniki/w-og%C3%B3le.html Czyli bohaterka mogłaby powiedzieć: to już całkowicie dostanę stypendium! ale nie powie, bo głupio brzmi. :PAdela pisze:"to już w ogóle dostanę stypendium!" – to już w ogóle – sprzeczność. Dostanie, czy nie
mówiąc to, wiedział, że żona przybiegnie zaciekawiona do córki i w ten sposób się zmęczyAdela pisze:"Najmniejszy wysiłek mógł być dla niej tragiczny w skutkach, o czym ojciec Kate Zu dobrze wiedział i wykorzystywał przy najmniejszej okazji" – w jaki sposób wykorzystał? że powiedział o wyprowadzce córki? Skoro tak, to co ma to wspólnego z wysiłkiem?
Tu masz rację, też tak uważam, ale chciałam poczekać na opinie, czy jest to bardzo widoczne.Adela pisze:"- Za bycie półsierotą dają większe stypendium, co, heh? - zaśmiał się ojciec Kate Zu". – to zdanie, według mnie, zbyt szybko ucina scenkę.
Bernierdh - dziękuję i rozumiem, i się oczywiście nie gniewam.

- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Bajka o spełnianiu marzeń
tutaj napisałaś w ogóle w znaczeniu wcale. To wzmacnia zdanie: "Niektóre teksty nie wywołują emocji i są nudne."Ale wzmacnia zarówno negatywną jego część: "Niektóre teksty w ogóle nie wywołują emocji", jak i pozytywną: "Niektóre teksty w ogóle są nudne."Patka pisze:Niektóre teksty w ogóle nie wywołują emocji i są nudne
W tym zdaniu w ogóle pełni rolę jednak zaprzeczenia, jakby pół-zaprzeczenia. Jakby zamienić na wcale i zrobi się całkiem sprzeczne: "Jako sierota to już wcale dostanę stypendium". Dopiero po wstawieniu nie ma sens, chociaż odwrotny niż chciałaś: "Jako bogata z domu to już wcale nie dostanę stypendium" albo "Jako bogata z domu to już w ogóle nie dostanę stypendium".Patka pisze:Jako sierota to już w ogóle dostanę stypendium
W opowiadaniu bym zmienił w ogóle na na pewno albo musowo:"Jako sierota to już na pewno dostanę stypendium", "Jako sierota to już musowo dostanę stypendium". Jeszcze jest pewnikiem, ale mi nie pasuje, staromodne. Na sto procent jeszcze mi przychodzi do głowy.
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Bajka o spełnianiu marzeń
Zmienię na: Jako sierota to już na pewno dostanę stypendium. 

- zdzichu
- Posty: 565
- Rejestracja: 06 lip 2013, 0:06
- Lokalizacja: parking pod supermarketem
Re: Bajka o spełnianiu marzeń
Może mnie zlinczujecie, ale ja tu widzę pewne analogie do opowiadania pana Karolka. Tego o tym królu, co to umarł i niech żyje. Poza samą fabułą dopatrzyłem się jednak jeszcze jednej różnicy. To krótkie opowiadanko jest lepsze, a przynajmniej pozbawione błędów. Poza jedną literówką, którą zakryję zasłoną... niepisania.
kurna po piersze
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie