Wspólczesnym Robinsonom

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Latima
Posty: 99
Rejestracja: 30 gru 2011, 18:10

Wspólczesnym Robinsonom

#1 Post autor: Latima » 01 maja 2015, 10:14

Kapitanie, gdybyś zawierzył wróżbom,
twoja tułaczka nie skończyłaby się na
bezludnej wyspie, gdzie rosną tylko
chwasty o czepliwych korzeniach.
Ich siła przebicia tłumi szlachetne
rośliny posadzone ręką ogrodnika.

Bezradny szukasz przyjaciela.

Murszejące wiązania
oddaliły możliwość ucieczki.

Wypatrywanie stało się nałogiem.

Ujawnione dziecko, które wyszło
z twojego wnętrza, nie wezwie pomocy,
wesoło biega za zdradliwymi motylami.

Morze jest żywiołem, a widoczny
na horyzoncie żagiel to balon podatny
na wiatr. W nim ulatują naiwni.

Podróżniczka
Posty: 515
Rejestracja: 19 kwie 2015, 10:07

Re: Wspólczesnym Robinsonom

#2 Post autor: Podróżniczka » 01 maja 2015, 11:21

Drogi Latima, czytając Twój wiersz, przypomniałam sobie, że kiedyś też napisałam "coś tam" na temat bezludnej wyspy i Robinsona.Pośpiesznie odnalazłam ten "twór" i chociaż poziomem nie dorasta , to jednak odważę się odpowiedzieć nim na Twój wiersz:

na bezludnej wyspie
rojno się zrobiło
bo wielu odkryło
że na wyspie miło

to sprawił Robinson
który żył w naturze
Piątek mu pomagał
a jak nie powtórzę

bowiem tam nie byłam
a więc nie widziałam
mogę opowiadać
co w książce czytałam

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: Wspólczesnym Robinsonom

#3 Post autor: lczerwosz » 01 maja 2015, 13:48

Latima pisze:Ujawnione dziecko, które wyszło
z twojego wnętrza
Zaciekawił, zaniepokoił. Zacząłem się zastawiać, ile jest we mnie kapitana, ile skazanego na samotność ponownego odkrywcy znanych już ludzkości technik i możliwości. Czy jest on dzieckiem, czy właśnie dorosłym.
Często myślę o nieciągłości cywilizacji, o nagłym powrocie do epoki kamienia łupanego.
Ale tego aspektu nie znalazłem w Twoim wierszu.
Jednak inne sprawy zaprzątają Twoją głowę - kwestia samotności. Temat rzeka. We współczesnym świecie jesteśmy samotni. W społeczeństwie zatomizowanym. W małżeństwie, wiadomo, samotność we dwoje.
Latima pisze:Ujawnione dziecko, które wyszło
z twojego wnętrza,
To mi zgrzyta anatomicznie jakoś. Albo pierwotnie. Jak z jaskini.
A naiwni jesteśmy wszyscy. Bo chcemy.

Latima
Posty: 99
Rejestracja: 30 gru 2011, 18:10

Re: Wspólczesnym Robinsonom

#4 Post autor: Latima » 01 maja 2015, 14:44

Dziękuję, Podróżniczko. Leszku, poszedłeś ciekawym tropem. Dziecko jest tu metaforyczne, więc spokojnie, ale Twoja refleksja o sobie jest tym, czego oczekuję od czytelnika, dziękuję :rosa: , La

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Wspólczesnym Robinsonom

#5 Post autor: Gloinnen » 01 maja 2015, 23:31

Gdy przeczytałam Twój wiersz, Latimo, zastanawiałam się, skąd taka zbieżność, bo mam wrażenie, że jest pisany jakby o mnie, choć to oczywiście czysta koincydencja. Ale faktycznie, drzemie we mnie taki homo viator, który biega za tymi motylami, szuka i nie znajduje, chce zbiegać cały świat w pogoni za iluzją szczęścia. Dotąd, dopóki nie zostanie rozbitkiem.
Myślę, że szukanie szczęśliwych wysp jest z gruntu skazane na porażkę. Raczej należy uprawiać swój ogródek, jak powiedział Voltaire ustami Kandyda, tylko świat za ogrodzeniem jest o wiele ciekawszy, a tęsknota za nieznanym przecież nie została przypisana do naszej natury przypadkowo i niepotrzebnie.
Tworzenie wierszy też jest sposobem na poznawanie świata. Wiesz o tym?

Pozdrawiam,
:rosa:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Latima
Posty: 99
Rejestracja: 30 gru 2011, 18:10

Re: Wspólczesnym Robinsonom

#6 Post autor: Latima » 02 maja 2015, 8:38

Glo, kto jak kto, ale ja to wiem od 15 lat. Co do ogródka - świat poza jest ciekawszy za każdą cenę! O Tobie, może o mnie, bo to dziecko jest w nas, goni za złudzeniami, nie wezwie pomocy; ale jest siłą napędową. Lubię te nasze refleksje, bo poezja mówi więcej, szerzej, może szuka przyjaciela, z którym podzieli się podobnym światem, wyspą, ale to chyba najtrudniejsze, gdy rozum podpowiada, że szczęście dla naiwnych. Dziękuję za to, że odbierasz utwory czułkami wysuniętymi z wrażliwej skóry, La

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”