po uczynkach...
-
- Posty: 29
- Rejestracja: 03 gru 2011, 19:29
po uczynkach...
krwawiący język i dziąsła nie bolą
sumieniu powypadały zęby
na miejscu czaszki pustka
po człowieku
nawet cienia tamtych łotrów
rozsądnie przestrzegamy szczepień
przeciw ptasiej grypie HIV tradycjom
i natręctwu pamięci o przebitym włócznią boku
pędzeniu na druty rasowych psach rozszarpujących
resztki po platońskiej uczcie
dziś świąteczna promocja w Red Light District
wiatr gwiżdże another day in paradise
ciemnieje gwiazda nad pustym żłobem
sumieniu powypadały zęby
na miejscu czaszki pustka
po człowieku
nawet cienia tamtych łotrów
rozsądnie przestrzegamy szczepień
przeciw ptasiej grypie HIV tradycjom
i natręctwu pamięci o przebitym włócznią boku
pędzeniu na druty rasowych psach rozszarpujących
resztki po platońskiej uczcie
dziś świąteczna promocja w Red Light District
wiatr gwiżdże another day in paradise
ciemnieje gwiazda nad pustym żłobem
"Nie boję się form tradycyjnych. Nie śledzę kierunków, nurtów i tendencji przejawiających się w poezji. Piszę tak, jak dyktuje myśl. Razi mnie błyszczące nowatorstwo po to tylko, aby zadziwić." Ks. Jan Twardowski
-
- Posty: 803
- Rejestracja: 30 paź 2011, 17:05
- Lokalizacja: Piwnica
Re: po uczynkach...
Ciekawie ubrana refleksja. O okresie świątecznym, chyba też moralności albo duchowości w kontekście: "i natręctwu pamięci o przebitym włócznią boku
Ja się do niczego nie przyczepię. Jest tu dla mnie dużo żalu Peelki.
Super
Pozdrawiam
NP
Ja się do niczego nie przyczepię. Jest tu dla mnie dużo żalu Peelki.
Super

Pozdrawiam
NP
Mieszkam w wysokiej wieży ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
Re: po uczynkach...
Chodzi tutaj o upadek moralności ludzi?
Trochę za dramatycznie i za patetycznie jak dla mnie, ale to moje zdanie.
Pozdrawiam
Trochę za dramatycznie i za patetycznie jak dla mnie, ale to moje zdanie.
Pozdrawiam

-
- Posty: 309
- Rejestracja: 16 lis 2011, 21:59
-
- Posty: 29
- Rejestracja: 03 gru 2011, 19:29
Re: po uczynkach...
Siła w różnorodności. Także komentarzy :-)
Każdy czuje według własnego ukształtowanego wzorca wrażliwości. Dziękuję za chwilę poświęconą tekstowi.
Nie tyle żal NP - bardziej ironia, ale ledwie wyczuwalna :-)
SamoZuo - ciekawe, że kiedy tylko pojawią się w tekście nawiązania do historii, do tradycji literackiej, większość postrzega ten zabieg jako dążenie ku patosowi ;-) To z nielubienia obowiązkowych lektur na etapie szkolnym?
czochrata - super kulinarny i wojewódzki dowcip tkwi w tej poincie
Mnie też podoba się... Witkacy, pardon - Withkacy
Każdy czuje według własnego ukształtowanego wzorca wrażliwości. Dziękuję za chwilę poświęconą tekstowi.
Nie tyle żal NP - bardziej ironia, ale ledwie wyczuwalna :-)
SamoZuo - ciekawe, że kiedy tylko pojawią się w tekście nawiązania do historii, do tradycji literackiej, większość postrzega ten zabieg jako dążenie ku patosowi ;-) To z nielubienia obowiązkowych lektur na etapie szkolnym?
czochrata - super kulinarny i wojewódzki dowcip tkwi w tej poincie

Mnie też podoba się... Witkacy, pardon - Withkacy

"Nie boję się form tradycyjnych. Nie śledzę kierunków, nurtów i tendencji przejawiających się w poezji. Piszę tak, jak dyktuje myśl. Razi mnie błyszczące nowatorstwo po to tylko, aby zadziwić." Ks. Jan Twardowski
Re: po uczynkach...
Przed chwilą przeczytałem wiersz Gloin o płonącym języku. Tu zaczynam i widzę krwawiący.
Po przeczytaniu, wiersz zakwalifikowałbym do anatomiczno-medycznych. Zęby dziąsła, język, czaszka i na deser bok przebity włócznią.
Pojawił mi się obraz rzeźni z szopką na środku steku. Patosu nie widzę. Raczej tendencje do szokowania organami. Stanowczo nie w moim guście.
Dziękuję.
Po przeczytaniu, wiersz zakwalifikowałbym do anatomiczno-medycznych. Zęby dziąsła, język, czaszka i na deser bok przebity włócznią.
Pojawił mi się obraz rzeźni z szopką na środku steku. Patosu nie widzę. Raczej tendencje do szokowania organami. Stanowczo nie w moim guście.
Dziękuję.
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: po uczynkach...
Dobry wiersz, zwłaszcza puenta
Pozdro
Pozdro
-
- Posty: 162
- Rejestracja: 04 lis 2011, 12:26
Re: po uczynkach...
Ni w ząb?
. Żartuję, choć tępym, cuś qmam. I
. Pozdrawiam serdecznie






sprawiedliwość panuje wszędzie
karabiny maszynowe i gliniarze
i ogrodzenia przekonają was o tym
właśnie tak
Charles Bukowski
karabiny maszynowe i gliniarze
i ogrodzenia przekonają was o tym
właśnie tak
Charles Bukowski
-
- Posty: 29
- Rejestracja: 03 gru 2011, 19:29
Re: po uczynkach...
No cóż, jesteśmy istotami anatomicznymi. Wszystkim przeciwnikom anatomii i anatomopatologii głęboko dziękuję za szczere odczucie wstrętu, bo przecież tak ma być, gdy do głosu dochodzi biologia.
Cześć Nilmo
Pamiętny z TM? 
Boogie, że qumasz - wiem
Cześć Nilmo


Boogie, że qumasz - wiem

"Nie boję się form tradycyjnych. Nie śledzę kierunków, nurtów i tendencji przejawiających się w poezji. Piszę tak, jak dyktuje myśl. Razi mnie błyszczące nowatorstwo po to tylko, aby zadziwić." Ks. Jan Twardowski