Adelaide house
-
- Posty: 833
- Rejestracja: 11 mar 2012, 12:41
Adelaide house
Margaret boi się czarnej dziury,
rozpuszcza nitki włosów, jest ich coraz mniej,
coraz mniej Margaret wyczekującej w oknie.
Stuletni John z parteru
był pilotem, teraz jest ślepy
i został mu tylko wnuk,
który wyjechał do Australii.
Margaret rozczesuje włosy,
na balkonie rozkwitają pelargonie.
Sąsiadka Jenny dziecinnieje,
zostawiając gówno na dywanie,
chowa oblizane landrynki
pod poduszką, w poszewce i w zmiętym prześcieradle.
Chcę Margaret powiedzieć,
że i mnie moje dzieci zakopią w czarnej dziurze,
ale milczę.
Wyrzucam srebrny pukiel ze szczotki do kosza,
obrywam zeschnięte liście.
Koty wygrzewają się na słońcu.
rozpuszcza nitki włosów, jest ich coraz mniej,
coraz mniej Margaret wyczekującej w oknie.
Stuletni John z parteru
był pilotem, teraz jest ślepy
i został mu tylko wnuk,
który wyjechał do Australii.
Margaret rozczesuje włosy,
na balkonie rozkwitają pelargonie.
Sąsiadka Jenny dziecinnieje,
zostawiając gówno na dywanie,
chowa oblizane landrynki
pod poduszką, w poszewce i w zmiętym prześcieradle.
Chcę Margaret powiedzieć,
że i mnie moje dzieci zakopią w czarnej dziurze,
ale milczę.
Wyrzucam srebrny pukiel ze szczotki do kosza,
obrywam zeschnięte liście.
Koty wygrzewają się na słońcu.
Ostatnio zmieniony 13 cze 2015, 20:21 przez Adela, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: Adelaide house
Witaj Adelo,
ciekawy tekst - piszesz : "coraz mniej Margaret wyczekującej w oknie" , " Chcę powiedzieć Margaret,
że i mnie i moje dzieci zakopią" i " Wrzucam srebrny pukiel włosów ze szczotki do kosza," - te zdania utkwiły mi najbardziej. I zakończenie - zdecydowanie trafne, tym bardziej, ze prywatnie bardzo lubię koty

ciekawy tekst - piszesz : "coraz mniej Margaret wyczekującej w oknie" , " Chcę powiedzieć Margaret,
że i mnie i moje dzieci zakopią" i " Wrzucam srebrny pukiel włosów ze szczotki do kosza," - te zdania utkwiły mi najbardziej. I zakończenie - zdecydowanie trafne, tym bardziej, ze prywatnie bardzo lubię koty


-
- Posty: 833
- Rejestracja: 11 mar 2012, 12:41
Re: Adelaide house
Henryku, niezmiernie mi miło, dziekuję, A.
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: Adelaide house
Dobry ten reportaż z domu starców. Trochę migawkowy, tak jakby pracownica przybytku, oprowadzając reportera/ rodzinę kandydata na mieszkańca domu / stażystę, na chłodno opisywała zachowanie pensjonariuszy.
Wydaje mi się, że "przewodniczka" bardziej przychylnie spogląda w okno, niż w stronę typowych, pewnie troche monotonnych jej zdaniem problemów pensjonariuszy. Już widzę jej rozmarzony wzrok, chylący się ku urlopowi, tudzież czasowi, w którym nastąpi fajrant. I nawet myśli już trochę o czarnej dziurze na własność.
Przewidywalność bywa bezlitosna.
Przyznam, że zazdroszczę Ci tego wiersza
Wydaje mi się, że obraz miałby swą kopię w Polsce.

Ps: Oj, będę miał problem przy wyborze wierszy do następnego plebiscytu na Wiersz Miesiąca
Wydaje mi się, że "przewodniczka" bardziej przychylnie spogląda w okno, niż w stronę typowych, pewnie troche monotonnych jej zdaniem problemów pensjonariuszy. Już widzę jej rozmarzony wzrok, chylący się ku urlopowi, tudzież czasowi, w którym nastąpi fajrant. I nawet myśli już trochę o czarnej dziurze na własność.
Przewidywalność bywa bezlitosna.
Przyznam, że zazdroszczę Ci tego wiersza

Wydaje mi się, że obraz miałby swą kopię w Polsce.



Ps: Oj, będę miał problem przy wyborze wierszy do następnego plebiscytu na Wiersz Miesiąca

-
- Posty: 833
- Rejestracja: 11 mar 2012, 12:41
Re: Adelaide house
Fałszerzu, bardzo dziękuję za lekturę, komentarz. Opis w zamiaru nie miał być chłodny. Jest/był prawdziwy.
Kłaniam się,
A.
Kłaniam się,
A.
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: Adelaide house
Niestety, pewnie masz rację...
Ukłony w Twą stronę.
Ukłony w Twą stronę.
-
- Posty: 833
- Rejestracja: 11 mar 2012, 12:41
Re: Adelaide house
Może zbyt chłodne jest mówienie wprost. Można to tak odebrać. Metafory są skryte, ale proste do odkrycia:)
Jeszcze raz dziękuję:)
A.
Jeszcze raz dziękuję:)
A.
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: Adelaide house
Wiem, że tu są ukryte metafory, ale i opisy czytane wprost mają tu swe uzasadnienie.
Czarna dziura chociażby kojarzy się dwuznacznie, zwłaszcza z łysiną.
Rozgadałem się chyba
Czarna dziura chociażby kojarzy się dwuznacznie, zwłaszcza z łysiną.
Rozgadałem się chyba

-
- Posty: 833
- Rejestracja: 11 mar 2012, 12:41
Re: Adelaide house
Black hole w przypadku bohaterki wiersza może się kojarzyć jakkolwiek:)
Kłaniam się,
A.
Kłaniam się,
A.
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: Adelaide house
jesteśmy agresywnym gatunkiem
wszak warunkowo zdolnym do współpracy
może dlatego ( z obu powodów) królujemy chwilowo nad innymi
starość zdziwaczałego Homo sapiens (nie wiem czemu wbrew regułom tylu ludzi pisze drugą część nazwy z dużej litery)
może byc przedmiotem poezji
starość zdaje się bowiem wyostrzać nasza dziwaczność
koty wydaja się w swoim starzeniu bardziej statyczne spokojne i akceptujące
jakby mniej nagrzeszyły

wszak warunkowo zdolnym do współpracy
może dlatego ( z obu powodów) królujemy chwilowo nad innymi
starość zdziwaczałego Homo sapiens (nie wiem czemu wbrew regułom tylu ludzi pisze drugą część nazwy z dużej litery)
może byc przedmiotem poezji
starość zdaje się bowiem wyostrzać nasza dziwaczność
koty wydaja się w swoim starzeniu bardziej statyczne spokojne i akceptujące
jakby mniej nagrzeszyły
