gdy przewracasz strony to nie szelest papieru
-
- Posty: 415
- Rejestracja: 02 sie 2014, 9:39
gdy przewracasz strony to nie szelest papieru
ufryzowani upozowani
stali się szaradą w cudzych oczach i ustach
zastygli w celuloidzie jak pająki w bursztynie
nie podejrzewają że kiedyś byli
mężczyźni tulą dzieci
kobiety zaciskają piąstki
każdy zamknięty w kłamstwie
znudzony swoim lub obcym ciałem
i tylko ona
rozchyla rozchyla
ramiona
pozwól jej spłonąć
stali się szaradą w cudzych oczach i ustach
zastygli w celuloidzie jak pająki w bursztynie
nie podejrzewają że kiedyś byli
mężczyźni tulą dzieci
kobiety zaciskają piąstki
każdy zamknięty w kłamstwie
znudzony swoim lub obcym ciałem
i tylko ona
rozchyla rozchyla
ramiona
pozwól jej spłonąć
-
- Posty: 515
- Rejestracja: 19 kwie 2015, 10:07
Re: gdy przewracasz strony to nie szelest papieru
Daturo, nawet nie wiesz, jak bardzo podoba mi się Twój wiersz. Czytałam go parę razy, delektując się każdym wersem. 

-
- Posty: 415
- Rejestracja: 02 sie 2014, 9:39
Re: gdy przewracasz strony to nie szelest papieru
Podróżniczko niezmiernie mi miło czytać tak miłe słowa, ale wydaje mi się, że jeszcze muszę nad tym wierszem popracować;)
-
- Posty: 515
- Rejestracja: 19 kwie 2015, 10:07
Re: gdy przewracasz strony to nie szelest papieru
Daturo, nie oceniam wierszy pod względem warsztatowym, to pozostawiam prawdziwym ekspertom. Miałam natomiast ogromną przyjemność w czytaniu, a i przekaz wiersza bardzo do mnie przemówił. Pozdrawiam 

- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: gdy przewracasz strony to nie szelest papieru
Bohaterowie, którzy zapomnieli, że byli.
Blichtr, odgrywanie ról, prawda jak znikający punkt.
Ale tytuł sugeruje jej odkrywanie, czyli szukajmy prawdziwych uczuć papierowo-celuloidowych ludzi?
Ona, rozchylająca to miłość, wrażliwość.
Ma spłonąć, czyli dopełnić się w żarze uczuć, tak do końca?
Peelka chce spłonąć, wtopić się w świat gry.
Nie wiem, coraz trudniej mi ogarniać Twoje wiersze, choć są warsztatowo coraz lepsze.

Blichtr, odgrywanie ról, prawda jak znikający punkt.
Ale tytuł sugeruje jej odkrywanie, czyli szukajmy prawdziwych uczuć papierowo-celuloidowych ludzi?
Ona, rozchylająca to miłość, wrażliwość.
Ma spłonąć, czyli dopełnić się w żarze uczuć, tak do końca?
Peelka chce spłonąć, wtopić się w świat gry.
Nie wiem, coraz trudniej mi ogarniać Twoje wiersze, choć są warsztatowo coraz lepsze.


-
- Posty: 415
- Rejestracja: 02 sie 2014, 9:39
Re: gdy przewracasz strony to nie szelest papieru
Eko, cieszę się bardzo z Twojej wizyty:)
Napiszę może tyle, że w wierszu chciałam nawiązać do tego, że kiedyś wszyscy staniemy się tylko fotografiami w cudzym albumie, do napisania tego wiersza natchnęły mnie właśnie takie stare zdjęcia.
Napiszę może tyle, że w wierszu chciałam nawiązać do tego, że kiedyś wszyscy staniemy się tylko fotografiami w cudzym albumie, do napisania tego wiersza natchnęły mnie właśnie takie stare zdjęcia.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
-
- Posty: 415
- Rejestracja: 02 sie 2014, 9:39
Re: gdy przewracasz strony to nie szelest papieru

Chociaż troszkę mnie martwi to, że nie widać wystarczająco mojej inspiracji i zamiaru. Masz może jakiś pomysł na zmiany?:)
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: gdy przewracasz strony to nie szelest papieru
No tak, raczej wiersz zdominował czas przeszły, refleksja o naszej albumowej przyszłości się nie przebija. Druga cząstka też nie ma tego potencjału. Trzeba by coś dodać miedzy istniejące wersy.
Hmm...
ufryzowani upozowani
stali się szaradą w cudzych oczach i ustach
zastygli w celuloidzie jak pająki w bursztynie
nie podejrzewają że kiedyś byli
długo przewracam strony
nasi mężczyźni tulą dzieci
nasze kobiety zaciskają piąstki
każdy zamknięty w kłamstwie
znudzony swoim lub obcym ciałem
i tylko ona
rozchyla rozchyla
ramiona
pozwól jej spłonąć
------
Może tak?

Hmm...
ufryzowani upozowani
stali się szaradą w cudzych oczach i ustach
zastygli w celuloidzie jak pająki w bursztynie
nie podejrzewają że kiedyś byli
długo przewracam strony
nasi mężczyźni tulą dzieci
nasze kobiety zaciskają piąstki
każdy zamknięty w kłamstwie
znudzony swoim lub obcym ciałem
i tylko ona
rozchyla rozchyla
ramiona
pozwól jej spłonąć
------
Może tak?

-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: gdy przewracasz strony to nie szelest papieru
Świetny!
Osobiście, nie mam żadnych zastrzeżeń.
Bardzo mi pasuje do tragicznej postaci, która nie mogąc odnaleźć się w naszym zupełnie "pomylonym" świecie, rzuca się w ogień, by ukrócić mękę życia w nie-życiu.
Piękny obraz.
Osobiście, nie mam żadnych zastrzeżeń.
Bardzo mi pasuje do tragicznej postaci, która nie mogąc odnaleźć się w naszym zupełnie "pomylonym" świecie, rzuca się w ogień, by ukrócić mękę życia w nie-życiu.
Piękny obraz.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"