fra
-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
fra
trudno było określić jego wiek. być może
był to schyłek średniowiecza - czas rozkwitu
sztuki i ludzkiej zachłanności.
* * *
pod kapturem zabrakło miejsca na twarz.
habit koloru uschniętej sosny skrywał kości
wydarte z rzymskich cyfr. memento.
rosochate ręce chwytały głęboki oddech -
przekleństwo! dar odwagi wyboru
sprowadza śmierć pierwszą. na początku drogi
docześnie przechodzisz w życie wieczne.
sam podłożę żagiew pod stos na którym spłonę.
kiedy zdarto kaptur, nie było już oczu.
i rysy ściekły z oblicza.
będziecie uciekać przed lękiem aż do śmierci
drugiej.
gorzki ogień pozostawia słodkie popioły.
nienawiść także jest miłością.
był to schyłek średniowiecza - czas rozkwitu
sztuki i ludzkiej zachłanności.
* * *
pod kapturem zabrakło miejsca na twarz.
habit koloru uschniętej sosny skrywał kości
wydarte z rzymskich cyfr. memento.
rosochate ręce chwytały głęboki oddech -
przekleństwo! dar odwagi wyboru
sprowadza śmierć pierwszą. na początku drogi
docześnie przechodzisz w życie wieczne.
sam podłożę żagiew pod stos na którym spłonę.
kiedy zdarto kaptur, nie było już oczu.
i rysy ściekły z oblicza.
będziecie uciekać przed lękiem aż do śmierci
drugiej.
gorzki ogień pozostawia słodkie popioły.
nienawiść także jest miłością.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: fra
Dzięki za podpowiedź.
Girolamo Savonarola – dominikanin, wiersz jak próba charakterystyki najistotniejszych cech natchnionego kaznodziei i podsumowanie wyboru jego ścieżki życia w egzekucji. Spalenie na stosie, po wcześniejszym powieszeniu i torturach. Rosochate ręce – epitet jakby nawiązujący do znanego pomnika uduchowionego mówcy, ale zapewne również jako gesty znamionujące pełne pasji oracje, potrzebny oddech do wykrzyczenia prawd.
Ale zupełnie Memento z pierwszej cząstki nie kojarzy mi się z rzymskimi cyframi... ciekawe o co tu chodzi.
Dwie śmierci, ta pierwsza (stos) biologiczna, a druga – Apokalipsa?
14 A Śmierć i Otchłań wrzucono do jeziora ognia.
To jest śmierć druga - jezioro ognia.
15 Jeśli się ktoś nie znalazł zapisany w księdze życia,
został wrzucony do jeziora ognia.
Fragmenty zapisane kursywą wydają się być kluczowe, odwaga do końca, niewyrzeczenie się swoich poglądów, mocne zapisanie się w ks. życia - bronią przed drugą, ostateczną.
Pointa prowokuje. Ważniejsza miłość do prawdy, Boga – od miłości do ludzi?
Ale bohater nikogo nie palił, jedynie rzeczy odciągające ludzi od surowej wiary, jeżeli nienawidził to - nieobyczajne zachowania, upadek moralny KK pod wodzą Aleksandra – papieża.
Od kochającego świat, pokornego fra z Asyżu, przez dumnego fra Savonarolę dojdziemy do fra Torquemady w kolejnym wierszu?
Do rzeczywistej nienawiści?
(dar odwagi wyboru - jakby dopełniaczówka
)

Girolamo Savonarola – dominikanin, wiersz jak próba charakterystyki najistotniejszych cech natchnionego kaznodziei i podsumowanie wyboru jego ścieżki życia w egzekucji. Spalenie na stosie, po wcześniejszym powieszeniu i torturach. Rosochate ręce – epitet jakby nawiązujący do znanego pomnika uduchowionego mówcy, ale zapewne również jako gesty znamionujące pełne pasji oracje, potrzebny oddech do wykrzyczenia prawd.
Ale zupełnie Memento z pierwszej cząstki nie kojarzy mi się z rzymskimi cyframi... ciekawe o co tu chodzi.
Dwie śmierci, ta pierwsza (stos) biologiczna, a druga – Apokalipsa?
14 A Śmierć i Otchłań wrzucono do jeziora ognia.
To jest śmierć druga - jezioro ognia.
15 Jeśli się ktoś nie znalazł zapisany w księdze życia,
został wrzucony do jeziora ognia.
Fragmenty zapisane kursywą wydają się być kluczowe, odwaga do końca, niewyrzeczenie się swoich poglądów, mocne zapisanie się w ks. życia - bronią przed drugą, ostateczną.
Pointa prowokuje. Ważniejsza miłość do prawdy, Boga – od miłości do ludzi?
Ale bohater nikogo nie palił, jedynie rzeczy odciągające ludzi od surowej wiary, jeżeli nienawidził to - nieobyczajne zachowania, upadek moralny KK pod wodzą Aleksandra – papieża.
Od kochającego świat, pokornego fra z Asyżu, przez dumnego fra Savonarolę dojdziemy do fra Torquemady w kolejnym wierszu?
Do rzeczywistej nienawiści?
(dar odwagi wyboru - jakby dopełniaczówka

-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: fra
Mała po kropce!
Zdrada!
Uciekajmy! Mości Panowie! Zdradaaaaaa....
Wybacz... inaczej nie mogę zareagować.
Zdrada!
Uciekajmy! Mości Panowie! Zdradaaaaaa....
Wybacz... inaczej nie mogę zareagować.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: fra
"TYLE BŁĘDÓW, A TAKIE FAJNE"...
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: fra
istotnie Eka, fragmenty zapisane kursywą są kluczowe;
włącznie z (he he - kaskadową dopełniaczówką);
żeby nie było, że jestem nieprzejednanym wrogiem dopełniaczy
...jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie,
niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje!
Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci
swe życie z mego powodu, ten je zachowa...
Łk 9:23-24 BT
jest niezwykle prawdopodobne, że taka właśnie była droga
Savonaroli;
może się zdziwisz moim stwierdzeniem, że oba teksty to...
wiersze o miłości; miłość jest niezwykłym zjawiskiem
i niewielu ludzi cokolwiek wie na jej temat;
większość uważa miłość za "kochanie" - co jest totalnym
absurdem, a prawie wszyscy twierdzą, że miłość to "wielkie
uczucie" - co jest absurdem kosmicznym, ale prawdą jest,
że miłość - podobnie jak muzyka - potrafi wywoływać w nas
emocje...
i fra z Asyżu i fra Girolamo są przejawami jej działania:
od "miłujcie nieprzyjaciół waszych" po "kto nie ma w nienawiści
swego ojca i matki";
bohaterem trzeciego tekstu (fra II) - chyba tu niepublikowanym,
jest Giovanni di Lorenzo de' Medici - znany bardziej jako przyszły
papież Leon X; jest niemal pewne, że osobiście słuchał kazań
Savonaroli i kto wie - być może był świadkiem jego śmierci...
co do fra IV - o ile taki powstanie - jestem w kropce;
Torquemada intryguje, ale wypociłem już jakieś teksty o inkwizycji;
bardziej kusi mnie konkwista, może więc przeniosę się
do Ameryki Południowej?
miło, że poczytałaś, a "trzeba być żeby powiedzieć jestem"
pozostawiam Twoim własnym przemyśleniom
zacny Sede, jeśli - powołując się na stosowne źródła dostępne
w internecie - wykażesz w moim tekście choćby jeden błąd,
to zobowiązuję się publicznie, że prześlę flachę równie zacnego
trunku na dowolny, wskazany przez Ciebie adres;
włącznie z (he he - kaskadową dopełniaczówką);
żeby nie było, że jestem nieprzejednanym wrogiem dopełniaczy

...jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie,
niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje!
Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci
swe życie z mego powodu, ten je zachowa...
Łk 9:23-24 BT
jest niezwykle prawdopodobne, że taka właśnie była droga
Savonaroli;
może się zdziwisz moim stwierdzeniem, że oba teksty to...
wiersze o miłości; miłość jest niezwykłym zjawiskiem
i niewielu ludzi cokolwiek wie na jej temat;
większość uważa miłość za "kochanie" - co jest totalnym
absurdem, a prawie wszyscy twierdzą, że miłość to "wielkie
uczucie" - co jest absurdem kosmicznym, ale prawdą jest,
że miłość - podobnie jak muzyka - potrafi wywoływać w nas
emocje...
i fra z Asyżu i fra Girolamo są przejawami jej działania:
od "miłujcie nieprzyjaciół waszych" po "kto nie ma w nienawiści
swego ojca i matki";
bohaterem trzeciego tekstu (fra II) - chyba tu niepublikowanym,
jest Giovanni di Lorenzo de' Medici - znany bardziej jako przyszły
papież Leon X; jest niemal pewne, że osobiście słuchał kazań
Savonaroli i kto wie - być może był świadkiem jego śmierci...
co do fra IV - o ile taki powstanie - jestem w kropce;
Torquemada intryguje, ale wypociłem już jakieś teksty o inkwizycji;
bardziej kusi mnie konkwista, może więc przeniosę się
do Ameryki Południowej?
miło, że poczytałaś, a "trzeba być żeby powiedzieć jestem"
pozostawiam Twoim własnym przemyśleniom

zacny Sede, jeśli - powołując się na stosowne źródła dostępne
w internecie - wykażesz w moim tekście choćby jeden błąd,
to zobowiązuję się publicznie, że prześlę flachę równie zacnego
trunku na dowolny, wskazany przez Ciebie adres;
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: fra
Oj, po prostu po kropce pisze się z dużej litery. Mam ci na to dowody podsyłać?
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: fra
Ja pier... nie wierzę...
Po co ja tu wchodziłem...
Ok - trwaj w swoim przekonaniu, kochany poeto. Jeśli ci z tym dobrze...
Życie jest zbyt krótkie. Uciekam.
Po co ja tu wchodziłem...
Ok - trwaj w swoim przekonaniu, kochany poeto. Jeśli ci z tym dobrze...
Życie jest zbyt krótkie. Uciekam.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"