Ja to jeszcze inaczej odbieram.
Bohater wiersza, czyli król H8, w moim odbiorze jest tu kimś, dla kogo ludzie - głównie kobiety, są po prostu przedmiotami, tyle że jakby przedmiotami sztuki. Nie dostrzega on ludzi, ale widzi sztukę. Natomiast zazwyczaj ludzie dostrzegają innych ludzi w ludziach, ale sztuka wydaje im się daleka, niepraktyczna, odległa.
Tyma samym, wnioskuję, że można mieć artystyczne usposobienie i zamiłowanie do sztuki przy całkowitym braku człowieczeństwa.
Wielu oprawców z drugiej wojny światowej słuchało np. muzyki klasycznej, potrafiąc się nią głęboko zachwycać, by zaraz potem iść i mordować ludzi w pień.
Wrażliwość estetyczno-artystyczna nie zawsze idą w parze z człowieczeństwem, warto zwrócić na to uwagę, ponieważ niezwykle czarujący człowiek, tak naprawdę może być potworem, który przy powierzchownym kontakcie budzi wrażenie charyzmatycznego, inteligentnego i sympatycznego, i doskonale sam o tym wie.
No ale tu zagłębiamy się już w zakamarki psychologii psychopatów.
Ciekawie ująłeś problematykę.
Pozdrawiam
