Jungowe Vary

Moderatorzy: Gloinnen, eka

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Alga
Posty: 594
Rejestracja: 31 lip 2015, 8:27

Re: Jungowe Vary

#11 Post autor: Alga » 11 sie 2015, 8:43

alchemik pisze:O rany, Jungowe vary! Dobrze, że nie Frojdowe vary, bo bym się już erotycznie brał do samospelnienia.
Świetnie prowadzisz wiersz.
Lubię taką maestrię nieoczywistych rymów w zgrabnym rytmie.
Ja się na rymach wychowałem i od nich zaczynałem.
Nie twierdzę, że jestem w nich mistrzem, ale potrafię operować swobodnie w wolnym wierszu i potrafię odgadnąć mistrzostwo innych.
No i symbolika Jungowska, gdzie to archetypy zbiorowej nieświadomości.
Ale mi tu i Freudem zalatują te vary w barłogu. Nie twierdzę, że to kompleks braku członka, ani zazdrość oń.
W końcu można uskutecznić terapię barłożną.
Świetna terapia.

Alchemiku - dziękuję za te słowa, nie poczuwam się, ale miło było przeczytać pod swoim tekstem. ;)
Ten kompleks to raczej nie, a i terapię barłożna odczytujemy chyba inaczej ;), ale niech tam.

Pozdrawiam
oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry


Z. Herbert

Awatar użytkownika
Alga
Posty: 594
Rejestracja: 31 lip 2015, 8:27

Re: Jungowe Vary

#12 Post autor: Alga » 11 sie 2015, 8:47

pallas pisze:Witam Algo.

Teraz wiersz.
Cóż ta psyche trudną ją określić. Człowiek szuka, ale czy znajdzie.
Pomoże mu może psychoanaliza?
Mówić i dzielić się z innymi. Tym co skrywamy w głębi.
Jednak może sami do siebie mówimy, by się sami poznać głębiej, wejść w siebie.
Sny mówią, że to drzwi do naszej świadomości. Jakaś miłość puka do snu.
Ta prawdziwa. Nie chcemy jej tak oddać. Nikt nie wie co znaczą owe sny? Może coś odwrotnego.
Tają to, co w człowieku najgorsze. Najgorzej jest coś zgubić lub kogoś stracić.
Podwójna strata dla człowieka.
Nie może się on odnaleźć już w swoim świecie.
Cóż czy lekarz może nas wyleczyć? Czy może nam pomóc terapia?
Oni widzą zawsze jedno wyjście, a ich jest miliony.


Cóż to na tyle. Może pomogłem.
Czekam na więcej.

Tytan Pallas.

:) :vino:
Tytanie - dziękuję za czytanie i rozważanie. Czasem już wiersz obiera formę kozetki, czasem jest tylko sygnałem, próbą nazwania.

Pozdrawiam i zapraszam jeszcze ;)
oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry


Z. Herbert

Awatar użytkownika
Alga
Posty: 594
Rejestracja: 31 lip 2015, 8:27

Re: Jungowe Vary

#13 Post autor: Alga » 11 sie 2015, 8:57

Lucile pisze:Algo,
już sam tytuł - świetny :ok:

Nie będę się "wymądrzać", poprzednicy prawie wszystko wyjaśnili.
Prawie - bo ludzka psychika i jej meandry, wybuchające, ni stąd, ni zowąd - "jamesowskie* strumienie świadomości" - są studnią bez dna.
Alga pisze: bierzesz na recept pacierze
pod rękę ze szrinkiem
by duszy wylinkę zakopać zalecić:
terapia barłożna
:bravo:

Miłego wieczoru, pozdrawiam :kofe: :rosa:
Lucile

* Mam tu na myśli amerykańskiego filozofa i psychologa Williama Jamesa (1842 - 1910), prekursora psychologii humanistycznej i fenomenologii i jego określenie psychiki ludzkiej - jako strumienia świadomości - świadectwa najbardziej osobistych przeżyć oraz doznań.
Lucile - dziękuję za pozytyw i nowe spojrzenie.

Życzę miłego letniego dnia ;)

Pozdrawiam :kofe:
oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry


Z. Herbert

Awatar użytkownika
Alga
Posty: 594
Rejestracja: 31 lip 2015, 8:27

Re: Jungowe Vary

#14 Post autor: Alga » 11 sie 2015, 9:00

oskari valtteri pisze:jak dla mnie naj z tych które czytałem tutaj.
czyta mi się jako jedno wielkie wyrywanie życiu czegoś swojego, czegoś co jednak można ocalić.
"terapia barłożna" - ostatni ratunek.
Oskari - Twoje słowa cieszą, każą się zastanowić.
Dziękuję, że czytasz.

Pozdrawiam
oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry


Z. Herbert

emcek
Posty: 337
Rejestracja: 10 lut 2014, 9:51

Re: Jungowe Vary

#15 Post autor: emcek » 11 sie 2015, 9:43

ciekawie :) ,dodam tylko iż wspomniana terapia pewnie na nic by się zdała, to mrzonki beż żadnych badań empirycznych co do Freuda i Junga - natomiast nie pisze jako wróg owych terapii,ostatecznie wolność Tomku... natomiast sama w sobie " barłożna" jak najbardziej :) :) za Lucile. - można kopać i znajdować, wolę opierać się na lubianych wątkach :vino:

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: Jungowe Vary

#16 Post autor: alchemik » 11 sie 2015, 10:08

Alga pisze:
alchemik pisze:O rany, Jungowe vary! Dobrze, że nie Frojdowe vary, bo bym się już erotycznie brał do samospelnienia.
Świetnie prowadzisz wiersz.
Lubię taką maestrię nieoczywistych rymów w zgrabnym rytmie.
Ja się na rymach wychowałem i od nich zaczynałem.
Nie twierdzę, że jestem w nich mistrzem, ale potrafię operować swobodnie w wolnym wierszu i potrafię odgadnąć mistrzostwo innych.
No i symbolika Jungowska, gdzie to archetypy zbiorowej nieświadomości.
Ale mi tu i Freudem zalatują te vary w barłogu. Nie twierdzę, że to kompleks braku członka, ani zazdrość oń.
W końcu można uskutecznić terapię barłożną.
Świetna terapia.

Alchemiku - dziękuję za te słowa, nie poczuwam się, ale miło było przeczytać pod swoim tekstem. ;)
Ten kompleks to raczej nie, a i terapię barłożna odczytujemy chyba inaczej ;), ale niech tam.

Pozdrawiam

Terapia barlożna.
Jasne, to oczywiście błogie lenistwo w oderwaniu od poganiającej nas rzeczywistości.
Oczywiście zażartowałem w poprzednich wpisach. Podkusiła mnie lekkość twojego wiersza i skojarzenia.
Toteż postanowiłem w odpowiedzi wstawić lekki komentarz.
Ale przyznasz, że moja odmiana terapii barłożnej też może być skuteczna.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Alga
Posty: 594
Rejestracja: 31 lip 2015, 8:27

Re: Jungowe Vary

#17 Post autor: Alga » 11 sie 2015, 10:22

"Terapia barlożna.
Jasne, to oczywiście błogie lenistwo w oderwaniu od poganiającej nas rzeczywistości.
Oczywiście zażartowałem w poprzednich wpisach. Podkusiła mnie lekkość twojego wiersza i skojarzenia.
Toteż postanowiłem w odpowiedzi wstawić lekki komentarz.
Ale przyznasz, że moja odmiana terapii barłożnej też może być skuteczna."

Az za bardzo ;)

Jednak tutaj to raczej łoże i pasy, bez 50 twarzy... ;) Lot nad kukułczym gniazdem ;)

Pozdrawiam
oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry


Z. Herbert

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: Jungowe Vary

#18 Post autor: alchemik » 11 sie 2015, 10:28

Bez seksu?
Mój Boże, toż to psychiatryk.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: Jungowe Vary

#19 Post autor: alchemik » 11 sie 2015, 10:28

Bez seksu?
Mój Boże, toż to psychiatryk.
Ostatnio zmieniony 11 sie 2015, 10:43 przez alchemik, łącznie zmieniany 1 raz.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Alga
Posty: 594
Rejestracja: 31 lip 2015, 8:27

Re: Jungowe Vary

#20 Post autor: Alga » 11 sie 2015, 10:37

Finally ;) I jak teraz Twój odbiór?
oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry


Z. Herbert

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”