#13
Post
autor: alchemik » 17 sie 2015, 20:10
Iza, a ja już czytałem go wcześniej i chyba nawet komentowałem.
Stąd brak komentów tutaj.
Ale tak trafił mi do serca i w poczucie mojej estetyki poetyckiej, że musiałem na niego zagłosować w wierszu miesiąca.
Jest leniwy i ciepły, a właściwie rozleniwiający. Choć może zimnokrwistą jaszczurkę właśnie taka pora kręci, ożywia.
Wydawać by się mogło, że to piękny, opisowy, pejzażowy wiersz.
Gdzieś, południowych stron Europy jak mniemam.
Ligustr czy też bugenwilla.
Pochodzi z Azji, z Chin. Przyjęła się w ogrodach europejskich.
Roślina nadająca się też na bonzai.
To a' propos Twojego opisu.
A opis jest...
Jak to określić?
Prawdziwy, leniwy, ospałym czasem sjesty.
Tylko jaszczurki w tym czasie odżywają i są wtedy na topie.
A jaszczurki to klejnoty, chociaż gady.
Ale przecież Ty nie o jaszczurce.
Jaszczurka to klejnot kryjący się w zaroślach.
Ty o bosostopej wchłaniającej ciepło nagrzanych kamieni. I ciepło w ogóle.
Ciepło emocji, miłości, na które poluje.
Może ją też trzeba nazwać jaszczurką ze względu na gibkość i bezszelestność ruchu.
Ale ona, w przeciwieństwie do tej prawdziwej, czeka na zauważenie tego z łukiem i strzałą.
Jezżżu, to przepiękny wiersz, Iza.
A ja przepraszam Ciebie, że już tak dawno nie zaglądałem pod Twoje.
Ostatnio zmieniony 18 sie 2015, 11:52 przez
alchemik, łącznie zmieniany 1 raz.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl