jaszczurka

[she]

O
Niespodzianka, a już myślałam, że moja jaszczurka zagrzebała się na dobre
Asie, Coobus, Podróżniczko - naprawdę cieszę się z opinii.

[AS...]

no to miałem nosa
gratuluję

[alchemik]

Iza, a ja już czytałem go wcześniej i chyba nawet komentowałem.
Stąd brak komentów tutaj.
Ale tak trafił mi do serca i w poczucie mojej estetyki poetyckiej, że musiałem na niego zagłosować w wierszu miesiąca.

Jest leniwy i ciepły, a właściwie rozleniwiający. Choć może zimnokrwistą jaszczurkę właśnie taka pora kręci, ożywia.
Wydawać by się mogło, że to piękny, opisowy, pejzażowy wiersz.
Gdzieś, południowych stron Europy jak mniemam.
Ligustr czy też bugenwilla.
Pochodzi z Azji, z Chin. Przyjęła się w ogrodach europejskich.
Roślina nadająca się też na bonzai.
To a' propos Twojego opisu.

A opis jest...
Jak to określić?
Prawdziwy, leniwy, ospałym czasem sjesty.
Tylko jaszczurki w tym czasie odżywają i są wtedy na topie.
A jaszczurki to klejnoty, chociaż gady.

Ale przecież Ty nie o jaszczurce.
Jaszczurka to klejnot kryjący się w zaroślach.
Ty o bosostopej wchłaniającej ciepło nagrzanych kamieni. I ciepło w ogóle.
Ciepło emocji, miłości, na które poluje.
Może ją też trzeba nazwać jaszczurką ze względu na gibkość i bezszelestność ruchu.
Ale ona, w przeciwieństwie do tej prawdziwej, czeka na zauważenie tego z łukiem i strzałą.

Jezżżu, to przepiękny wiersz, Iza.
A ja przepraszam Ciebie, że już tak dawno nie zaglądałem pod Twoje.

[alchemik]

O rany!
Jeszcze gratulacje za wiersz miesiąca.
Chociaż byłem pewien Twojej wygranej.

Jeszcze tak spoglądałem na swój, bo nie jest zły.
Wydarłem go z duszy, czyli z oddechu. (żart)

Ale to Tobie życzyłem wygranej.

[Gajka]

Świetnie 'budujesz' napięcie, aż do ostatniej niemalże frazy - ekstra

[she]

Asie, Alchemiku, Gajko - jeszcze raz serdeczne dzięki

Jerzy, dobrze, że Cię tutaj spotkać i czytać

[bartosia]

Odczytalam wakacje, goracy klimat, dzwieki natury, milosc - zatesknilam.

Dziekuje

[she]

To ja dziękuję za chwilę dla "jaszczurki"