Liza lubiła orgie, wyroby z człowieka i mocne wrażenia
Zwłaszcza jeden z jej zwyczajów powinien cię zainteresować
Spacery miedzy nagimi więźniami
Przechadzała się ze szklaną lufką w długich palcach
I kołysała sennie biodrami umieszczonymi na zgrabnych udach
Spośród skazańców wybierała tych z najpiękniejszymi tatuażami
Potem w torebkach z ich skóry nosiła klucze, papierosy i zapalniczki
Wiele lat później podążyła ich śladem
Powiesiła się w celi i trafiła do prosektorium
Z jej ciała zrobiono eksponat ani gorszy ani lepszy od innych
W sam raz dla studentów
Gotowych zacząć preparowanie zwłok od kończyny górnej
liza
- Ratana
- Posty: 199
- Rejestracja: 08 maja 2013, 0:07
Re: liza
To brzmi bardziej jak opowiadanie, a z początku nawet jak scenariusz do filmu pornograficznego, niż wiersz. Przedziwne i mocno niepokojące. Nie wiem, czy szukać tu drugiego dna o zagubionej dziewczynie i o tym, jak karma wraca i jak śmierć traktuje wszystkich jednakowo. Może po prostu zostawię to tak, jak jest...
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: liza
No był kiedyś japoński film, chyba Pillow Book. Do pisania listów służył młody mężczyzna, na jego ciele bohaterka filmu kaligrafowała listy i posyłała, posłaniec szedł pod wskazany adres. Był i motyw seksualny, także homo. Chłopak został zamordowany przez adresata "listu", potem z jego skóry po zrobiono coś tam, jakieś przedmioty. Nie bardzo pamiętam. A może ta skóra była przechowywana po prostu.
Ale film dobrze się skończył, adresata zabito, skórę pochowano.
Ale film dobrze się skończył, adresata zabito, skórę pochowano.
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: liza
Owszem, moze być, tym bardziej, że o autentycznej postaci rzecz. Ale przyczepię się do tego:
pozdrawiam serdecznie...
Ewa
te biodra umieszczone - oj, nie! Może lepiej podarować sobie część frazy, zostawiając tylko senne kołysanie biodrami. Ale to tylko moje skromne zdanie...giger pisze: I kołysała sennie biodrami umieszczonymi na zgrabnych udach

pozdrawiam serdecznie...
Ewa