dookoła mojej czaszki
- Alga
- Posty: 594
- Rejestracja: 31 lip 2015, 8:27
dookoła mojej czaszki
"...raz, dwa, trzy
niech patrzy
kto chce i
kto nie chce
jak tańczę
umykam
wiruję..."
J. Kofta
dość mi już cicho w głowie i bezwidnie
przechodzę w resztę dni nieukończonym obrazem
po śliskim gzymsie okna
drgają ramy chybotliwie stąpam
jak mam rozsunąć powieki wpuścić światło
gdy ona ze mną we mnie i obok
pilnuje swojego samouwielbienia
przestań
zdejmij ze mnie to czekanie
niech odwyknę od modlitwy do otwartej szafy
niech patrzy
kto chce i
kto nie chce
jak tańczę
umykam
wiruję..."
J. Kofta
dość mi już cicho w głowie i bezwidnie
przechodzę w resztę dni nieukończonym obrazem
po śliskim gzymsie okna
drgają ramy chybotliwie stąpam
jak mam rozsunąć powieki wpuścić światło
gdy ona ze mną we mnie i obok
pilnuje swojego samouwielbienia
przestań
zdejmij ze mnie to czekanie
niech odwyknę od modlitwy do otwartej szafy
oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
- Alga
- Posty: 594
- Rejestracja: 31 lip 2015, 8:27
Re: dookoła mojej czaszki
oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
Re: dookoła mojej czaszki
ta szafa - poprzez tytuł - zaprowadziła mnie do trupa. ale żywego - to od tego chybotliwego stąpania.
zresztą wędrówka zbieżna z obrazem w piosence. piosenka... właściwie czy to piosenka...?
straszny stan taki jakiś... napięcia.
ale jest nadzieja w tym "niech odwyknę".
bo odwyk... odwyk to piękne słowo jest
nie no Alga, dobrze poczytać było dzisiaj Ciebie. serio.
bo takowa szafa jakoś za mną tak chodzi po cichu...
dzięki.
zresztą wędrówka zbieżna z obrazem w piosence. piosenka... właściwie czy to piosenka...?
straszny stan taki jakiś... napięcia.
ale jest nadzieja w tym "niech odwyknę".
bo odwyk... odwyk to piękne słowo jest

nie no Alga, dobrze poczytać było dzisiaj Ciebie. serio.
bo takowa szafa jakoś za mną tak chodzi po cichu...
dzięki.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: dookoła mojej czaszki
To coś, co nie potrafi odpuścić, zapomnieć, ta ona, wewnętrzna, przed szafą minionego trzyma.
Depresja, chęć ostatecznej ucieczki... ładnie, delikatnie ten motyw prowadzisz.
Bardzo mi się wiersz podoba.

Depresja, chęć ostatecznej ucieczki... ładnie, delikatnie ten motyw prowadzisz.
Bardzo mi się wiersz podoba.

- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: dookoła mojej czaszki
Ha! Zatrzymał mnie ten wiersz.
Miałem sobie odpuścić recenzje, bo piszę własne dzieło i nie powinienem się od niego odrywać.
Ale, najpierw moją uwagę zwrócił tytuł.
Czaszki mnie interesują ze względów symbolicznych i w pewnym sensie filozoficznych, metafizycznych.
Niezwykła kość.
Kościana puszka na konserwowane odbicie wszechświata.
W pewnym sensie siedlisko duszy.
Bo niby ta bryłka szarosinej galarety, która się w niej mieści, to informacyjny przetwornik zewnętrza, prawdopodobnie realnego świata, poznawanego za pomocą zmysłów, których większość usadowiona jest w otworach czaszki. A w odpowiedzi na ten zmysłowy obraz rezonując z nim budzi sie bardziej lub mniej nieśmiała świadomość. A co najdziwniejsze tożsamość, czyli poczucie własnego Ja i jego ciągłości w czasie.
Przedmiot do spekulacji filozoficznych wszelakich pogladów.
A w dodatku emocje i uczucia, które zamiast zaciemniać obraz fizycznej realności, uzupełniają go o metafizykę.
Fundamenty człowieczeństwa. Bardzo nietrwałe fundamenty, bowiem niespojone zaprawą (niespójne), dynamiczne, gdzie cegiełki, elementy zamieniają się miejscami.
A dookoła czaszki przypuszczalna realność. Wewnątrz przekonanie lub jego brak. A od rezonansu zależy kwalifikacja zdrowia psychicznego.
Otworzyłem wiersz.
A tam o usypianiu emocjonalnym. O zaleganiu ciszy spowodowanej fałszywym obrazem świata, zwracaniem się ku okaleczonym ideom, co ironicznie wyrażone jest kapliczką z otwartej szafy. Modleniem się do bóstw kultury masowej, których nośnikiem jest choćby tv lub internet. Papka emocjonalno-informacyjna zwracająca nasze oczy do wewnątrz, ku samouwielbieniu w ślepocie.
Zacne inspiracje wiersza.
I bardzo ciekawy wiersz, choć zdawałoby się niespektakularny, nieoczywisty. Do prześlizgnięcia się po powierzchni
A więc zalecam głębokie czytanie i zatrzymanie wewnątrz i na zewnątrz czaszki.
Na zewnątrz interpretuję również jako reakcję, oddziaływanie wnętrza na zewnętrze. Czyli działanie, a nie zastyganie we śnie samouwielbienia.
No nie wiem, Alga,
przepraszam za taką zawiłą interpretację. Po prostu mam ten wiersz w czaszce i dookoła czaszki i na palcach stukających w klawiaturę.
J.E.S.

Miałem sobie odpuścić recenzje, bo piszę własne dzieło i nie powinienem się od niego odrywać.
Ale, najpierw moją uwagę zwrócił tytuł.
Czaszki mnie interesują ze względów symbolicznych i w pewnym sensie filozoficznych, metafizycznych.
Niezwykła kość.
Kościana puszka na konserwowane odbicie wszechświata.
W pewnym sensie siedlisko duszy.
Bo niby ta bryłka szarosinej galarety, która się w niej mieści, to informacyjny przetwornik zewnętrza, prawdopodobnie realnego świata, poznawanego za pomocą zmysłów, których większość usadowiona jest w otworach czaszki. A w odpowiedzi na ten zmysłowy obraz rezonując z nim budzi sie bardziej lub mniej nieśmiała świadomość. A co najdziwniejsze tożsamość, czyli poczucie własnego Ja i jego ciągłości w czasie.
Przedmiot do spekulacji filozoficznych wszelakich pogladów.
A w dodatku emocje i uczucia, które zamiast zaciemniać obraz fizycznej realności, uzupełniają go o metafizykę.
Fundamenty człowieczeństwa. Bardzo nietrwałe fundamenty, bowiem niespojone zaprawą (niespójne), dynamiczne, gdzie cegiełki, elementy zamieniają się miejscami.
A dookoła czaszki przypuszczalna realność. Wewnątrz przekonanie lub jego brak. A od rezonansu zależy kwalifikacja zdrowia psychicznego.
Otworzyłem wiersz.
A tam o usypianiu emocjonalnym. O zaleganiu ciszy spowodowanej fałszywym obrazem świata, zwracaniem się ku okaleczonym ideom, co ironicznie wyrażone jest kapliczką z otwartej szafy. Modleniem się do bóstw kultury masowej, których nośnikiem jest choćby tv lub internet. Papka emocjonalno-informacyjna zwracająca nasze oczy do wewnątrz, ku samouwielbieniu w ślepocie.
Zacne inspiracje wiersza.
I bardzo ciekawy wiersz, choć zdawałoby się niespektakularny, nieoczywisty. Do prześlizgnięcia się po powierzchni
A więc zalecam głębokie czytanie i zatrzymanie wewnątrz i na zewnątrz czaszki.
Na zewnątrz interpretuję również jako reakcję, oddziaływanie wnętrza na zewnętrze. Czyli działanie, a nie zastyganie we śnie samouwielbienia.
No nie wiem, Alga,

J.E.S.


Ostatnio zmieniony 27 sie 2015, 22:57 przez alchemik, łącznie zmieniany 1 raz.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- Alga
- Posty: 594
- Rejestracja: 31 lip 2015, 8:27
Re: dookoła mojej czaszki
Oskari, cała przyjemność z takiego Twojego odczytu po mojej stronie. Cieszę się, że dzisiaj w nim cos znalazłeś dla siebie. To ja dziękuję.
Eka - tak, to ona porusza ramami okna wychodzącego na nowy dzień, a przecież to drzwi do pustej ciemnje szafy, w której mieszkają one...
Dziękuję.
Pozdrawiam
Eka - tak, to ona porusza ramami okna wychodzącego na nowy dzień, a przecież to drzwi do pustej ciemnje szafy, w której mieszkają one...
Dziękuję.
Pozdrawiam
oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: dookoła mojej czaszki
przechodzę w resztę dni nieukończonym obrazem - żadnych planów nie snuje PL-ka na najbliższą i dalszą przyszłość;
jak mam rozsunąć powieki wpuścić światło - jak kotary, zasłony w oknach;
gdy ona ze mną we mnie i obok
pilnuje swojego samouwielbienia - pilnuje PL-ki, na pewno
ale dlaczego samouwielbienia, nie depresja to może, ale zadowolona z siebie, że taka skuteczna; to może być nałóg, druga natura, wódka, heroina?
czekanie - na dawkę albo na zejście z wysokiego poziomu zawartości w;
niech odwyknę od modlitwy do otwartej szafy - z "lekarstwami"
jak mam rozsunąć powieki wpuścić światło - jak kotary, zasłony w oknach;
gdy ona ze mną we mnie i obok
pilnuje swojego samouwielbienia - pilnuje PL-ki, na pewno
ale dlaczego samouwielbienia, nie depresja to może, ale zadowolona z siebie, że taka skuteczna; to może być nałóg, druga natura, wódka, heroina?
czekanie - na dawkę albo na zejście z wysokiego poziomu zawartości w;
niech odwyknę od modlitwy do otwartej szafy - z "lekarstwami"
- Alga
- Posty: 594
- Rejestracja: 31 lip 2015, 8:27
Re: dookoła mojej czaszki
Oj, Alchemiku, jak ja Cię lubię czytać pod wierszem. Dopisałeś mi do niego sporo, zatem wdzięczna Ci jestem, ze tyle w nim znalazłeś. Twój wywód jest mi bliski, trafiony. Zresztą inspiracją do tytułu była książka Frigyes Karinthy "Podróż wokół mojej czaszki".
Ta szafa to wsysająca otchłań, siedlisko strachu spychanego na tył czaszki, strachu, który jest władczym demonem, do którego PLka wznosi modlitwy, aby ustąpił. I ona - depresja, czy te siostra schiza, ale Twoja interpretacja tez mi się podoba.
Tak jak strzępy wiersza, które zostają na palcach
Mam takie wrażenie, że wysłuchanie utworu z linka pod tekstem wprowadziłoby Cię w moją szafę
Dziękuję.
Pozdrawiam
Ta szafa to wsysająca otchłań, siedlisko strachu spychanego na tył czaszki, strachu, który jest władczym demonem, do którego PLka wznosi modlitwy, aby ustąpił. I ona - depresja, czy te siostra schiza, ale Twoja interpretacja tez mi się podoba.
Tak jak strzępy wiersza, które zostają na palcach

Mam takie wrażenie, że wysłuchanie utworu z linka pod tekstem wprowadziłoby Cię w moją szafę

Dziękuję.
Pozdrawiam
oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
- Alga
- Posty: 594
- Rejestracja: 31 lip 2015, 8:27
Re: dookoła mojej czaszki
Lczerwosz - dziękuję, cieszę się, że odczytujesz takimi tropami i wypełniasz szafę 
Pozdrawiam

Pozdrawiam
oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: dookoła mojej czaszki
Już wcześniej wyjaśniłaś, że to nie to, ale jednak by być mogło. Moja interpretacja nie jest sprzeczna z Twoim wierszem.
Leszek
Leszek