clamavi ad te

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

clamavi ad te

#1 Post autor: Ewa Włodek » 19 sie 2015, 18:37

stanęli przed wybraną
ofiarowując co mieli najcenniejszego
tylko najmłodszy i najuboższy przyszedł drżący
z dłońmi wypełnionymi pustką i wstydem
ale to jemu złożyła w objęcia swój skarb by móc przyjąć dary innych
i stał się wyróżnionym

misa z chalcedonu
wygasła lampa a może próżna urna
zimna i głucha
będąc tylko nią otwieram wymiecione wnętrze

proszę o

Awatar użytkownika
Gorgiasz
Moderator
Posty: 1608
Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51

Re: clamavi ad te

#2 Post autor: Gorgiasz » 19 sie 2015, 21:50

z dłońmi wypełnionymi pustką i wstydem
ale to jemu złożyła w objęcia swój skarb by móc przyjąć dary innych
No cóż, trzeba przyznać, że była logiczna, praktyczna i wyrachowana.

W sumie niezwykle trafna myśl, trzeba mieć puste miejsce, aby coś przyjąć. W duszy też. Czyli kto bierze, jest ubogi, odczuwa brak. Tylko, czy zawsze trzeba się tego wstydzić?

A jako wiersz – w całości znakomity. :)

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: clamavi ad te

#3 Post autor: eka » 22 sie 2015, 10:14

Ewo, znakomity... część druga wywołała lęk.
Pierwsza - namysł głęboki.

Ale przecież obie cząstki się wiążą. W nadziei.

Pozdrawiam.
:rosa:

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: clamavi ad te

#4 Post autor: Sede Vacante » 22 sie 2015, 11:04

Pierwsza część,mimo, iż zawierająca mądre przesłanie, dla mnie jest na wskroś wyświechtana. To taki morał z "tysiąca przypowieści", powtarzany już niemiłosiernie wiele razy, najczęściej za pomocą takich właśnie prostych sytuacyjek, obrazków, przykładów.

Druga część delikatnie ratuje pierwszą, bo już nie jest oklepanym schematem. Ale myślę, że o wiele lepiej brzmiało by to wszystko, bez tej nieszczęsnej pierwszej części.
Jeszcze raz powtarzam - ona jest i mądra i napisana sprawnie i "o czymś". Ale takich tekstów w postaci wierszy, opowiadań, bajek, przypowieści, etcetera etcetera, czytałem już niezliczoną ilość i zawsze zapisaną podobnym, prostym, niewymagającym większej wyobraźni stylem. Więc ten kolejny raz to już dla mnie zdecydowanie za dużo.

W moim przekonaniu, wiersz - dobry - zaczyna się po pierwszej zwrotce.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

Podróżniczka
Posty: 515
Rejestracja: 19 kwie 2015, 10:07

Re: clamavi ad te

#5 Post autor: Podróżniczka » 22 sie 2015, 11:27

Ewo, parę razy wracam już do Twojego wiersza i coraz bardziej mi się podoba- przekaz i forma.
Pozdrawiam :rosa:

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

Re: clamavi ad te

#6 Post autor: Lucile » 22 sie 2015, 14:23

Dzień dobry Ewo,

De Profundis Clamavi Ad Te Domine - tak brzmi pełna fraza w tłumaczeniu wg Wulgaty psalmu 130 z Biblijnej Księgi Psalmów, popularnie zwanego 6 psalmem pokutnym.

Czytając w tym kontekście - wiersz (wg mnie) składa się na dobrą, nieco mroczną i wieloznaczną całość.
Ewa Włodek pisze:misa z chalcedonu
wygasła lampa a może próżna urna
zimna i głucha
będąc tylko nią otwieram wymiecione wnętrze

proszę o
Ewo, jeszcze jedno - ta misa też mi się kojarzy biblijne - ze ścięta głową św. Jana i Salome - oczekującą i żądającą
:bravo:

Serdecznie pozdrawiam i życzę udanego weekendu :kofe:

Lucile
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: clamavi ad te

#7 Post autor: Ewa Włodek » 22 sie 2015, 19:28

Gorgiasz pisze: W sumie niezwykle trafna myśl, trzeba mieć puste miejsce, aby coś przyjąć. W duszy też.
szczególnie w duszy, Gorgiaszu...
:) :)
:kofe:
eka pisze: część druga wywołała lęk.
Pierwsza - namysł głęboki.

Ale przecież obie cząstki się wiążą. W nadziei.
lęk, Eko? Chyba - słusznie! A skoro wywołała - to mi się udało zbudować odpowiedni nastrój. Choć - nadzieja, nadzieja...
:rosa: :rosa:
Sede Vacante pisze: Pierwsza część,mimo, iż zawierająca mądre przesłanie, dla mnie jest na wskroś wyświechtana. To taki morał z "tysiąca przypowieści", powtarzany już niemiłosiernie wiele razy, najczęściej za pomocą takich właśnie prostych sytuacyjek, obrazków, przykładów.
pewnie, Sede, że wyświechtana! W każdym katechizmie, a i okazjonalnie na kazaniach z ambony, że o jasełkach nie wspomnę - wraca motyw najmłodszego pastuszka, który - nie mając własnej trzody - poszedł z pasterzami przywitać w Betlejem Dzieciątko Jezus, i nie przyniósł ani wełny, ani baranka, bo - zwyczajnie - nie miał! Ale to jemu madonna dała w ramiona Dzieciątko, gdy od dorosłych pasterzy odbierała ich skromne dary dla Niego. Cóż, banał, rzecz jasna, ale celowo przeze mnie wykorzystany banał, bo tak właśnie skonstruowałam ten tekst...
:) :)
Podróżniczka pisze: Ewo, parę razy wracam już do Twojego wiersza
i to mnie bardzo cieszy, Podróżniczko. Bo tylko dzięki Czytelnikom słowo - żyje...
:rosa: :rosa:
Lucile pisze: De Profundis Clamavi Ad Te Domine - tak brzmi pełna fraza w tłumaczeniu wg Wulgaty psalmu 130 z Biblijnej Księgi Psalmów, popularnie zwanego 6 psalmem pokutnym.

Czytając w tym kontekście - wiersz (wg mnie) składa się na dobrą, nieco mroczną i wieloznaczną całość.
tak, Lucile, właśnie tak - psalm pokutny i przypowieść-legenda o najuboższym, a jakże obdarowanym, oraz - nadzieja - tak było w zamyśle i jest...
Lucile pisze: Ewo, jeszcze jedno - ta misa też mi się kojarzy biblijne - ze ścięta głową św. Jana i Salome - oczekującą i żądającą
też nie wbrew umyślonemu przeze mnie przekazowi - misa: i lampa, i znicz, i urna, i naczynie stołowe i ablucyjne, i tak dalej. I jakże wiele razy peelka miała w ręku misę - w każdym, lub prawie każdym jej zastosowaniu (doslownie i w przenośni)...
:rosa: :rosa:

Drodzy Państwo, najpiękniej Wam dziękuję, że wstąpiliście, daliście mojemu słowu Swój czas i powiedzieliście o nim tyle dobrego, mądrego i konstruktywnego. Cieszę się z Waszych refleksji...
I samo najlepsze do Was posyłam...
Ewa

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: clamavi ad te

#8 Post autor: alchemik » 23 sie 2015, 1:40

Z głębokości wołam do Ciebie, Panie...

I stajemy się wyróżnieni.
A chcielibyśmy stać się kochankami - cielesną kontynuacją wspólnego życia.

Pozwolisz, Ewa, na moją interpretację z życia współczesnego i moich emocji?
Wiem, że ta moja recenzja to jakby wiersz w odpowiedzi. Ale czy nie zauważyłaś, że wszystkie moje interpretacje są w w mniejszym lub większym stopniu takie?
Odpowiedź na wiersz, dobry wiersz, powinna być go godna.

Konkury.

Jak zwał tak zwał.
Ileż to razy stawałem drżący przed...
A ona ofiarowała mi zaufanie i przyjaźń.
I nie potrafiłem, nie mogłem odmówić.
A potem drżącym głosem chwaliłem jej wybór.

- Jak to dobrze jest mieć takiego przyjaciela - mówiła.
A ja przyjaciel mordowałem w snach jej wybrańców.

Co mi pozostało?
Wygasła lampa (nie rozświetli naszej sypialni, wręcz zdaje się urną na prochy miłości)
Misa z chalcedonu ( nie zjemy z niej wspólnego posiłku po nocy bez snów)
Lodowacieje moje wnętrze wymiecione do czysta z...
... z najgłębszych otchłani piekieł wołam Ciebie o...
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
coobus
Posty: 3982
Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21

Re: clamavi ad te

#9 Post autor: coobus » 26 sie 2015, 0:42

Symbole, symbole, symbole... No i dobrze, często to właśnie ich szukamy w wierszu, pomijając dosłowność.
Jak zawsze, Ewo, :bravo: - zasłużone.
” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: clamavi ad te

#10 Post autor: Ewa Włodek » 30 sie 2015, 12:44

alchemik pisze: Z głębokości wołam do Ciebie, Panie...

I stajemy się wyróżnieni.
A chcielibyśmy stać się kochankami - cielesną kontynuacją wspólnego życia.

Pozwolisz, Ewa, na moją interpretację z życia współczesnego i moich emocji?
Wiem, że ta moja recenzja to jakby wiersz w odpowiedzi. Ale czy nie zauważyłaś, że wszystkie moje interpretacje są w w mniejszym lub większym stopniu takie?
Odpowiedź na wiersz, dobry wiersz, powinna być go godna.

Konkury.

Jak zwał tak zwał.
Ileż to razy stawałem drżący przed...
A ona ofiarowała mi zaufanie i przyjaźń.
I nie potrafiłem, nie mogłem odmówić.
A potem drżącym głosem chwaliłem jej wybór.

- Jak to dobrze jest mieć takiego przyjaciela - mówiła.
A ja przyjaciel mordowałem w snach jej wybrańców.

Co mi pozostało?
Wygasła lampa (nie rozświetli naszej sypialni, wręcz zdaje się urną na prochy miłości)
Misa z chalcedonu ( nie zjemy z niej wspólnego posiłku po nocy bez snów)
Lodowacieje moje wnętrze wymiecione do czysta z...
... z najgłębszych otchłani piekieł wołam Ciebie o...
powiem, Alchemiku, że nie spodziewałam się takiej interpretacji. Ale ponieważ wiersz opublikowany staje się własnością Czytelników i zostaje poddany Ich spojrzeniu - więc Twoje słowo w przedmiocie bardzo ubogaca mój przekaz, dodając mu nowych znaczeń. Zawsze bardzo mnie cieszy takie podejście do mich tekstów, ponieważ dowodzi, że są w stanie zainspirować Czytelnika.
:) :)
:kofe:
coobus pisze: Symbole, symbole, symbole... No i dobrze, często to właśnie ich szukamy w wierszu, pomijając dosłowność.
ano, Coob, symbole na otaczają, większość przekazów jest symboliczna. Ja się tylko staram rozumieć je i czasem się nimi - posłużyć...
:) :)
:kofe:

Panowie, najpiękniej Wam dziękuję, że wstąpiliście, pobyliście w świecie mojej peelki i podzieliliście się ze mną Swoimi refleksjami: indywidualnymi, ciekawymi, mądrymi...
Samo serdeczne do Was posyłam...
Ewa

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”