[align= center]Rogaty wódz podziemia
Kusił zewsząd wnętrze...
Przelałam gorycz w nieba progach,
Cięższym stało się powietrze.
Poderżnięte gardła trwóg mych matkom...
Krwawe obłoki w czyśćcu zbłąkane,
''Błogosławione'' klątwą niebiańską,
Próżno skomlały o Ziemię Obiecaną.
Metr nad Ziemi jękiem,
Ponad grobowcem wyklętych dusz,
Wargami muskam marzeń ołtarz,
Ofiarny warkocz plotę z wróżb.
Ciepło wykrawanych świeżo serc,
Posłanie z sumień splamionych grzechem,
Cyrograf w mych dłoniach diabelski płonie,
Niewinnych niepokój uciszam bezdechem...[/align]
W mrokach podziemi
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: W mrokach podziemi

Diabeł przecież ciągle na topie.
Pozdrawiam.

- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: W mrokach podziemi
Trwóg mych - progach nieba - wyklęte dusze - marzeń ołtarz itp.
Proponuję unikać tego typu zestawień .
Brzmią wzniośle i nonszalancko .
Jak dla Leona nierówność rytmiczna ( która nie zawsze przeszkadza ) tym razem więcej chaosu wnosi niż pożytku .
Nie jest źle ale popracować trzeba .
Z uszanowaniem L.G.
Proponuję unikać tego typu zestawień .
Brzmią wzniośle i nonszalancko .
Jak dla Leona nierówność rytmiczna ( która nie zawsze przeszkadza ) tym razem więcej chaosu wnosi niż pożytku .
Nie jest źle ale popracować trzeba .

Z uszanowaniem L.G.
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: W mrokach podziemi
Zastanawia mnie to wypośrodkowanie.
Czy miało stanowić o oryginalności utworu, czy jedynie spełniać względy estetyczne?
A może jest inna przyczyna? Chętnie ją poznam.
O samym wierszu napisano sporo wyżej.
Widać, że masz o czym pisać, Autorko. Gorzej, że nie za bardzo wiesz jak.
Leon wyliczył Ci zwroty, których należy unikać. To metafory dopełniaczowe - częsty grzech u początkujących poetów. Nie są one wyklęte z założenia, ale służą raczej do nadania utworowi patosu, ten zaś, przejaskrawiony, niewspółmierny do tematu wiersza, niezauważalnie przemienia się w groteskę. A nie o to, tuszę, Ci chodziło. Dlatego unikaj takich metafor, żeby wyglądały dobrze, muszą być naprawdę nieszablonowe.
Osobna sprawa inwersje.
To też środek artystyczny i warto ich używać, pod warunkiem, że nie stają się jedynie manierą, mającą na celu upodobnienie wiersza do utworów dawnych mistrzów. Nie czas i nie miejsce na zamierzchłe pisanie, chyba, że tworzymy na przykład jakąś legendę, w której nie tylko stare formy, ale i język stanowi część warsztatu literackiego. To już jednak wyższa szkoła jazdy na pewno nieodpowiednia do opisania tego, co dzieje się metr ponad jękiem ziemi.
Jak był napisał Leon - nie jest źle, ale popracować trzeba.

Czy miało stanowić o oryginalności utworu, czy jedynie spełniać względy estetyczne?
A może jest inna przyczyna? Chętnie ją poznam.
O samym wierszu napisano sporo wyżej.
Widać, że masz o czym pisać, Autorko. Gorzej, że nie za bardzo wiesz jak.
Leon wyliczył Ci zwroty, których należy unikać. To metafory dopełniaczowe - częsty grzech u początkujących poetów. Nie są one wyklęte z założenia, ale służą raczej do nadania utworowi patosu, ten zaś, przejaskrawiony, niewspółmierny do tematu wiersza, niezauważalnie przemienia się w groteskę. A nie o to, tuszę, Ci chodziło. Dlatego unikaj takich metafor, żeby wyglądały dobrze, muszą być naprawdę nieszablonowe.
Osobna sprawa inwersje.
To też środek artystyczny i warto ich używać, pod warunkiem, że nie stają się jedynie manierą, mającą na celu upodobnienie wiersza do utworów dawnych mistrzów. Nie czas i nie miejsce na zamierzchłe pisanie, chyba, że tworzymy na przykład jakąś legendę, w której nie tylko stare formy, ale i język stanowi część warsztatu literackiego. To już jednak wyższa szkoła jazdy na pewno nieodpowiednia do opisania tego, co dzieje się metr ponad jękiem ziemi.
Jak był napisał Leon - nie jest źle, ale popracować trzeba.



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: W mrokach podziemi
Ja dodałbym do poprzedników, żeby unikać rymów gramatycznych.
Nie, żeby całkiem, bo niekiedy są potrzebne.
Jednak wiersz zbudowany niemal w całości na rymach gramatycznych świadczy raczej o nieumiejętności i początkowaniu w szlachetnej sztuce poezji.
Oczywiście można stworzyć na takich rymach świetny wiersz, używając ich celowo jako środka artystycznego, specjalnej rytmizacji itp. Ale to też wyższa szkoła jazdy.
No i ten patos, bój się boga, a raczej diabła.
Wiem, temat taki, ale i tak unikałbym patosu, wkraczając na przykład z ironią dla przełamania.
Nie, żeby całkiem, bo niekiedy są potrzebne.
Jednak wiersz zbudowany niemal w całości na rymach gramatycznych świadczy raczej o nieumiejętności i początkowaniu w szlachetnej sztuce poezji.
Oczywiście można stworzyć na takich rymach świetny wiersz, używając ich celowo jako środka artystycznego, specjalnej rytmizacji itp. Ale to też wyższa szkoła jazdy.
No i ten patos, bój się boga, a raczej diabła.
Wiem, temat taki, ale i tak unikałbym patosu, wkraczając na przykład z ironią dla przełamania.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1917
- Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10
Re: W mrokach podziemi
To ja tylko dodam- niestety rytm wiersza zaburzony 

- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: W mrokach podziemi
hmmm, a ja ten tekst widzę - tak
Rogaty wódz podziemia przyszedł, zawładnął wnętrzem,
gorzkie stało się niebo i krwią spłynęły obłoki,
błogosławieństwo klątwy spadło na czyjeś głowy
o Ziemię Obiecaną próżno wyło powietrze.
Ścielę posłanie z grzechów i warkocz z wróżb zaplatam,
muskam wargą ten ołtarz, który się zarumienił,
kiedy podsygnowałem ów cyrograf występny
i oniemiłem usta, by nie mogły zapłakać.
może się Autorka(Autor) nie pogniewa?
pozdrawiam serdecznie...
Ewa
Rogaty wódz podziemia przyszedł, zawładnął wnętrzem,
gorzkie stało się niebo i krwią spłynęły obłoki,
błogosławieństwo klątwy spadło na czyjeś głowy
o Ziemię Obiecaną próżno wyło powietrze.
Ścielę posłanie z grzechów i warkocz z wróżb zaplatam,
muskam wargą ten ołtarz, który się zarumienił,
kiedy podsygnowałem ów cyrograf występny
i oniemiłem usta, by nie mogły zapłakać.
może się Autorka(Autor) nie pogniewa?

pozdrawiam serdecznie...
Ewa