Ignea ascensionem

Moderatorzy: Gloinnen, eka

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Ignea ascensionem

#11 Post autor: eka » 04 wrz 2015, 19:09

alchemik pisze:Akceptowały ją psy
przez podniesienie tylnej łapy.

Strojna, w szare tynku wspomnienie,
zapragnęła zapomnieć
o swoim niskim pochodzeniu
czynszowym.

Przybrana w nową szatę,
model Dejaniry,
rozbłysła u schyłku dnia
niepokojącym pięknem rozkładu.
Płomienne firanki rzęs
strzeliły z powiek w kształcie białych krzyży.

Osłonięta woalem dymu odeszła
wraz z oszalałym krzykiem matki,
tuląc w ciepłych objęciach
pozostawione w ogniu dziecko

J.E.S.
Wiersz o dziewczynie nieakceptowanej, totalnie niezauważanej, a jeśli już --> fraza pierwsza, mocna, oddająca owo bycie niczym w oczach innych.
Zmienia się, ale tynk ("makijaż" przeszłości) nie pozwala zapomnieć.
Ma naturę ognia, ktoś ją krzywdzi nieintencjonalnie (szata Dejaniry), zapala się (uczuciem). Rozbłyska, jest widoczna, piękna... rozkład? Białe krzyże, dziecko... aborcja? Dziecko z miłości i w miłości pozostawione. I sama się zabija.
Tak ten wiersz odczytuję. Trochę go rozbudować i byłaby ballada.
Są mocne emocje, obrazy, ale te firanki rzęs... :(
Pozdrawiam.
:kofe:

Henryk VIII
Posty: 1739
Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40

Re: Ignea ascensionem

#12 Post autor: Henryk VIII » 05 wrz 2015, 10:54

Witaj! Straszny wiersz. Najpierw straszny, potem dopiero dobry. Czynisz tematem dom , który pragnie i dom który tuli. A może to nie dom utulił, tylko płomień był taki hojny w czułości? Hm... :smoker:

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: Ignea ascensionem

#13 Post autor: alchemik » 05 wrz 2015, 16:39

Dziękuję za recenzje.

Ewa, wyrzucam te rzęsy.
Wstawiłem, bo to takie popularne określenie firanki rzęs, ale skadinąd brzydka dopełniaczowka, co słusznie zauważyła Gajka, oraz Ty.

Co do interpretacji, to napakowałem tu tak dużo znaczeń, że wszystkie są dobre.

Ja od siebie dodam, że można to czytać niemetaforycznie jako obraz tragedii i pożaru kamienicy.
Ale to oczywiście pokryta spękanym tynkiem fasada.

Może bardziej chodzło mi o desperackie przemiany, spowodowane marnością dotychczasowej wegetacji.
O decyzje spowodowane wybuchem emocji, wyzwalającym uśpiony dotąd pożar trawiący duszę.
O tragedie jakie mogą wywołać.
Bardzo różne decyzje ale chodziło mi o te trudne, przełomowe, bądź nieprzemyslane, wynikłe z impulsu.
O spojrzenie na estetykę.
Czy rozkład i destrukcja mogą być piękne w swoim okrucieństwie?
I wiele innych refleksji.

Ogniste wniebowstąpienie, cóż to określenie pewnej ascendencji, choćby to i było piekłowstąpienie.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Ignea ascensionem

#14 Post autor: eka » 06 wrz 2015, 8:27

Personifikacja czynszówki jest oczywista, ale sądziłam, że to metafora w metaforze, a konstrukcyjnym fundamentem są losy dziewczyny-matki.
Dziękuję za wyjaśnienia.
Bez rzęs - lepiej. :)

AS...
Posty: 989
Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
Lokalizacja: Kraków

Re: Ignea ascensionem

#15 Post autor: AS... » 06 wrz 2015, 19:37

zacny Jurku
pozwól, że przytoczę Ci pewien wiersz sprzed siedmiu lat
napisany przez siedemnastoletnią wówczas dziewczynę
o nicku Miranda; tematyka podobna do Twojej:
dziecko w płonącym domu;

oni spłyną ścianami

nie śpij, nie śpij, dziewczynko. nie wyśnisz, że płonie
dom sąsiadów, a obok tli się szara bluzka
matki i krawat ojca, więc nie biegnij do nich
na palcach, nie nawołuj, bo poparzysz usta.

skwierczą rzęsy, za chwilę zanieli się smużka
siwego dymu. będzie martwo wniebowzięta.
teraz jesteś już sama, zapomnij o wujkach,
prezentach, pulchnopalcych ciotuniach, kometach

na suficie. nie widzisz dziecino, że ciekną
szyby, klamki, sąsiedzi. spróbuj tak jak oni
płynąć ścianami, być wodą schludnie ubieraną
przez ręce (najpierw głowa). nie daj się dogonić

lotności.


nie chcę się pastwić, bo zapewne sam widzisz
różnicę kilku klas w obu wierszach, ale - co istotne:
jestem prawie pewny, że własnymi rękami
wznosisz bariery nie do sforsowania
na drodze swojego poetyckiego rozwoju;
przemyśl...
:crach:
pozdrowienia
:beer:

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: Ignea ascensionem

#16 Post autor: alchemik » 06 wrz 2015, 20:24

Zacny Jurku, w sumie masz dużo racji.
A miałbyś więcej, gdyby to nie był jeden z najstarszych wierszy jakie napisałem.
Ostatnio nie tyle nie mam weny, co zbieram się z nią do kupy i przekonuję do swojego.
Toteż wstawiłem staroć.

Ale tematyka, mimo że podobna jest jednak inna. Ja postawiłem tylko pewne pytania.
Tak naprawdę nie dotyczą pożaru.

Wiersz Mirandy świetny, tak jak mówisz o klasę lepszy.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: Ignea ascensionem

#17 Post autor: anastazja » 07 wrz 2015, 19:11

Zaiste Alchemiku - w moim wierszu ginie matka, w Twoim dziewczyna. Dziękuję za bycie pod moim. Nie mogłam wcześniej odpisać. Z powodów niewiadomych po zalogowaniu wyświetla mi się "forum nie istnieje". Tylko wiersze białe', reszta okey. Pozdrawiam. :)
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Hosanna
Posty: 1507
Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
Kontakt:

Re: Ignea ascensionem

#18 Post autor: Hosanna » 07 wrz 2015, 22:12

dla mnie początek najlepszy
akceptacja przez podniesienie tylnej łapy
tak odmienny rodzaj okazania ważności

ściana jako tablica informacyjna

tajne miejsce kodów ostrzeżeń i wyznań


człowiek sikając na ścianę jest tylko leniwy

pies czyta literaturę gatunku (aktualności)

i okazuje się ze jak gazeta możne ... spłonąć

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”